czwartek, 28 lutego 2019

Czy codzienny makijaż niszczy cerę?

Ręka w górę, kto kiedykolwiek usłyszał coś w stylu "od tego makijażu zrobią ci się zmarszczki!" czy "ja w twoim wieku się nie malowałam i zobacz jaką mam super cerę! Ty będziesz wyglądać na 10 lat starszą!". Czy warto w to wierzyć i czy codzienny makijaż niszczy cerę? Czy faktycznie może powodować zmarszczki i wpływać na nią negatywnie? Dziś odpowiemy sobie na to pytanie! 

Czy codzienny makijaż niszczy cerę?

Czy makijaż niszczy cerę?


W gruncie rzeczy nie, ale... no własnie, odpowiedź nie jest niestety jednoznaczna. W większości przypadków makijaż NIE niszczy cery, o czym dokładnie opowiem Wam poniżej, jednak istnieją sytuacje, w których jest pośrednim lub bezpośrednim zagrożeniem dla naszej cery.

Makijaż niszczy cerę, gdy nieodpowiednio go zmywamy


Demakijaż jest podstawą makijażu, o czym wiele osób zapomina. W ciągu nocy nasza skóra regeneruje się z podwójną mocą i powinna być w tym czasie wolna od wszystkiego, co ją obciąża. Skóra mimo powszechnej opinii nie oddycha, ale możemy porządnie zapchać jej pory i przesuszyć ją za pomocą makijażu. Demakijaż powinien być przede wszystkim dokładny. Powinniśmy mieć pewność, że ani gram makijażu nie pozostał na naszej skórze. Co więcej, makijaż powinniśmy zmywać zaraz po przyjściu do domu, aby jak najdłużej spędzać czas z naszą skórą w wersji saute. Samym demakijażem również możemy wyrządzić sobie krzywdę, choć tutaj wina makijażu jest tylko pośrednia, jednak jest on powiązany. Zbyt mocne szorowanie skóry, naciąganie jej wacikiem czy palcami podczas demakijażu (szczególnie w okolicach oczu i ust, gdzie skóra jest cieńsza) może przysporzyć nam widocznych zmarszczek.

Makijaż niszczy cerę, gdy stosujemy ciężkie i wysuszające produkty na co dzień


Bardzo mocno kryjące podkłady o złym składzie (to istotne, bo kryjący nie znaczy zły!) czy ciężkie korektory przypudrowane toną mocno matującego pudru pod oczami mogą przyczynić się nie tyle do niszczenia naszej skóry, ale jej obciążania i wysuszania, co w dłuższej perspektywie (stosowane codziennie przez dłuższy okres) może wpłynąć negatywnie na stan naszej skóry. Czy makijaż niszczy cerę? Jak się przed tym ustrzec? Wybierając porządne kosmetyki i sięgając po odpowiednią pielęgnację. Dla przykładu - ja uwielbiam mocno kryjące korektory pod oczami bo lubię efekt świeżego spojrzenia. Nie wyobrażam sobie jednak podczas ich stosowania nie sięgać po porządny krem pod oczy rano i wieczorem, a dodatkowo oczywiście zmywać je w delikatny sposób, najchętniej olejkami! Jeśli chcę stosować mocno kryjące produkty w tych okolicach, zagryzam zęby i wydaję pieniądze również na porządną pielęgnację. Na co dzień stosuję raczej lekkie podkłady, ale gdy wiem, że danego dnia stosować będę mocno kryjący produkt, poświęcam mojej cerze więcej uwagi - nakładam intensywniejszy krem pod, a po powrocie do domu dokładnie zmywam makijaż i nakładam odpowiednio pielęgnujące produkty.

Czy codzienny makijaż niszczy cerę?

Odpowiedni makijaż nie niszczy cery, nawet gdy stosujemy go codziennie!


Makijaż 21 wieku często bywa wręcz pielęgnujący i leczniczy, jak chociażby makijaż mineralny, ale nie oszukujmy się, że drogeryjne podkłady czy korektory nie mają wpływu na naszą cerę. Mimo wszystko obecnie wpływ ten jest tak minimalny, że spokojnie zaryzykuję teorię, że przy odpowiednim i delikatnym demakijażu (nigdy nie chodźcie spać w makijażu!) i sięgnięciu po odpowiednią pielęgnację makijaż nie niszczy cery! Nawet stosowany codziennie nie ma na nią większego wpływu. Tak, być może grube kreski nie wyglądają nieodpowiednio na lekcji, ale nie dajcie sobie wmówić, że nabawicie się od malowania się zmarszczek, bo ten argument nie ma sensu. Jeśli chcecie podjąć wszelkie środki, aby wpływ makijażu zminimalizować, wybierajcie świadomie. Produkty naturalne lub mineralne będą najlepszym wyborem. Przejrzałam nawet pubmed (strona z publikacjami medycznymi) i nie znalazłam żadnej publikacji na temat szkodliwego wpływu makijażu na stan cery. 

Czy nastolatki mogą się malować? 


Jeśli chodzi o wiek, w którym powinnyśmy się malować bądź nie, to tutaj również nie szukałabym znaczenia makijażu, jeśli chodzi o stan skóry. Owszem, zbyt wczesne sięganie po makijaż często nie ma większego sensu i często wiąże się z tym, że wygląda się raczej gorzej niż lepiej, bo nie ma się na jego temat zielonego pojęcia, ale z perspektywy samej skóry nie ma znaczenia, czy makijaż nakłada na swoją cerę 15-latka czy 50-latka. Jeśli jesteś nastolatką i koniecznie chcesz malować się na co dzień, bo przeszkadza Ci np. stan Twojej skóry, poproś swoją mamę o to, aby wybrała z Tobą kosmetyki o dobrym składzie. Poczytaj o makijażu mineralnym, pamiętaj o demakijażu i zastanów się, czy te kreski musza być aż takie grube! :) Jeśli jesteś mamą nastolatki, to pamiętaj, że wyjście z domu z twarzą nieskalaną gramem makijażu, a później zrobienie go w szkolnej toalecie i zmycie przed powrotem do domu nie stanowi żadnego problemu. :) Lepiej wyślij córkę na kurs delikatnego makijażu, kup jej książkę na ten temat i dobre jakościowo kosmetyki, a na pewno wyjdzie jej to na dobre!

***
Czy usłyszałyście kiedyś, że makijaż zniszczy Wam cerę? Co na ten temat sądzicie? Dajcie koniecznie znać w komentarzu!

24 komentarzy

  1. Znam wiele kobiet które nigdy sie nie malowały i mają zmarszczki 😉

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I to jest dobry powód do badań :D być może nawet chronimy skórę mocniej przed uv nosząc makijaż, jakaś warstwa ochronna to jednak jest :)

      Usuń
  2. o makijażu mówiła mi babcia... Tata natomiast mówił, że od częstego mycia włosów i nakładania na nich maseczek włosy mi wypadną...(czasy gimnazjum)

    OdpowiedzUsuń
  3. To kontroweryjny temat bo np w podkładach tradycyjnych nie mineralnych zawarte są składniki, które nie są najlepsze dla naszej skóry wręcz składniki te nie wpływają w żaden sposób pozytywnie ale z drugiej źle dobrany makijaż może uprzykrzyć życie, zmywanie go to bardzo ważna kwestia

    OdpowiedzUsuń
  4. Wiele razy słyszałam ten mit.

    OdpowiedzUsuń
  5. Postanowiłam przyłożyć się do demakijażu i kupiłam olejek z pestek malin. Ale póki co stosuję go w sposób następujący : pryskam olejkiem różanym Evree twarz, nakładam na dłoń ,,pompkę" olejku po czym masuję zwilżoną tonikiem twarz. Następnie ścieram wszystko kilkoma wacikami.
    Może masz jakiś lepszy pomysł na olejkowy demakijaż? Nie wiem czy robię to dobrze, a nie miałam innego pomysłu :p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz usprawnić dodając azjatycki krok, czyli nałożenie na twarz zmoczonego w mocno ciepłej wodzie ręczniczka i pozostawienie go na kilka minut, a potem zmycie olejku ciepłą wodą czy wacikami :)

      Usuń
    2. A jaki jest cel tego kroku ? Bo ja zupełnie się nie orientuje jakie to doda efekty :)

      Usuń
    3. Ciepło otwiera pory. Tłuszcz łączy się z tłuszczem (chemia) więc olejek wyciągnie wszelkie zanieczyszczenia i sebum z porów, oczyści skórę, "złapie" lepiej silikony :)

      Usuń
  6. A jeśli ja NIGDY nie używałam pudru, fluidu, podkładu? Czy to źle?
    Ja do makijażu stosuję tylko tusz do rzęs i kredkę do oczu. Korektor używam na powiekę raz na jakiś czas bo mam straszne pajączki i lubię je maskować (catrice). Poza tym nie stosuję nic.
    Zmywam płynem do demakijażu wodoodpornego, stosuje płyn micelarny, piankę ecolab, potem psikam buzię wodą różaną z Make me bio, na oczy używam krem przeciwzmarszczkowy, a na twarz albo aloes z holiki albo śluz ślimaka z Mizonu.
    Powiedz mi czy to jest odpowiednia pielęgnacja? Mam 24 lata ale mam wątpliwości czy robię wszystko w dobrej kolejności, czy nie ma tego za dużo na raz?
    Swoją drogą podziwiam każdego kto ma czas i chęci malować się jakoś mocniej czy używać podkłady. :D ja nawet z nałożeniem tuszu mam problem bo mi się kompletnie nie chce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No właśnie i tu jest klucz - musi sie chcieć. Jezeli Ci sie nie chce, to taki makijaż wykonany na siłę napewno zaszkodzi. Wątpię, zebys starannie miala ochote go zmywac, chociaz Twoja pielegnacja jest przyzwoita. Dodalabym jakiś krem na noc

      Usuń
    2. To po co to robisz? Odpuść sobie makijaż zupełnie. Ja się nie maluję i jakoś żyję.
      Ogólnie to dziwią mnie te wszystkie dziewczyny, które uważają, że bez makijażu to wstyd się pokazać. A drobne korekty typu kredka, czy tusz dla podkreślenia da się odpuścić, trzeba tylko zaakceptować siebie. Polecam każdej dziewczynie detox od makijażu, bo to naprawdę zmienia nastawienie do siebie

      Usuń
    3. Kochana, oczywiście, że to nie źle :) Tekst mam nadzieję nie ma takiego wydźwięku, jest raczej do dziewczyn, które martwią się o to, że zniszczą sobie cerę, a lubią makijaż. Twoja pielęgnacja wygląda odpowiednio. Być może przydałby się jakiś fajny naturalny krem, w razie gdyby aloes czy mizon to było za mało, ale Ty lepiej czujesz czy tyle Ci wystarcza :) Nie jest to za dużo, bez obaw.

      Ja sama często z resztą też śmigam bez podkładu, jedynie z korektorem pod oczami albo i bez, zależy od dnia i nastawienia :)

      Usuń
    4. Kiedy siedzę w domu to nie stosuje nic, ale jak wychodze to tylko tusz mimo ze mi sie nie chce, bo po prostu lepiej sie z tym czuje. Ja niestety jestem blondynką, mam baaardzo jasne rzęsy i brwi i bez makijazu wygladam jak trup. Dlatego stosuje tylko tusz, a na brwi robie henne raz na jakiś czas :)
      Dziekuje Marto za odpisanie, kamien z serca ze wszystko robie ok!
      Pozdrawiam:)

      Usuń
  7. Wyglądasz PRZEPIĘKNIE :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Umiejętnie dobrany makijaż i odpowiednio zmyty napewno nie zaszkodzi cerze:-) cudnie wyglądasz,zdradzisz Marta jakich uzylas kosmetykowi?szczególnie cień do powiek pięknie wygląda :-*

    OdpowiedzUsuń
  9. właśnie ostatnio o tym myślałam, o tym, że ta skóra pod pudrem jest "zamknięta", że "nie oddycha" i czy to poza "zapychaniem" może jeszcze przyspieszać jej starzenie. Ostatnio chciałam skusić się na jakiś fajny typowy puder ale jednak pozostanę przy BB CC bo lepiej się jednak czuję z czymś dobrym składowo na twarzy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Da się kupić też dobre składowo podkłady, szczególnie marek bio lub mineralne :)

      Usuń
  10. Czego obecnie używasz do brwi?

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę że gdyby makijaż miał niszczyć cerę to trąbiono by o tym wszędzie a tak nie jest. Jeśli używamy lekkiego podkładu i nie nakładamy go gruba warstwą to na pewno to naszej cerze nie szkodzi. Plus odpowiednią odpowiednia pielęgnacja cery i będzie ok.

    OdpowiedzUsuń
  12. Warto też wspomnieć, że niektóre produkty ( szczególnie te tańsze) zawieraja np talk czy alkohol. Taki makijaż na pewno dobrze nie wpłynie na cerę c;

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja odstawiłam makijaż kilka miesięcy temu. Teraz jeśli czuję taką potrzebę to nałożę palcem na usta odrobinę pomadki o intensywnym kolorze. Poprawiła mi się cera, łatwiej mi się funkcjonuje, nikt mi nic nie zetrze i mogę z marszu iść na siłownię czy basen ;) J. mnie całuje i nie musi ocierać warg ;)
    A zaznaczę, że stosowałam superhipermeganaturale kosmetyki mineralne do makijażu - rzekomo najlepsze z najlepszych xD

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.