Błysk na całej twarzy nigdy nie wygląda dobrze, ale jeśli przy matowym wykończeniu makijażu rozświetlimy kości policzkowe i obszar pod łukiem brwiowym możemy wyglądać w moment jak milion dolarów. Dzisiaj o rozświetlaczu , którym możemy uzyskać taki efekt. E.l.f Shimmering Facial Whip w kolorze Spotlight to jednocześnie kosmetyk nieco wielofunkcyjny, ale o tym dalej :) E.l.f Shimmering Facial Whip to klasyczny rozświetlacz o zimnym, perłowym odcieniu ( Spotlight ). W założeniu stosuje się go do standardowego rozświetlania twarzy , czyli kości policzkowych i obszaru pod łukami brwiowymi, jednak z doświadczenia wiem, że nadaje się także do rozświetlania ust , środka nosa , przy jego konturowaniu , obojczyków , dekoltu a także jako cień w kremie :) jestem pewna, że ma jeszcze wiele zastosowań, których nie zdążyłam odkryć! Nie ma w sobie drobinek , wygląda raczej iskrzący się śnieg, takie tam, wolne skojarzenie :) Niestety, z tego co wiem, k...
Dzisiaj post bardzo luźny i spontaniczny, ponieważ pomysł ten wpadł mi do głowy jakąś godzinę, dwie temu, podczas przeglądania starej gazety i artykułu na temat dobierania koloru włosów do typu kolorystycznego urody . Wszędzie można natknąć się na podobne, "przydatne" informacje, tylko co w momencie, kiedy nie wiemy, jaki tak naprawdę mamy kolorystyczny typ urody ? Ciepły, czy zimny ? Sama miałam przez dłuższy czas problem w określeniu swojego typu (teraz już wiem, że mam zimny), więc z myślą o Was przekopałam trochę internetu, pobawiłam się w Photoshopie i zrobiłam takie o zestawienia , dzięki których możecie dowiedzieć się, czy Wasza uroda jest ciepła , czy zimna :) Jak się pewnie domyślacie, jesteście tym typem, na który oddacie więcej "głosów" :) Jestem bardzo ciekawa, co Wam wyjdzie, dlatego nie zapomnijcie napisać mi o tym w komentarzu . Ciepłych dziewczyn, w typie urody Blake Lively Czy zimnych, w typie Megan Fox ...
Nie ufam fryzjerom . No, może nie wszystkim, ale na pewno nie tym, którzy zajmowali się moimi włosami. Jestem pewna, że każda z Was trafiła chociaż raz na nadgorliwego fryzjera dla którego 2 cm znaczy 20 . Szczególnie dobrze rozumieją to pewnie te z Was, które zapuszczają włosy i dla których liczy się KAŻDY centymetr. Ja niestety trafiłam, i to więcej niż raz, dlatego od pewnego czasu obcinam włosy sama . Jeśli chcecie znać moje sposoby wypracowane metodą prób i błędów, czytajcie dalej :) Na początek trzy rzeczy, których będziecie potrzebować i bez nich raczej się nie obejdzie : Nie muszą to być nożyczki fryzjerskie za 200 zł, moje są fryzjerskie, ale z Carrefoura za 20 :) Ważne, żeby były odpowiednio ostre , w innym przypadku zamiast obciąć włos tylko go zmiażdżą i końcówki szybko zaczną się rozdwajać. Powinny być także poręczne. W moim przypadku Tangle Teezer , ale może być każda inna szczotka lub grzebień, które dobrze rozczeszą Wam włosy. Na środku!...
Ostatnio pisałam Wam o moim uwielbieniu dla połączenia czerni i złota w makijażu przy okazji tutorialu : KLIK . Ten duet lubię także na paznokciach , jednak początkowo moje pazurki miały być dzisiaj klasycznie czarne . Z niewiadomego powodu nie mam jednak w swojej, dość dużej, lakierowej kolekcji porządnego, czarnego lakieru . Jedyne, co udało mi się wygrzebać to czerń za 2 zł firmy Maxima z Natury , niestety bardzo, ale to bardzo złej jakości. Każdorazowe podejście do niego kończyło się w moim przypadku raczej ciemną szarością na paznokciach i okropnymi prześwitami , nie mówiąc już o odpryskiwaniu po kilkudziesięciu minutach. W związku z tym, że nadawał on się raczej do niczego i nie było mi go żal, postanowiłam trochę pokombinować... W ruch poszedł brokat w fiolce , kupiony przed Sylwestrem za kilka złotych w papierniczym . Do normalnego lakieru bałabym się wsypać brokat, ale tak jak pisałam wcześniej, tego nie było mi szkoda. O dziwo, po kilkakrotnym wymieszaniu wys...
Jeśli chcecie wiedzieć, jak w naturalny i bardzo prosty sposób przemienić swojego kłosa tak jak na zdjęciu poniżej, zapraszam do czytania :) Kłos to jedna z moich ulubionych fryzur . Chociaż najczęściej noszę rozpuszczone włosy, to gdy tylko je wiąże, to często właśnie w ten sposób. Nie licząc warkocza, w który zaplatam włosy na noc. Mimo, że nie mam cienkich włosów , nie mam ich też bardzo grubych . Nie posiadam też doczepów , jak większość hollywoodzkich gwiazd :) Za każdym razem po zrobieniu kłosa denerwowało mnie, że zamiast tak: wygląda tak: A że włosy mam, jakie mam i nie bardzo uśmiecha mi się doczepianie sztucznych tylko po to, aby mieć grubsze warkocze, musiałam jakoś sobie poradzić. Kombinowałam, kombinowałam, aż wykombinowałam! :) może dla niektórych jest to rzecz oczywista, ale dla mnie była odkryciem roku , więc postanowiłam się nią podzielić. Jeśli jeszcze nie znacie sposoby na grubego kłosa zapewniam, że zaskoczy Was jego prost...
Od pewnego czasu mój codzienny makijaż opiera się głównie na jednej paletce, która szybko zdobyła moje serce. Wątpię, żebym szybko znalazła jej lepszy zamiennik, zwłaszcza w takiej cenie . Na początku nie chciałam robić recenzji tej paletki, ponieważ jest ich na wielu blogach już peeeełno, ale po nieudanym podejściu do innej notki stwierdziłam, że o dobrych rzeczach zawsze warto mówić :) przedstawiam Wam zatem... Sleek Au Naturel w towarzystwie ulubionego pędzelka do nakładania cieni Eco Tools , o którym może kiedyś napiszę :) Tutaj swatche : Jak widać, wszystkie jasne cienie z góry paletki, poza złotem z następnego zdjęcia, to typowe nudziaki :) Ponumerowałam wszystkie cienie, żeby łatwiej było je ogarnąć, ale wszystkie z nich mają swoje charakterystyczne nazwy :) 1 - Nougat - bardzo jasny, matowy cień w kolorze przybrudzonej bieli, dobrze napigmentowany. Idealny do lekkiego rozjaśnienia wewnętrznych kącików oraz obszaru pod łukiem brwiow...