czwartek, 24 marca 2022

Retinol czy retinal - co wybrać?

Retinol, retinal, tretynoina… Od tych wszystkich naukowo brzmiących nazw można oszaleć, prawda? Co właściwie wybrać i który składnik będzie najbardziej efektywny, jeśli chodzi o przeciwstarzenie skóry? O tym właśnie chciałabym Wam dzisiaj opowiedzieć. Weźmiemy pod lupę dwa popularne retinoidy stosowane w kosmetykach i dostępne bez recepty - retinol i retinal.

retinol czy retinal

Wszystkie drogi prowadzą do kwasu retinowego

Wszelkie dostępne w produktach kosmetycznych i leczniczych retinoidy (bo tak nazywamy grupę pochodnych witaminy A) mają właściwie tę samą drogę. Po nałożeniu na skórę konwertują do kwasu retinowego, a różni je głównie to, jak długą drogę muszą przejść, aż tak się stanie. Pomiędzy retinolem a kwasem retinowym znajduje się jeszcze jeden krok, właśnie retinal. Retinol konwertuje do retinalu, a ten do kwasu retinowego. Retinol ma więc o jeden krok dłużej do swojej docelowej formy, a retinal jest najbliższą kwasowi retinowemu substancją dostępną bez recepty.

retinol czy retinal

Retinol czy retinal, co działa szybciej i mocniej?

Jeśli chodzi o prędkość działania, to z racji właśnie krótszej drogi do docelowej formy, retinal wychodzi w tym pojedynku na prowadzenie. Efekty stosowania kosmetyków z retinalem pojawią się wobec tego szybciej, jednak ma to także swoje minusy. Retinal działa nie tylko szybciej, ale także mocniej i intensywniej, dlatego nie powinniśmy porównywać jego stężenia do stężenia retinolu w innym produkcie. W teorii może spowodować to także większą tendencję do występowania podrażnień, choć nie jest to wcale tak prosta sprawa. Krótszy czas działania na skórze przez krótszą drogę podczas utleniania w wielu przypadkach sprawia, że jest on tolerowany nieco lepiej i powoduje mniejsze skutki uboczne. Nie jest to jednak reguła, która sprawdzi się w przypadku 100% cer i uważam, że najlepiej porównać działanie tych dwóch składników na naszych skórach.

No właśnie, czy w samym działaniu będzie różnica? Niekoniecznie, bo zadanie mają to samo - pobudzenie produkcji kolagenu i elastyny, a więc działanie przeciwstarzeniowe, przyspieszenie cyklu odnowy komórkowej, ale także rozjaśnienie przebarwień i pozytywny wpływ na zaskórniki. Efekt będzie więc podobny, jednak różnić go może intensywność i czas, w którym go zauważymy. Ze względu na potencjalnie mniejsze podrażnianie, retinal może sprawdzić się lepiej w przypadku skór z trądzikiem różowatym lub tendencją do pękania naczynek.

retinol basiclab

Ostatnio porzuciłam nieco retinol na rzecz testowania retinalu, nowości od BasicLab. U mnie nie spowodował żadnych skutków ubocznych (ani wersja z 0,07% retinalu, ani 0,15% retinalu), ale moja skóra po kilku latach stosowania retinoidów jest już mocno przyzwyczajona do tych składników. W testy zaangażowałam także moją mamę, bo co dwie twarze, to niejedna. :) Co ciekawe zauważyła ona mocniejsze złuszczanie po retinolu BasicLab 1% (ten produkt zawiera także 5% witaminy C i 2% komórek macierzystych, także naprawdę mocne kombo!) niż po retinalu 0,15%. Te stężenia obu tych składników można mniej więcej porównać. Retinal 0,15% będzie działać podobnie co retinol 1%. Retinal BasicLab w wersji 0,15% ma jednak dodatkowo także czynnik wzrostu, który podbija działanie przeciwstarzeniowe produktu. Czynnik wzrostu ma właściwości, dzięki którym lekko wypełnia ubytki w skórze, więc jest w stanie spłycić zmarszczki i nadać skórze większej jędrności i odrobiny objętości. Retinol w wersji 1% z dodatkiem witaminy C będzie mocniej rozjaśniał przebarwienia. Jeśli to właśnie na przebarwieniach bardziej Wam zależy, to być może lepiej sprawdzi się serum z mniejszym stężeniem retinalu (0,07%) ale z dodatkiem fitosfingozyny i karnozyny. Ta pierwsza będzie rozjaśniać przebarwienia, a druga działać przeciwtrądzikowo. BasicLab ma także serum z retinolem w bardzo dużym stężeniu, bo aż 2%, ale ten produkt polecam tylko tym z Was, którzy mają zbudowaną wysoką tolerancję na retinol i nie widzą już żadnych skutków ubocznych. Pamiętajcie o stopniowym wprowadzaniu po zwiększeniu stężenia!

retinal basiclab

Jeśli nie macie żadnego doświadczenia z retinoidami, polecam zaczęcie swojej przygody albo z retinolem w stężeniu 0,3%, albo z retinalem w stężeniu 0,07%. Pamiętajcie o konieczności stosowania kremu z filtrem (BasicLab ma krem z filtrem w wersji lekkiej) na co dzień podczas całej kuracji retinoidami oraz stopniowe ich wprowadzanie. Zaczynamy zawsze od jednej aplikacji w tygodniu i stopniowo, powoli zwiększamy stężenie. Jeśli chcecie połączyć retinol lub retinal z innym składnikiem aktywnym, to najlepiej sprawdzi się niacynamid. Jak wiecie to jeden z moich ukochanych składników, a dodatkowo można stosować go bezpośrednio przed aplikacją retinolu lub retinalu. Te składniki świetnie się łączą - niacynamid zmniejsza skutki uboczne tych drugich!

Artykuł powstał we współpracy z BasicLab


0 komentarzy

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.