wtorek, 26 marca 2019

Najlepsze żele do twarzy bez SLES - dostępne w drogeriach!

Wiele z Was prosiło mnie o zaktualizowanie listy z delikatnymi żelami do twarzy bez SLES, gdyż kilka z moich poprzednich propozycji zostało wycofanych z rynku. Jak wiecie w oczyszczaniu twarzy całkowicie unikam produktów z SLES i innymi silnymi detergentami, co wyjątkowo pozytywnie wpływa na stan mojej cery. Dziś mam dla Was 8 świetnych żeli do twarzy, które znajdziecie stacjonarnie w Polskich drogeriach takich jak Rossmann czy Hebe. 

Jaki żel do twarzy? Delikatne żele do twarzy bez SLES


1. Peelingujący żel AA Biotanical - osobiście jestem wielką fanką żeli peelingujących, które stosowane codziennie mogą bardzo mocno przyczynić się do poprawy stanu cery. Nadają się również do cer wrażliwych i naczynkowych, ze względu na bardzo delikatne działanie i małe drobinki.

2. Bielenda, pianka do mycia twarzy - Bielenda zaskakuje nas coraz to nowszymi seriami, a ostatnio na rynku pojawiły się ich bardzo ciekawe pianki do mycia twarzy - wersja Manuka i Black Sugar. Mają bardzo proste i ciekawe składy, odpowiednie dla składowych minimalistek. Nie do końca sprawdzą się przy zmywaniu mocnego makijażu, ale w połączeniu z innym produktem świetnie oczyszczają. 

3. Bielenda, żel Manuka - z tej samej serii polecam również żel. Tutaj wersja Manuka ma lepszy skład niż Black Sugar, więc tej właśnie warto się przyjrzeć. Skład ma delikatny, przeznaczony do cer wrażliwych.

4. Bielenda, żel VegeDetox - w teorii przeznaczony dla wegetarian i wegan, jednak szczerze mówiąc nie wiem czy faktycznie nie jest w żadnym stopniu testowany na zwierzętach. Co jednak najważniejsze w kontekście dzisiejszego tekstu to jego delikatny skład pozbawiony mocnych detergentów. Świetnie oczyszcza!

5. Dermofuture, Ultra Soothing - delikatny żel raczej do każdego rodzaju cery. Nie wysusza, o dobrym składzie i przystępnej cenie. Ma za zadanie dodatkowo koić cerę wrażliwą.

6. Żele Lirene - tutaj dobra wiadomość dla tych z Was, które używały poleconych przeze mnie kilka lat temu żeli Lirene - różowego i niebieskiego. Niestety w międzyczasie firma zmieniła ich skład, a teraz znów powróciły na rynek bez SLES czy parafiny! Baaardzo je lubię, to jedne z moich ulubionych żeli do twarzy bez SLES

7. Lirene, glinkowa pasta myjąca - jeśli tak jak ja jesteście fankami glinek, być może przypadnie Wam do gustu delikatna pasta Lirene na bazie białej glinki. Skład ma bardzo minimalistyczny, pozbawiony zbędnych dodatków i niebezpiecznych dla cery składników. 

8. Holika Holika Soda Pore - coś dla fanek azjatyckiej pielęgnacji, ale nadal bez SLES! Dodatkowo zawiera silikonową szczoteczkę, chociaż warto pamiętać o jej odpowiedniej higienie. Ta pianka świetnie oczyszcza, poradzi sobie nawet z silikonowymi podkładami!


***
Czego używacie obecnie do zmywania makijażu? Znacie któreś z tych produktów? Możecie dopisać coś do listy?

21 komentarzy

  1. Świetne propozycje! Bardzo wartościowy post. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Słyszałam i czytałam ostatnio, że testowanie kosmetyków na zwierzętach to bujda na resorach I że żaden kosmetyk dostępny na europejskim rynku najzwyczajniej w świecie nie może być na nich testowany, a wszelkie naklejki z kroliczkami na opakowaniach to zwykłe chwyty. Słyszałaś może coś na ten temat albo masz swoje zdanie? Jestem bardzo ciekawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, że żaden gotowy kosmetyk nie może być testowany na zwierzętach według prawa europejskiego, ale już konkretne składniki kupione przez firmę A od firmy B, potrzebne do stworzenia takiego kosmetyku już mogą być. Dany składnik może być ściągnięty do Polski np. z Chin, gdzie był testowany na zwierzętach, ale gotowy produkt w Europie już testowany nie będzie. Dodatkowo firmy, które są również na rynku Chińskim, testują na zwierzętach produkty dopuszczone na tamtejszy rynek, bo w Chinach jest taki wymóg, więc osoby, dla których jest to bardzo istotna opcja nie używają również produktów firm mających swoje produkty na tamtejszym rynku :)

      Usuń
    2. Bardzo dziękuję za odpowiedź, wiedziałam że musi być w tej całej gadaninie jakiś haczyk ;)

      Usuń
  3. Marta a co polecasz do szlifowania angielskiego:)?
    Chodzi mi o jakąś aplikacje:) Jestem na poziomie średniozaawansowanym ale ns studiach mam tylko medyczny:( a chciałabym umieć jeszcze lepiej ten język:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zapuszczam grzywkę. Co mogę stosować na przyspieszenie jej porostu?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To co i na długość :) Z suplementów polecam Floradix, Biotebal, Merzspezial. Z wcierek Sesa, oleje Orientana, Banfi, Seboradin, kozieradka

      Usuń
  5. Ja mam żel do mycia z Bielendy właśnie z serii z czarnym cukrem i jest naprawdę świetny! Chyba pierwszy żel po którym nie mam naciągniętej twarzy :P
    A do demakijażu również z Bielendy Rose Care, Dwufazowy płyn micelarny różany i tez jest całkiem przyjemny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja posiadam piankę Bielendy z czarnym cukrem i jest rewelacyjna. Świetnie oczyszcza twarz, cera jest rozjaśniona i co raz mniej na twarzy widocznych zaskórników. Polecam☺

      Usuń
  6. To, że nie mają SLS jeszcze nie czyni ich dobrymi produktami, warto o tym pamiętać, tym bardziej jeśli w składzie jako konserwantów używa się donorów formaldehydu, albo BHT.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. SLS i SLES to dla mnie osobiście najważniejsza sprawa, ale produkty polecane w listach są zawsze sprawdzone pod względem składu. Nie mają formaldehydu ani BHT :D Długi byłby tytuł najlepsze żele do twarzy bez sles, formaldehydu, bht, parafiny... :D

      Usuń
  7. Kosmetyki Bielendy najbardziej mnie kuszą :D

    OdpowiedzUsuń
  8. mnie kusi cała linia Manuka z Bielendy :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ta glinkowa pasta brzmi fajnie... Kiedyś wypróbuję.
    Teraz używam aptecznego żelu na trądzik, który szczerze jest okropnie wysuszający. A na przetestowanie czeka na mnie Himalaya Kurkuma i Miodla indyjska (Neem).

    OdpowiedzUsuń
  10. A różowy kremowy żel z Biedronki marki bebeauty? Ja go używam kilka lat do demakijażu - sprawdza się super:) a rano myje twarz tylko wodą i widzę najlepszy efekt :)
    Pozdrawiam,
    Dominika

    OdpowiedzUsuń
  11. Super wpis, zaintrygowałaś mnie tymi piankami z Bielendy - na pewno kupię którąś, kiedy już skończy mi się moja obecna! :) Tymczasem mam pytanie z nieco innej beczki - co myślisz o kremie Pure Snail marki Bergamo? A jeśli nie miałaś z nim osobistej styczności - co sądzisz o jego składzie? Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Warto wspomnieć również o produktach Tołpy, mój ulubiony żel do twarzy w biedronce można kupić za ok.13 zł :) SLESnie posiada ani żadnych rzeczy nieprzyjaznych cerze.

    OdpowiedzUsuń
  13. Martuniu, czy te żele można stosować wraz ze szczoteczką do twarzy foreo luna? Wiem, że chyba glinki i kwasy odpadają...

    OdpowiedzUsuń
  14. A Bielenda fresh juice? Co myślisz o nowej serii?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.