niedziela, 31 stycznia 2016

Ulubieńcy ostatnich tygodni - maski do włosów, kosmetyki do makijażu, perfumy i inne

Ostatnimi czasy kupiłam zdecydowanie za dużo kosmetyków, ale na szczęście większość z nich okazała się bardzo fajna i warta polecenia. W dzisiejszych ulubieńcach ostatnich tygodni mam dla Was kilka perełek - dwie maski do włosów, kosmetyki do makijażu, świetny i tani tonik, perfumy oraz genialny zmywacz do hybryd. Zapraszam!


Maska Biovax, Bambus i olej avocado



Ten Biovax w ślicznym, jaskrawozielonym kolorze to nowość w ofercie marki L'Biotica. U mnie sprawdziła się świetnie i myślę, że najbardziej zadowolone powinny być dziewczyny z włosami nisko lub średnioporowatymi. Maska świetnie nawilża włosy, ale nie jest mocno dociążająca. Daje efekt, który bardzo lubię, czyli sprawia, że włosy wyglądają ładniej i są gładsze, ale nie tracą na objętości. Brak tutaj właśnie mocnego dociążenia, za które mogłyby polubić maskę włosy wysokoporowate, ale warto spróbować. Najlepsze efekty daje pozostawiona na 30 minut. Pachnie świetnie, jak jabłkowe gumy do żucia sprzedawane jako kilkumetrowe rolki w latach 90 :)



Auchan, maska ekstremalnie nawilżająca



Druga maska to prawdziwe tanie rozwiązanie, bo jest dostępna w sklepach sieci Auchan za całe 5 złotych. Faktycznie dobrze nawilża i choć nie nazwałabym tego nawilżenia ekstremalnym, to mniej wymagające włosy będą z niej bardzo zadowolone. Daje szybki efekt, nawet po minucie na włosach. Jeśli znajdziecie ją w Auchanie, koniecznie wrzućcie do koszyka!



Evree, różany tonik do twarzy



O tym toniku pisałam Wam przy okazji ostatniego posta. Jest naprawdę świetny z kilku powodów. Ma bardzo dobry skład, który bazuje na hydrolacie różanym z dodatkami w postaci m.in. pantenolu i kwasu hialuronowego, pachnie bardzo naturalnie jak róże herbaciane, co mi osobiście bardzo się podoba, bo nie przepadam za syntetycznym, kosmetycznym zapachem różanym. Poza tym, co chyba najważniejsze, świetnie nawilża i odświeża skórę. Posiada atomizer a sam producent odradza używanie wacików, które wchłaniają większość produktu. Zamiast tego zaleca spryskiwać twarz produktem i delikatnie wklepywać tonik.



Eveline, skoncentrowane serum do rzęs 3 w 1



Na samym początku muszę zaznaczyć, że nie używam tego serum w roli odżywki, bo tutaj nie przynosi większych efektów. Jest za to świetną bazą pod tusz, która faktycznie podbija działanie tuszu i sprawia, że rzęsy są nieco grubsze i dłuższe, lepiej rozdzielone. W tej roli serum sprawdza się genialnie, współpracuje dobrze z większością tuszy.



Bell, konturówka do ust 01



W skrócie - świetna i trwała konturówka do ust, która jednocześnie ich nie wysusza. Sama stosuję ją na całe usta i w tej roli sprawdza się świetnie. Jest lepsza od popularnych Inglotów i sama odstawiłam te drugie na rzecz tańszej Bell. Kolor 01 jest idealny na dzień, to dość ciemny, naturalny kolor, lekko jaśniejszy od mojego koloru ust, ale powinien pasować większości typów urody. Jest to konturówka automatyczna, ale jest wystarczająco cienka, aby móc precyzyjnie zaznaczyć nią kontur. Przy najbliższej wizycie w Naturze zamierzam zaopatrzyć się w pozostałe odcienie!



Róże Makeup Revolution



Kolejne świetne i tanie produkty, jednak niestety kiepsko dostępne. Z drugiej strony coraz częściej można znaleźć je w mniejszych drogeriach i łatwo dorwać je online. Są bardzo kremowe, dobrze napigmentowane i trwałe. Za moje zapłaciłam całe 5 zł za sztukę! Niestety, opakowanie jest tragiczne, bo mimo że dość solidne, to otwierając je można połamać sobie paznokcie, ale można dojść do wprawy. Na szczęście są również dostępne w tradycyjnych, normalnie otwieranych, okrągłych opakowaniach. Ja wybrałam dla siebie dwa skrajne kolory - bardzo chłodny Wow! oraz bardzo ciepły Treat.



Pierre Rene, hybrid remover



Zmywacz do hybryd Pierre Rene odkryłam zupełnie przypadkiem, ale szybko okazał się hitem w swojej kategorii. Zmywa szybciej i lepiej niż popularna Isana, znacznie przyspiesza proces ściągania hybryd, za którym sama niespecjalnie przepadam. W połączeniu z hybrydami ten samej firmy sprawia, że cały manicure odchodzi bez problemu w 7 minut. 



Dolce Gabbana, The One



The One to jedne z ulubionych perfum ostatnich tygodni i jedne z moich ulubionych perfum ogólnie. Są słodkie, waniliowo-owocowe z wyczuwalną nutą białych kwiatów (lilii i jaśminu) oraz brzoskwini i liczi. Całość tworzy dość klasyczny i bardzo kobiecy zapach. Choć The One jest zdecydowanie po stronie słodkiej, to raczej daleko mu do dziewczęcych słodziaków w typie Escady. Sprawdźcie!

Dajcie koniecznie znać jakie kosmetyki są Waszymi ulubieńcami a jeśli macie do mnie jakieś pytania, piszcie śmiało w komentarzu :)

69 komentarzy

  1. Moim ulubieńcem jest serum do rzęs 4 long lashes Oceanic, ściereczka glov, i annabelle minerals :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta maska Biovax prędzej czy później będzie moja :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Maska biovax mnie zaciekawiła kupię saszetke

    OdpowiedzUsuń
  4. polecam tę odżywkę do rzęs - miałam u jest super! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tego biovaxa! 💛

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierre rene ma lakiery hybrydowe? :O

    OdpowiedzUsuń
  7. hej, jak stosować wodę pokrzywową? Gdzie kupiłaś maskę Biovax?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wciera się ją codziennie w skórę głowy :) kupiłam w superpharmie.

      Usuń
  8. Chyba się w końcu skuszę na tę pierwszą maskę :) oglądałam ją już kilka miesięcy temu i się nie zdecydowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ciekawi mnie ta maska Biovax, jak znajdę ja w saszetce 20 ml to z pewnością wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Coś mi mówi, że będę intensywnie poszukiwać tej maski z Biovax :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zmywacz do hybryd mi się kończy, więc kupię ten ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. właśnie zastanawiałam się nad tym serum w roli bazy - w takim razie kupuję!

    OdpowiedzUsuń
  13. Czyli u Ciebie maska Biovax sprawdziła się tak samo jak u mnie:). Mnie tylko zapach nie zachęcił, ale może spojrzę na niego przychylniej jak kupię następne opakowanie;).
    Ten tonik jest na mojej liście must-have;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No taki infantylny ten zapach ale mi się dobrze kojarzy :)

      Usuń
  14. Maska z biovax mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Muszę koniecznie wypróbować ten tonik i biovaxa :D Jak tylko wrócę do Krakowa, to lecę do Superpharm! A przy okazji zakupów w Auchanie pewnie też kupię tę ich maskę. A miałam nie kupować kosmetyków do włosów, bo mam znów ogromne zapasy :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za pięć złotych się nie liczy :P

      Usuń
    2. Ostatnio kupiłam ogromnego Kallosa Keratin za 9, też się nie liczy, nie? :D A zaraz potem jeszcze Omega...

      Usuń
    3. Ciężko to usprawiedliwić :D

      Usuń
  16. Miałam tę maskę Biovax, ale odstawiłam ją po kilku użyciach- dawno nie miałam produktu, który sprawiałby, że moje włosy są spuszone i wyglądają jak siano. No ale mam wlosy wysokoporowate a jak sama piszesz- maska lepiej spisze się na włosach nisko i średnioporowatych ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że w takim wypadku warto się zainteresować tematem punktu rosy przy dobieraniu kosmetyków. Kiedy jest wilgotno na zewnątrz (no, temperatura też się liczy), wszystkie humetkanty będą puszyć. Ja np. z tym uważam i produkty nawilżające, które nie sprawdzały się w deszczowe dni, idealnie działały w suche. Jeśli myjesz włosy rano, możesz dobierać kosmetyki w zależności od punktu rosy. Po więcej info kieruję do Anwen http://www.anwen.pl/2015/08/punkt-rosy-jak-i-po-co-go-okreslac.html. Nie przekreślaj od razu kosmetyku, bo szkoda kasy :)

      Usuń
    2. Ania ma racje. Dodatkowo jesli chcesz zeby dana maska lepiej dociazala wlosy wystarczy do niej dodac odrobine ulubionego oleju:-)

      Usuń
  17. Hej! Czy stosowałaś coś jeszcze oprócz masek z firmy Biovax? Bardzo polecam odżywki dwufazowe i szampony. Jedynym bublem z tej firmy była odżywka do rzęs. Czy myślisz, że ta nowa maska bambus i awokado mogłaby się sprawdzić na wysokoporowatych i rozjaśnianych włosach? Tak bardzo mnie kusi, bo miałam już wszystkie inne maski z tej firmy i aż żal nie kupić, bo jeszcze jest w promocji w Naturze ;)
    Chciałabym skusić się na prostowanie keratynowe, bo moje włosy mimo kilkuletniej pielęgnacji wyglądają bardzo słabo. U dobrej fryzjerki (u której już byłam kilka razy), prostowanie keratynowe zaczyna się od 130 zł. Powiedziała mi, że na moje długie, ale cienkie włosy, cały zabieg będzie kosztował 150 zł - jak myślisz, czy to dobra cena? I czy warto prostować włosy, czy dać sobie spokój i skupić się na olejowaniu, maskach, wcierkach i suplementach? Z jednej strony chciałabym, ale z drugiej naczytałam się tylu negatywnych opinii o całym zabiegu..a przede wszystkim - obawiam się, że włosy po wypłukaniu keratyny będą w jeszcze gorszym stanie! I bardzo boję się tego prostowania, czy np. nie wypadną mi włosy, skoro się łamią i kruszą od rozjaśniania? Co mogłabyś mi doradzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jasne, z biovaxu testowałam prawie wszystko do włosów bo to dla mnie taka firma która nigdy nie jest bublem. Coś jest albo świetne albo po prostu dobre :) myślę, że jest taka szansa ale różnie to może być, moja mama ma wysokoporowate, używa i jest ok ale składowo może być troszkę zbyt słabo dociążająca. Prostowanie keratynowe nie niszczy włosów w dwóch wypadkach: gdy jest dobrze przeprowadzone i gdy włosy nie są w złym stanie. W twoim przypadku wstrzymałabym się do czasu aż się pozbędziesz zniszczonych końców a wtedy może się też okazać że zabieg jest zbędny :) cena jak najbardziej ok.

      Usuń
  18. Maska z Biovaxu będzie moja :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Właśnie dzisiaj wybieram się po wspomniany tonik,mam nadzieję,że mnie nie zawiedzie.
    Tak poza tym,używałaś może kosmetyków Fitomed? Przymierzam się do zakupu ich olejów i glinek i jestem ciekawa opinii

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Używałam glinek i kilku kremów i byłam zadowolona :)

      Usuń
  20. The one to perfumy piekne, ulubione mojej mamy

    OdpowiedzUsuń
  21. Zgadza się, maska z Biovaxa jest świetna ! i oczywiście nie byłybyśmy sobą, gdybyśmy nie zakupiły maski z Auchana, jak tylko zjawimy się w tym sklepie na pewno po nią sięgniemy :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Perfumy D&G...mmmm :) powąchałam,zauroczyłam się i kupiłam :)kolejne do kolekcji :P

    OdpowiedzUsuń
  23. Hej! Ostatnio kupiłam wodę pokrzywową i brzozową. Cały czas testuję nowe wcierki i tak sobie pomyślałam - czy to dobry pomysł przelać te dwie wody do jednego opakowania z atomizerem i taką mieszanką psikać skórę głowy? Czy jednak na początek spróbować osobno?

    OdpowiedzUsuń
  24. Ja też zakochałam się w nowej masce Biovax;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Może pokażesz swoją kolekcję kosmetyków ? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie przepadam za robieniem takich postów, wydają mi się przechwałkami :)

      Usuń
    2. Popieram! Ciekawy byłby taki post :) albo post z serii my morning routine :)
      ps. to pewnie musisz mieć dużo kosmetyków :D

      Usuń
    3. Popieram ♡

      Usuń
  26. Lubię tą odżywkę Eveline jako bazę pod tusz :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Marta polecasz może jakiś niedrogi tonik do twarzy? Te z Bielendy już miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Uwielbiam te perfumy, raz powąchałam i znajoma już musiała mi je oddać :D Niby słodki zapach, ale nie infantylny, powiedziałabym że wręcz bardzo kobiecy, dla tych kobiet pewnych siebie i wiedzących czego chcą :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Hej :) Co mogłabyś polecić do mycia twarzy? Oczywiście, przekopałam Twoje posty i tak: miałam już Lirene, L'oreal, Tołpę, biedronkowe Be Beauty, Sylveco..Nie miałam jedynie biedronkowej wersji zielonej (z peelingiem) i Bielendy (kasztan, bawełna),bo przysięgam - nigdzie nie mogę ich dostać! Co mogłabym kupić, jeśli chciałabym coś nowego? (i koniecznie bez slsów, bo nie zapomnę, jaką masakrę zrobił mi z twarzą żel LRP - nigdy więcej!) ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może uda Ci się dorwać np. fitomed http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=53548 ma sles ale daleko w składzie, a jak nie to np.

      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=3205&next=1
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=61415&next=1
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=51337&next=1

      Usuń
  30. Zapomniałam dopisać! Jakie maseczki (z tych drogeryjnych) mogłabyś polecić do skóry suchej, wrażliwej, delikatnej? Próbowałam wielu różnych w saszetkach, ale najlepiej sprawdziła się maseczka z Dermiki (taka w złotym opakowaniu - edycja limitowana), maseczki z firmy Iwostin seria Lipidia i właśnie kończę 3 tubkę Tołpy (nawilżanie).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może kupisz to błoto dostępne w Rossmannie :) http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=61652

      A z takich jednorazowych to zielona glinka ziajowa http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=41329&next=1

      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=49565&next=1
      http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=50431&next=1

      Usuń
  31. hej :) odkryłam Twojego bloga jakiś czas temu i zaglądam teraz prawie codzień, masz bardzo miły, taki kojący głos na snapie :*
    mogłabym Cię prosić o radę? przechodziłam kurację izotretinoiną (doustnie), cera stała się wrażliwsza i bardziej sucha niż przed kuracją (przed kuracją była mieszana w stronę suchej). nie miałam jakiegoś wielkiego trądziku, ale za to taki który zostawiał ślady na długi okres.
    w związku z tym mam pytania: jakiś miesiąc temu skończyłam kurację i cera wraca do normy (tzn. już nie jest tak wrażliwa) i chciałabym włączyć coś co utrzyma te dobre efekty izoteku. zakupiłam effaclar duo+ i effaclar k, chcę znaleźć równowagę miedzy nawilżaniem i złuszczaniem :) co byś mogła jeszcze polecić do oczyszczania twarzy? delikatne i skuteczne, by dobrze zmywało krem z filtrem, revlona cs? sięgać po olejek, żel? czy włączyć coś jeszcze z kwasem by szybciej pozbyć się śladów?
    i jeszcze jedno izotek oczyścił mi pory na nosie, ale są one rozszerzone nadal, takie puste dziurki - czy da się je jakoś zwężyć?
    Pozdrawiam ciepło i przepraszam, że tak bezskładnie się rozpisałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko nie używaj lepiej od razu tych dwóch effaclarów na raz :) Ja bym włączyła dwustopniowe oczyszczanie, czyli najpierw olejek myjący http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46821 a potem normalny żel, raczej z tych bez silnego sles :) http://www.urodaiwlosy.pl/2015/02/8-delikatnych-produktow-do-mycia-twarzy.html 1, 2, 4, 7 lub coś innego jak wolisz :) Co do kwasów, możesz spróbować, ale obawiam się, że effaclar duo plus k plus jeszcze kwasy podrażnią :) Pory da się zwęzić właśnie m.in. kwasami, ale pomagają też częste peelingi, maseczka z kurkumy :)

      Usuń
    2. dziękuję za odpowiedź, kupię ten olejek i żel z lirene a stopniowo zacznę włączać na początek effaclar K (Duo w razie jakiejś niespodzianki, choć odpukać od 3 miesięcy ani jednej!). Najbardziej zależy mi by pozbyć się tych czerwonych plamek po niedoskonałościach i utrzymać dobry stan cery, życz mi powodzenia :)

      Usuń
  32. Hej, na samym początku chciałabym pogratulować bloga i czekam na kolejne posty :-))
    A mam pytanko w ogóle nie związane z tematem. Wiem, że studiujesz język rosyjski i angielski. Bardzo zaciekawił mnie ten kierunek i chciałabym dowiedzieć się coś o nim więcej; od osoby, która go studiuje. Jedyną osobą jesteś Ty :-) Czy jest trudno się dostać i dotrwać? ;-) Czy rosyjski to było coś dla Ciebie nowego czy uczyłaś się go już wcześniej? Jak mam rozumieć po nazwie język ogranicza się jedynie do słownictwa biznesu? heh chciałabym, żebyś uchyliła mi troszkę drzwi :-) z góry dziękuję :** i powodzenia!! Gosia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)

      Czy się trudno dostać, to ciężko mi stwierdzić bo ja dostałam się na podstawie dwóch matur które poszły mi najlepiej :) Angielski napisałam na 98% a rozszerzony polski jakoś na 75%, ale nie wydaje mi się, żeby było bardzo trudno jak na najbardziej oblegane kierunki typu prawo czy dziennikarstwo i psychologia. Trudniej się utrzymać. :) Dużo osób odpadło. Zaczynając studia było nas około 80-90. Na 3 roku już tylko 40 a więc ponad połowa mniej :) Najwięcej osób odpadło na pierwszym roku ze względu na to, że cóż, to była trochę sieczka. Rosyjski był dla mnie zupełnie nowym językiem, nie umiałam nic, ale na studiach też był od podstaw. Szybko się jednak okazało, że tempo nauki było takie, że po miesiącu nauki umiałam tyle samo co po 3 latach francuskiego w liceum. :) Z resztą miałam rosyjskiego po 7 godzin w tygodniu, plus tyle samo angielskiego. Najgorzej było właśnie na pierwszym roku bo było okropnie szybkie tempo, plus nauka języków polega niestety/stety na tym, że trzeba ciągle coś robić. Ja nie do końca byłam nauczona takiego trybu nauki bo zawsze uczyłam się przed sprawdzianem. Myślę, że osoby umiejące uczyć się na bieżąco miały łatwiej, bo tego wymagają właśnie języki. Codziennie było coś do nauki, coś do zrobienia, bardzo dużo zadań. Nie raz siedziałam z tym po nocach ze łzami w oczach ale teraz wspominam ten pierwszy rok z sentymentem :D Wtedy jednak zdarzało mi się płakać i zaklinać, że jutro na studia nie wracam i że idę na coś innego od nowego roku. Wymagało to dużo pracy i dużo samozaparcia. W skrócie, studia dla osób pracowitych i takich, które nie odpuszczą po pierwszym potknięciu a takich było sporo. Na początku nie umiałam rosyjskiego w ogóle więc łatwo było mnie zagiąć, wszystko było dla mnie trudne i ciężkie, w końcu nie umiałam nawet dobrze czytać cyrylicą a wymagano ode mnie robienia zadań gramatycznych w tym alfabecie, więc zrobienie takich trzech stron A4 zadań to była nie tylko męka z gramatyką ale i męka z cyrylicą i słownikiem, bo nawet nie widziałam co czytam :) Potem było coraz łatwiej, coraz mniej pracy musiałam włożyć w zadania i naukę, bo umiałam już dobrze czytać i coraz więcej rozumiałam, więc najważniejsze moim zdaniem to przebrnąć bardzo ciężki pierwszy rok, potem z górki. Nie ogranicza się tylko do biznesu, choć kładzie na niego duży nacisk. Na początku jednak uczysz się wszystkiego, podstaw. Potem do nich stopniowo dochodzą przedmioty językowe (bo jest ich zawsze kilka) ukierunkowane stricte na biznes, ekonomię i prawo. Na końcu zajmujesz się już głównie tłumaczeniem kontraktów, umów, podatkami, prawem itd. jednak wciąż masz kontakt z codziennym rosyjskim na innych zajęciach, np. konwersacji, na której podejmowane są tematy ogólne :) Moim zdaniem ukierunkowanie na biznes to ogromny plus bo uczysz się i tak normalnie języka a dzięki temu masz poszerzone słownictwo w danym kierunku. Co do samego angielskiego, to dla mnie zawsze był przyjemniejszą częścią moich studiów bo umiem go dobrze i nigdy nie musiałam się za dużo uczyć :) Podsumowując, można się przestraszyć tego pierwszego roku ale sama chciałabym, żeby mi ktoś tak na początku powiedział. Byłoby mi łatwiej wiedząc, na co się piszę i że można spokojnie dać radę oraz że to, że wykonanie zadań sprawia trudność jest NORMALNE i że im więcej czegoś zrobisz tym łatwiej będzie później :) Ogólnie polecam. Studia dają umiejętność dwóch języków i są moim zdaniem lepszym wyborem niż filologia, bo otwierają dodatkowo drzwi na biznes. Plus masz jeszcze przedmioty po polsku dotyczące prowadzenia firmy, prawa z tym związanego, o spółkach, o ekonomii, marketingu :) Bardzo przydatne, więc i tutaj zdobywasz dodatkowe umiejętności. :)

      Usuń
    2. Wow, ale się rozpisałam! :D

      Usuń
  33. Dziękuję PRZEOGROMNIE!! :** Gosia

    OdpowiedzUsuń
  34. Lubię maski Biovax, ale tej jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  35. perfumy The one jedyne ulubione ani owocowe ani orientalne jestem w nich zakochana od lat. Każdy facet się odwróci po zapachu mówie wam a pracuje między takimi. działa na zmysły

    OdpowiedzUsuń
  36. Maska Biovax Bambus i olejek avocado to mój hit. Mam włosy średnio porowate i to najlepsza maska jaką kiedykolwiek miałam okazję stosować. Włosy są ładnie nawilżone, lejące, mają większą objętość, końce zdrowe i nierozdwojone, miękkie. Włosy ładnie się układają, dobrze rozczesują, nie strączkują się. Maska bardzo ładnie pachnie, jest wydajna.

    OdpowiedzUsuń
  37. a ja tak apropos do koleżanki wyżej o studiach, czy miałaś na zajęciach jakieś stresujące sytuacje, jakieś wystąpienia publiczne w języku obcym czy tylko właśnie jakieś tłumaczenia? A może odgrywanie roli?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie no, wiadomo że to wszystko było :) Odgrywanie ról, wypowiadanie się, rozmowy, konwersacje, bez tego nie ma nauki języka :)

      Usuń
    2. Ale nie ma co się tym przejmować, każdego to stresuje, da się przywyknąć :)

      Usuń
  38. Martuś,gdzie kupowałaś tę maskę Biovaxa? pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W super-pharmie, ale są też w Naturze i Hebe :)

      Usuń
    2. Dziękuję :*

      Usuń
    3. W Super-Pharmie widziałam, ze są w promocji.

      Usuń
  39. Zastanawiałam się nad tymi różami. Akurat o swoje paznokcie się nie boję :D A moim ulubieńcem miesiąca jest zestaw Seboradin Niger. W końcu mam dużo baby hair <3

    OdpowiedzUsuń
  40. obie maski do włosów i tonik to rzeczy za którymi koniecznie muszę się rozejrzeć ! ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.