sobota, 25 kwietnia 2015

Włosy przed wielkim wyjściem - jak uzyskać efekt WOW?

Nie wiem jak Wy, ale ja osobiście na co dzień raczej nie stylizuję włosów i tak naprawdę poświęcam im rano 5 minut. W moim przypadku za 99% ich wyglądu odpowiada po prostu dobrana pielęgnacja, która działa lepiej niż każda prostownica, jednak czasem w życiu każdej z nas są takie okazje, że chcemy, aby nasze włosy wyglądały niczym włosy gwiazdy z czerwonego dywanu. ;) Wesele, osiemnastka, randka, impreza - to własnie wtedy chcemy, aby nasze włosy wyglądały na maksimum swoich możliwości, których nie wykorzystujemy na co dzień, często wiążąc je w kucyk. Dziś mam właśnie dzisiaj kilka tricków i rad jak przygotować włosy na wielkie wyjście, aby wyglądały najlepiej, jak to tylko możliwe. 


ODŻYWIANIE NOC PRZED

Odpowiednie odżywienie włosów na noc przed planowanym wyjściem da Wam gwarancję, że włosy po czasie nie spuszą się ani nie będą suche, co często się zdarza w przypadku stylizacji włosów bez odpowiedniego ich odżywienia. W innym przypadku prawdopodobnie będą wyglądać dobrze na godzinę po np. prostowaniu, natomiast później mogą wyglądać gorzej niż przed nim, ze względu na utratę nawilżenia. Opcji odżywiania włosów w nocy jest wiele, a ich wybór zależy od tego, jaki efekt chcecie uzyskać. Jeśli zależy Wam na dociążonych włosach, warto użyć po prostu sprawdzonego oleju. Jeśli chcecie uzyskać efekt gładkich i nawilżonych włosów, najlepiej przed użyciem oleju spryskać włosy nawilżającą mgiełką (np. z wody i soku z aloesu lub zielonej herbaty), lub zastosować olejowe serum, czyli mieszankę wody, oleju i humektantowej odżywki bez silikonów. 

MYCIE TEGO SAMEGO DNIA

Sama myję włosy zazwyczaj wieczorem, jednak jeśli zależy mi na ich nienagannym wyglądzie, wybieram mycie tego samego dnia, jednak najlepiej rano, co najmniej na kilka godzin przed wyjściem. Unikniemy wtedy odgnieceń czy brzydkiego skrętu, jakie mogą pojawić się przez noc, ale także ewentualnego puchu zaraz po umyciu, który dotyka wiele dziewczyn.


SPRAWDZONA MASKA I SILIKONOWA ODŻYWKA

W dniu, kiedy nienaganny wygląd włosów jest dla nas najistotniejszy, nie warto sięgać po nowości i eksperymentować z łączeniem różnych produktów. Już na pewno tragicznym pomysłem jest testowanie zabiegów, których efekt może być bardzo różny, np. laminowania. Najlepiej wybrać sprawdzony zestaw, czyli maskę, która zawsze sprawdza się dobrze oraz koniecznie silikonową odżywkę. Moją ulubioną maską, która nigdy mnie nie zawodzi i po której mogę spodziewać się świetnych efektów bez względu na użyte wcześniej czy później produkty jest maska NaturVital, o TA. Podobnie działa na moje włosy również część Biovaxów, choć w ich wypadku włosy lubią być kapryśne. Jeśli nie znalazłyście jeszcze swojej maski-pewniaka, koniecznie postarajcie się jej poszukać. Warto potrzymać maskę na włosach dłużej, bo około 40 minut, pod ręcznikiem. Możecie nawet pokusić się o lekkie ogrzewanie ręcznika suszarką, aby wzmocnić jej działanie. Drugą niesamowicie ważna sprawą jest użycie koniecznie silikonowej odżywki. Silikony odpowiadają za nienaganny wygląd włosów i ich błysk oraz brak problemów z rozczesywaniem. Sama użyłabym w takim wypadku na pewno mojej ulubionej odżywki, czyli jak na pewno wiecie Nivei Long Repair :) W przypadku odżywki również dobrym pomysłem będzie pozostawienie jej na włosach dłużej, około 20 minut. 

PŁUKANKA ZAKWASZAJĄCA I SILIKONOWE SERUM

Płukanki zakwaszające są chyba jednym z ulubionych elementów mojej pielęgnacji, a od kiedy odkryłam, że twarda woda powoduje od pewnego czasu wypadanie moich włosów, stosuję je również z powodzeniem na skórę głowy. Twarda woda odbiera włosom połysk i sprawia, że są one usztywnione. Informację na temat twardości wody w swoim mieście możecie bez problemu znaleźć w internecie :) Płukanka zakwaszająca ma lekko kwaśne pH, które neutralizuje pH zasadowe twardej wody, nadając włosom błysku, miękkości i ułatwiając rozczesywanie. Moją ulubioną płukanką jest octowa z octu jabłkowego lub winnego. Jeśli nie próbowałyście - naprawdę polecam. Silikonowe serum natomiast powinno być podstawą codziennej pielęgnacji, ponieważ zabezpiecza końcówki przed uszkodzeniami. W przypadku większego wyjścia warto nałożyć je nieco wyżej, zwłaszcza, jeśli planujecie pozować do zdjęć :) To świetny trick, dzięki któremu włosy będą pięknie odbijać światło.


SUSZENIE ZIMNYM NAWIEWEM NA SZCZOTCE

Suszenie włosów zimnym nawiewem, choć zajmuje dużo czasu, to kolejny trick, który pozwoli Wam osiągnąć gładkość i domknąć łuski włosa. Jeśli użyjecie dodatkowo szczotki, włosy lekko rozprostują się i ładnie wywiną na końcach, dzięki czemu być może unikniecie stylizacji na gorąco :) Jeśli szukacie odpowiedniej suszarki, zerknijcie np. na tę serię.

STYLIZACJA I UTRWALENIE

Dobra prostownica/lokówka to więcej niż połowa sukcesu. Jeśli kręcicie włosy, warto wykorzystać trick z przypinaniem każdego loka wsuwką u nasady zaraz po nakręceniu go. Po zakręceniu wszystkich warto pochodzić troszeczkę z podpiętymi lokami, aby włosy w 100% wystygły, dzięki czemu loki będą o wiele bardziej zdefiniowane i przede wszystkim o wiele bardziej trwałe. To świetna metoda szczególnie dla tych z Was, u których skręt trzyma się bardzo krótko. Koniecznie przetestujcie :)

Choć lakier do włosów nie jest najlepszym przyjacielem włosów, stosowany od czasu do czasu na pewno nie wyrządzi krzywdy. Moje ulubione lakiery to te z Taft, Welli oraz Elnett w złotym opakowaniu. Lubię też bardzo zapach tego ostatniego. Na koniec warto użyć również wyjątkowo nabłyszczacza do włosów, jednak nie przesadźcie z ilością, bo tego typu produkty działają też często lekko jak lakier. Dopełnieniem całej fryzury może być kilka psiknięć mgiełką zapachową, jednak nie róbcie tego często, ze względu na zawartość alkoholu. :)


A jakie są Wasze tricki na piękne włosy z okazji wielkiego wyjścia? :)

50 komentarzy

  1. Uważam podobnie - rano włosom poświęcam chwilę, a stawiam na pielęgnację.

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo przydatny post, dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Masz cudne włosy. :) Uwielbiam je. <3 Świetne rady!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja na co dzień jedynie susze włosy na szczotce i te już wysuszone pasma zakręcam na palcu. Rano nie muszę w nimi nic robić a trzyma się mimo nocy :)
    A na wielkie wyjście obowiązkowo mycie rano bo inaczej przychlast w połowie imprezy :(

    OdpowiedzUsuń
  5. o tak, ja uwielbiam włosy świeżo umyte, kiedy jeszcze same wyschną, wtedy mogę wyjść, a włosy układają się cudownie! szkoda tylko, że nie zawsze mam na to czas.. musiałabym się chyba wg nie kłaść spać, żeby włosy mi wyschły do 5 rano...

    OdpowiedzUsuń
  6. W moim wypadku odżywianie noc przed to konieczność :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne włosy :) Kilka rad stosuję np.zawsze rano myję włosy i używam sprawdzonej maski/odżywki przed ważnym wyjściem :)

    OdpowiedzUsuń
  8. świetne rady, też często tak robię przed wielkimi wyjściami ;)
    piękne masz włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Stosuje większość z tych rad :) Gdy chcę żeby moje włosy wyglądały dobrze, używam maski Ziaji masło kakaowe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, też ją lubię. Ostatnio też rozmyślałam o tym żeby sobie opracować metodę dla włosów na wyjścia właśnie.
      Ka Gie

      Usuń
  10. Za 2 godziny idę na osiemnastkę do sąsiadki, więc post bardzo przydatny. ;]

    OdpowiedzUsuń
  11. jak właściwie używać płukanki? :D może to glupie pytanie, ale przed jej robieniem zniechęca mnie brak pomysłu jak to sprawnie wykonać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie powinno się po prostu nią polać po włosach jako ostatnie płukanie :) ale moim zdaniem sprawniejszą metodą, którą sama stosuję, jest zanurzenie włosów w misce z płukanką na kilka sekund, poruszanie nimi i już ;)

      Usuń
    2. dzięki :) również za odpowiedź na insta na temat przypraw do bakłażana :D

      Usuń
  12. Apropo zdjęcia na istagramie (nie mam konta :P) - jesteś na diecie wegańskiej? Może jakiś wpis o tym? Ja jestem od tygodnia na pół wegańskiej i pół wegetariańskiej - nie jem mięsa i nabiału, ale zostałam przy jajkach i rybach ;) MM

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie mogę powiedzieć, że jestem na takiej diecie, bo choć mięsa nie lubię, to czasem zjem kurczaka lub rybę właśnie, czasem jajka :) nie jem jednak zupełnie innego rodzaju mięs i nie piję mleka (nie lubię), a kurczaka i ryby jem dość rzadko :) możliwe, że kiedyś w końcu i kurczaka przestanę jeść, ale to zobaczymy :)

      Usuń
  13. Stosuję większość tych rad przed wielkimi wyjściami, choć nie zdarzają im się one często... :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Post świetny, zapewne kiedyś mi się przyda - jak już znajdę maskę-ideał, bo po roku włosomaniactwa wciąż z tym baaardzo ciężko.
    Mam do Ciebie małą prośbę. Co sądzisz, żeby zrobić post o stricte proteinowych produktach, które sprawdziłyby się dla włosów o poszczególnych porowatościach? Jako posiadaczka zdrowych, acz wysokoporowatych (przez co wiecznie spuszonych i matowych) włosów przez całkowite odstawienie protein (myślenie na zasadzie proteiny puszą=wyeliminować) stałam przez pół roku w miejscu z ogólnym stanem włosów, co czasu, aż trafiłam na wzmiankę o "proteinach odpowiednich dla włosów wysokoporowatych" przy odżywkach Nivei w jednym z Twoich postów. Odżywka total repair (stosowana jako maska przed myciem) w połączeniu z biovaxem (który solo przestał się nagle sprawdzać tak świetnie, jak niegdyś) dała mi efekt, o jakim marzyłam przez ten cały jałowy rok :D
    I stąd, podsumowując, pytanko - proteiny odpowiednie dla wysokoporowatych, czyli jakie? Jak i gdzie ich szukać?
    Z góry ogromne dzięki za odpowiedź, być może właśnie ona uratuje moją włosomaniaczą karierę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiłam post o kosmetykach do wysokoporowatych, ale nie ujęłam w nim za dużo protein: http://www.urodaiwlosy.pl/2014/10/must-have-odzywki-i-maski-do-wosow.html

      A tutaj ogólnie o proteinach w pigułce: http://www.urodaiwlosy.pl/2014/07/czego-szukac-w-skadach-kosmetykow-do.html

      Jeśli chodzi o to, które proteiny nadają się do włosów wysokoporowatych, to będą to proteiny małocząsteczkowe (jest o tym w tym wpisie podlinkowanym wyżej :)) Czyli do Twoich włosów powinno się nadać wszystko co:

      1. Połączone z dużą ilością emolientów - podstawa
      2. Hydrolizowane - hydrolizowana keratyna, hydrolizowane proteiny pszenicy itd., w składach oznaczone hydrolyzed po prostu :)

      Dużocząsteczkowa jest np. żelatyna, stąd efekt puchu po laminowaniu wysokoporowatych włosów. Podobnie jest z proteinami niehydrolizowanymi.

      To w sumie wszystko w tej kwestii :)

      Usuń
    2. Pierwszy post znałam (wszystko trafiło na listę "do kupienia" i większość do tej pory się sprawdza :D) drugi mi umknął, mimo, że pochłaniałam Twojego bloga w ekspresowym tempie - pewnie byłam wtedy w stanie focha na proteiny i nawet na niego nie zwróciłam uwagi :P
      Informacje, które zawarłaś w odpowiedzi chyba sobie wydrukuję i powieszę nad łóżkiem - tego mi było trzeba!
      I pomyśleć, że trafiłam na to dopiero po tak dłuuugim czasie... Ale lepiej późno, niż wcale ;)
      Ogromne dzięki za odpowiedź! <3

      Usuń
  15. U mnie ostatnio świetnie wydobywa skręt płukanka z octu.

    OdpowiedzUsuń
  16. Super post, rady z pewnością przydadzą mi się w najbliższym czasie :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja nie stylizuje włosów :) Wstaje rano, rozczesuje, nakładam na końce serum (co 2 dni) i gotowe :) Zazwyczaj są rozpuszczone, czasami mam warkoczyka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. polecisz jakis krem z filtrem na lato pod makijaz, który nie bedzie tłuscił?: )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, polecasz coś jeszcze z filtrów pod makijaż, ale tańszych niż Vichy? :)

      Usuń
    2. Zobacz Sorayę 30, ale ona już nie jest taka matowa :)

      Usuń
    3. Polecam Pharmaceris S Hydrolipidowy krem z ochronny do twarzy aczkolwiek jestem wierna Vichy ;)

      Usuń
  19. skąd sweterek?

    OdpowiedzUsuń
  20. Wszystkie Twoje rady są mi znane ; ) Odżywka Nivea Long Repair zawsze mnie ratuje i stosuję ją przed ważnym wyjściem ; )

    OdpowiedzUsuń
  21. używałaś kiedyś jedwabiu do końcówek z l'biotiki? albo może kojarzysz skład? taka mała czerwona buteleczka :) jeśli tak to polecasz? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. używałam niebieskiej wersji, ale ogólnie to dobre produkty :)

      Usuń
  22. 100% racji - przy zadbanych włosach nie trzeba już wiele przy nich robić, uroda broni się sama,a na wyjście można zaszaleć, bo na zdrowych włosach efekt będzie piękny. U mnie maska NaturVital jest prawie pewniakiem, czasami, bardzo rzadko, ale jednak, łapię po niej puch, wtedy doprawiam fryzurę złotym sprayem GlissKur i gotowe :)

    OdpowiedzUsuń
  23. A, przypomniało mi się że tamtego lata uzywałam żelu z aloesu i wcierałam go w skórę głowy i to unosiło włosy u nasady i absolutnie nie przetłuszczało tejże skóry. Zamówiłam go sobie. Fajnie że mi się przypomniało.
    Ka Gie

    OdpowiedzUsuń
  24. hej. moglabys mi polecic jakis dobry kremz filtrem ? mam cere mieszana i mam 22 lata :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Hej, mam skórę mieszaną, połączenie suchosci i przetłuszczenie głownie policzka, broda, czoło. Mam ogromny problem z zaskórnikami oraz łatwym zapychaniem. Wyczytałam, że świetną metodą oczyszczania jest oczyszczanie olejem znalazłam taki z bielendy, ale jest on do skóry mieszanej-tłustej - ja nie chce przesuszyc mojej twarzy jeszcze bardziej, bo juz bardzo i tak łuszczy mii sie skóra i jest bardzo napięta. Gdy nie nałoze kremu to moja skóra jest sucha, sciagnieta natomiast w ciagu dnia, gdy nałożę krem mizon i na to puder bambusowy to w tych miejscach mi sie błyszycz. Myslisz ze moge uzyc tego olejku? masz jakies rady jak poradzic sobie z cera?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczyszczanie olejem ma sens, ale musi by wykonane w odpowiedni sposób, poczytaj proszę o OCM :) w przypadku suchej i zanieczyszczonej cery OCM będzie bardzo dobrym pomysłem. Zastanów się też czego używasz do mycia, bo w moim przypadku taki efekt właśnie dają żele z SLS. Mówisz o tym olejku: http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=72471 jeśli tak, to on się nie nada, tylko pogorszy sprawę bo ma parafinę

      Usuń
  26. A ile octu jabłkowego na ile wody do plukanki? Bo boje się żeby nie przesadzić :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Przede wszystkim nie polecam eksperymentów pielęgnacyjnych przed wielkim wyjściem ani NADMIERNEGO odżywiania, gdyż zwiększa to ryzyko przyklapu/spuszenia (moje włosy różnie reagują na te same produkty) oraz bardzo śliskich włosów, trudnych do ułożenia w artystyczne upięcia. Zawsze najlepsze są u mnie sprawdzone sposoby pielęgnacyjne, czyli świeży skalp i bez nadmiaru silikonów.

    OdpowiedzUsuń
  28. Hejka! Masz śliczna bluzke/sukienkę w panterke! Wrzucilabys całe zdjęcie? Gdzie kupiłas, jeśli można wiedzieć?;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jest kardigan z h&m z serii basic za 39,90 http://www.cogdziezaile.pl/produkty/29320.jpg ;)

      Usuń
  29. Ja przed wielkim wyjściem również używam odżywki lub maski pozostawiając ją na włosach dłużej niż zwykle. Włosy zawijam pod foliowy czepek lub folię spożywczą. Wtedy ogrzewam włosy gorącym powietrzem suszarki i dodatkowo zawijam w ręcznik robiąc im małą saunę. Takim sposobem odżywka daje zdecydowanie lepszy efekt ;D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.