piątek, 6 grudnia 2013

Miesiąc z kozieradką na wypadanie włosów - EFEKTY

Cześć dziewczyny!

   Moja przygoda z kozieradką zaczęła się dość typowo, ponieważ opakowanie kupiłam zaraz po rozpoczęciu wielkiego bum na ten specyfik. Co prawda nie miałam wtedy problemów z wypadaniem włosów, jednak skusiłam się na nią ze względu na czystą ciekawość i chęć przetestowania. Niestety, zapach naparu okazał się być dla mnie zbyt dużą przeszkodą i choć mi osobiście nie przeszkadzał jakoś specjalnie, nieszczególnie chciałam pachnieć codziennie niczym rosół czy pieczony kurczak, w końcu na co dzień spędzam czas z ludźmi :) Jak wiecie, włosy myję dwa razy w tygodniu więc nakładanie kozieradki tylko przed myciem początkowo odpadało, ponieważ nie sądziłam, że stosowana rzadziej niż codziennie może dać jakiekolwiek efekty. Przypomniałam sobie o niej gdy moje włosy zaczęły wypadać mocniej niż zazwyczaj i okazało się, że myliłam się bardzo!

kozieradka efekty, kozieradka na wypadanie włosów

Czym tak w ogóle jest kozieradka?

   Jest to zioło występujące najliczniej w Azji i Europie Wschodniej, uprawiane jednak z powodzeniem na całym świecie. Nasiona kozieradki wykorzystywane są najczęściej w kuchni, ponieważ idealnie nadają się do wszelkich rodzajów mięs, jednak znajdują zastosowanie także w leczeniu zewnętrznym i wewnętrznym. Może być stosowana na różnego rodzaju dolegliwości, w tym np. stany zapalne skóry, jednak oczywiście mnie najbardziej zainteresowały jej właściwości mające hamować wypadanie włosów. Nasiona kozieradki można dostać w sklepach zielarskich, niektórych sklepach spożywczych i tych ze zdrową żywnością w cenie ok. 2 zł za opakowanie. Ja polecam najbardziej te tutaj nasiona. Dostępne są w wersji całej i zmielonej, przy czym ja sięgam po tą drugą, by nie musieć samodzielnie mielić ziaren. 

kozieradka efekty, kozieradka na wypadanie włosów

Jak stosuję kozieradkę?

   W internecie można znaleźć wiele sposobów i proporcji, przy czym najczęściej spotykanym jest zalewanie łyżeczki lub pół łyżeczki nasionek połową szklanki wody. Tak przygotowany napar należy przechowywać maksymalnie tydzień w lodówce i wcierać we włosy. Jak często? To już zależy od Was. Prawdopodobnie najlepiej byłoby wcierać kozieradkę codziennie i jeśli nie przeszkadza Wam fakt, że jej zapach dość mocno utrzymuje się na włosach (przynajmniej moich) ten właśnie sposób Wam polecam najbardziej. Ja wcieram kozieradkę jednak trzy, do czterech razy w tygodniu. Dwa razy w tygodniu na minimum godzinę przed każdym myciem, często na noc, gdy myję włosy rano, a pozostałe razy w dni, kiedy wiem, że nie będę musiała spędzić całego dnia poza domem. Osobiście napar przygotowuję jednak na bieżąco ze względu na to, że świeża kozieradka pachnie o wiele mniej intensywnie niż taka stojąca w lodówce kilka dni. Jednorazowo zalewam 1/4 łyżeczki 1/4 szklanki wody, aplikuję na skórę głowy za pomocą pipetki lub strzykawki i wmasowuję. Nie mam potrzeby odcedzania nasionek, ponieważ wszystkie opadają na dno i nie mam problemu z nabraniem samego naparu. Jeśli wcieram kozieradkę przed myciem nie oszczędzam jej i wcieram dość dużą ilość. 

Jakie efekty zauważyłam?

   Pierwszym, natychmiastowym efektem było uczucie mrowienia skóry głowy co w takim stopniu nie zdarzyło mi się jeszcze przy żadnej innej wcierce. Jeśli chodzi o wypadanie, to mniejszą ilość włosów na szczotce zauważyłam już po mniej więcej 2 tygodniach, co ucieszyło mnie niezmiernie. Po miesiącu stosowania włosy nie wypadają mi już prawie w ogóle, chociaż przed rozpoczęciem kuracji było już mocno niewesoło - podczas czesania po myciu na grzebieniu zostawały mi małe pasemka. W kwestii przyrostu jest okej, ale bez rewelacji. W miesiąc i kilka dni udało mi się uzyskać 3,5 cm, czyli tyle samo ile za pomocą Jantaru w 3 tygodnie. Z tego, że kozieradka skutecznie zahamowała wypadanie moich włosów zadowolona jestem najbardziej, chociaż uzyskałam jeszcze jeden, nieplanowany efekt - baby hair! Na skroniach i linii czoła pojawiło się mnóstwo nowych włosków, które są strasznie delikatnie i mięciutkie. Na zdjęciu poniżej możecie zobaczyć te najdorodniejsze z jednej strony czoła, ponieważ aparat nie uchwycił delikatnego meszku. 


   Kozieradkę zamierzam stosować dalej w ten sam sposób i mam nadzieję, że jeszcze bardziej mnie zaskoczy. Jak na razie jest to najlepsza wcierka, którą do tej pory stosowałam, chociaż pod względem porostu nie pobiła Jantaru ze starym składem. 

Co sądzicie na temat kozieradki? Wcieracie? A może macie zamiar? :)


133 komentarzy

  1. Koniecznie muszę spróbować, bo chętnie bym wzmocniła włosy, zwłaszcza w okresie zimy ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę spróbować! :) Masz śliczne włosy. Ja mam króciuteńkie i cienizna straszna :( Prócz tego sporo siwych.

      Usuń
    2. mam zamiar spróbować bo wypadają niemiłosiernie,nie wiem po co już sięgać.Piję siemię,drożdże i jakoś nie bardzo widzę efekty.Podczas mycia i płukania nie muszę ich dotykać a same lecą.Było ich kiedyś tak dużo ,że każdy mi zazdrościł a teraz widzę prześwity skóry.Przeraża mnie to bardzo :( Oby pomogło.

      Usuń
    3. Ale wypadanie może mieć szereg innych przyczyn, sądzę że warto by było zrobić badania jeżeli kozieradka nie pomoże.
      Może to być kwestia np hormonów, cukrzycy, nadmiernego stresu...
      Dla mnie to najlepsza wcierka na świecie.
      Bardzo polecam, bardzo pomaga przy regularnym, odpowiednim stosowaniu.
      Warto wypróbować 🌷

      Usuń
  2. Ja próbowałam, ale nie mogłam znieść pytań od ludzi: dlaczego czuje rosół ? -,- odpuściłam i używam Jantara

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah dokładnie, to jest właśnie to... :) nowy Jantar niestety powoduje wypadanie w moim przypadku a nigdzie nie mogę dorwać starego :(

      Usuń
    2. Ja mam sposób na pozbycie się zapachu kozieradki. Wystarczy do naparu wrzucić kilka goździków. Gwarantuję, że nikt nie wyczuje już żadnego rosołu:)

      Usuń
  3. U mnie pomaga na ŁZS. Wypadanie też hamuje... Tzn. moje włosy nie wypadają nadmiernie, ale w kozieradką jeszcze mniej. Jeśli chodzi o przyrost w ciągu 3 miesięcy był różny i wątpię, że kozieradka ma na niego jakikolwiek wpływ :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie w sumie też rewelacji z przyrostem nie było, ale i tak bardzo się polubiłyśmy :)

      Usuń
    2. A u mnie prócz zahamowania wypadania, pojawiło się mnóstwo baby hair.
      Włosy są zagęszczone i rosną szybciej.
      U mnie się sprawdza rewelacyjnie❤️

      Usuń
  4. To chyba i ja zacznę :)

    Ps. zapraszam do mnie na recenzję koreańskiego kremu BB, SKIN79, VIP Gold Super Plus Beblesh Balm

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Chyba najwyższy czas ją wypróbować:) leży w szafce już 2 msc po nie udanej próbie stosowania:P Niestety zapach bardzo mi nie odpowiadał. Ale teraz włosy wypadają mi garściami, więc chyba się na nią zdecyduje.

    PS. Masz bardzo ładną cerę! :)

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zaczęłam wcierać wodę brzozową ale kozieradka jest następna na liście :)
    PS fajnie piszesz dodam sobie do obserwowanych :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) ja wodę brzozową też bardzo lubię :)

      Usuń
  7. Chyba mnie zachęciłaś do spróbowania. Włosy wypadają mi strasznie - w ciągu jednego mycia jestem ich w stanie tyle wyciągnąć, że można się zapłakać.
    Mam nadzieje, że nie wyrządzi krzywdy mojej głowie, i że po umyciu głowy zapach rosołku nie zostaje na włosach :D
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. miałam dosłownie to samo, na szczęście przeszło :)

      Usuń
    2. Mojemu chlopakowi (ma dlugie wlosy) na wypadanie wlosow pomogla sol Epsom. Jest bezzapachowa i wlasciwie tylko nia to sie zgodzil. Juz po tygodniu widzielismy efekty. Nie wiem jak w kwestii przyrostu, nie sprawdzalismy, bo nie na to liczylismy :)

      Do miseczki wlewalam troche wody i w niej rozpuszczalam sol Epsom, az do momentu, ze nie chciala sie rozpuscic. Gotowa 'miksture' aplikowalam mu na glowe strzykawka i masowalam. Ptem siedzial z tym jeszcze z 20 min na glowie i zmywal szamponem Babydream

      Usuń
  8. U mnie kozieradka wzmożyła wypadanie włosów, tak jak olej khadi, który również zawiera kozieradkę..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ojej, szkoda! zwłaszcza szkoda oleju, który do tanich nie należy :)

      Usuń
    2. Trzeba cierpliwości.Być może słabe włosy wypadły,żeby zrobić miejsce nowym,silniejszym:-)

      Usuń
    3. Podzielam opinię Anonimowego z 21 października 2014.Nie trzeba rezygnować z wcierek.Efekty na pewno będą:-)

      Usuń
  9. ja narazie testuje jantara ;) i jestem bardzo zadowolona z efektow :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a masz nową czy starą wersję? :)

      Usuń
    2. Stosowałam również jantar, efekty były,lecz po kozieradce są zdecydowanie lepiej widoczne.
      No i sama natura 💁.
      Ale oczywiście kosmetyki trzeba dostosować do siebie,do swoich potrzeb 😉

      Usuń
  10. Ja na szczęście nie mam problemu z wypadaniem. Co jest naprawdę dużym plusem dla moich włosów, mimo , iż wciąż są dość rzadkie.. ;/ masz może jakieś sposoby na zagęszczenie włosów?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. myślę, że kozieradka jest właśnie takim sposobem, skoro powoduje wzrost nowych włosków! :)

      Usuń
    2. Koźieradka na wiele zastosowań, również zagęszcza włosy.

      Usuń
  11. U mnie kozieradka sprawdziła się świetnie, kilkakrotnie zmniejszyła wypadanie. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. muszę w końcu się zmobilizować i zacząć używać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Chciałam spróbować już nie raz ale zawsze mój zapał gasi jej zapach. Może kiedyś w końcu uda mi się przekonać :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj baby hair... zupełnie zapomniałam, że kozieradka wywołuje burze Baby hair :)

    całuuski!

    OdpowiedzUsuń
  15. Odstawilam kozieradke bardzo szybko bo zapach mnie odrzucil :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 🙊 można dodać np kilka kropel naturalnego olejku lawendowego, wtedy zapach jest łagodniejszy,i nas dodatkowo odpręża.

      Usuń
  16. Ja jestem wielką fanką kozieradki, co już nie raz podkreślałam. Stosowałam ją ok. 6 tyg ( codziennie przed myciem) i włosy praktycznie wcale nie wypadały, dosłownie kilka włosów na szczotce w ciągu tygodnia... :) Co do przyrostu to nie mam porównania bo nie mierzyłam włosów, ale wydaje się że przyspieszyła wzrost. Ostatnio w sklepie znalazłam wodę brzozową i z ciekawości wypróbowałam ( już prawie 4 tyg) i wiem, że kozieradka w moim przypadku bije ją na głowę :) Nie mogę się doczekać aż wrócę do kozieradkowej wcierki:)

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie niestety powoduje zwiększone wypadanie włosów więc nie mogę jej stosować :( Robiłam bodajże 3 albo 4 podejścia i zawsze kończyło się tak samo :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myslę, że kozieradka nie może być przyczyną wypadania włosów, raczej trzeba szukać innego czynnika, hormony, kosmetyki, stres itp.

      Usuń
    2. Tez, mysle ze kozieradka nie moze byc przyczyna wypadania wlosow! co najwyzej- tak jak to jest w przypadku wielu innych preparatow przeciw wypadaniu wlosow, kiedy zaczynamy je stosowac w pierwszym okresie mozemy zaobserwowac wzmozone wypadanie wlosow, sa to jednak wlosy ktore i tak by wypadly, a dane lekarstwo czy wcierka jedyne przyspieszaja ten proces robiac miejsce na nowo wyrastajace wlosy i to jest normalne! niestety, bo jesli i tak ich duzo tracimy to przez pierwsze tygodnie mozna sie poplakac przy myciu czy czesaniu, ale pozniej jest duzo, duzo lepiej! :)

      Usuń
    3. Mam nadzieje 'Anonimy' że macie rację,bo od przyszłego tygodnia zaczynam ją stosować a już nie wiem co mam poradzić na wypadanie i tylko kozieradka została,albo jakieś bardzo drogie tabletki :(
      Ale jestem ciekawa Marta co Ty o tym sądzisz, czy kozieradka może je potęgować ?

      Usuń
    4. teoretycznie nie, ale u małej ilości osób może się tak stać, chociażby przez uczulenie, ale nie martwiłabym się :)

      Usuń
    5. To myślisz że rozsądnie byłoby ją powiedzmy przez pierwszych kilka dni stosować tylko np na samej górze głowy i wtedy zobaczyć czy jest różnica ? Czy już nawet po pierwszym użyciu można stwierdzić czy wystąpiło uczulenie ?

      Usuń
    6. przecież normalnie też używasz tylko na skórze głowy? :) uczulenie zauważyłabyś od razu.

      Usuń
    7. Kozieradka może być pośrednią przyczyną wypadania włosów. Poszperałam w odmętach internetu. Okazuje się, że w badaniach na zwierzętach, kozieradka obniżała poziom T3, co może w konsekwencji zakłócić pracę tarczycy (stąd wzmożone wypadanie).
      Czyli osoby z niedoczynnością już stwierdzoną lub podejrzewaną używają kozieradki na własne ryzyko. Ja odradzam. Ania

      Usuń
    8. Tak, kozieradka wpływa na gospodarkę hormonalną ALE TYLKO stosowana wewnętrznie, czyli np. pita. To o czym piszesz nie ma miejsca w przypadku wcierania w skórę głowy.

      Usuń
    9. Nie zapominajmy, że skóra ciała jest naszym największym organem, a skóra głowy jest bardzo dobrze ukrwiona, więc pewnie coś się przedostanie do krwiobiegu, zwłaszcza jeśli skóra jest zniszczona/przesuszona. Tym bardziej, że stosując wcierki używamy ich regularnie przez dłuższy okres.
      A tarczyca to bardzo wybredny narząd, dla osób z niedoczynnością każde wahania mają negatywny wpływ. Myślę, że lepiej nie ryzykować, dlatego dzielę się swoimi doświadczeniami. Trzeba uważać na siebie. :)

      Usuń
    10. Jest dużo badań naukowych obalających teorię, jakoby skóra przepuszczała jakiekolwiek substancje dalej niż poza kilka warstw naskórka :) Dlatego wiele osób kwestionuje część składników kremów, które przez to mają po prostu jedynie działać nawilżająco i dlatego też uważam, że to o czym piszesz ma miejsce oczywiście, ale nie przy stosowaniu na skórę głowy :) Oczywiście nie każdy musi podzielać moje zdanie czy zgadzać się z badaniami, więc tak jak mówisz, wszystko robimy na własne ryzyko :)

      Usuń
  18. Szkoda, ze kozieradka na mnie nie dziala :( Zostalo mi jej sporo, wiec moze kiedys powtorze kuracje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zawsze możesz wykorzystać do toniku do twarzy :)

      Usuń
    2. ale czy wtedy włosy nie zaczna rosnac na twarzy?

      Usuń
    3. HAHHAAH no tak włosy zaczną rosnąć na twarzy dobre@!! kozieradka czyni cuda.

      Usuń
  19. Mnie jej zapach także odstrasza... w sensie ten zapach, który utrzymuje się na włosach. Dobry patent z tymi 3-4 dniami, skorzystam z niego na pewno, bo jestem ciekawa jak kozieradka wpłynie na moje włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja bym zrobiła całą kurację kozieradką, ale mam problem z systematycznością co do niej, trzeba zaparzyć wetrzeć - jakoś mi to nie wychodzi :p
    no, ale dla takich efektów warto.

    OdpowiedzUsuń
  21. Mmm... Chyba muszę wypróbować na swoje wypadanie :/ U Ciebie super efekty

    OdpowiedzUsuń
  22. Trochę przeraża mnie zapach, o którym piszesz... tak że pewnie przez to jej nie wypróbuję :( Mam ochotę na Jantar :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Skoro daje takie świetne efekty, to muszę ją jak najszybciej zdobyć ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. 3,5 cm w miesiac?? To bardzo dużo-chciałabym tak :) U mnie jantar nie dawał az takiego efektu-chyba musze wreszcie kodzieraki wypróbowac:D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moje włosy dość szybko rosną same z siebie więc nie jest to dla mnie jakiś genialny efekt :D

      Usuń
  25. Ja dopiero zamierzam zacząć ją używać :) Tylko najpierw muszę gdzies kupić... ciekawe czy nie będę miała z tym problemu...

    OdpowiedzUsuń
  26. A mi na wypadanie już kozieradka nie działa, tak samo picie drożdży, pokrzywy, skrzypu :( Już nie wiem jak sobie z tym problemem poradzić

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kochana zrób badania hormonalne :)

      Usuń
    2. Zrób badania:morfologia,tarczyca (tsh) i hormonalne:-)

      Usuń
  27. Dzięki za przypomnienie o kozieradce, która zalega w szafce ;) Idę zaparzyć, będę wcierać :)

    OdpowiedzUsuń
  28. U mnie kozieradka zostanie na zawsze. Miłość od pierwszego wejrzenia - w przedłużaniu włosów to raz, ale to jak działa na moją buzię. CUUUDO <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kozieradka z kurkumą REWELACJA !

      Usuń
    2. Bardzo chętnie się dowiem jaki wpływ ma kozieradka na cerę????

      Usuń
    3. kozieradka przede wszystkim walczy z wypryskami, można ją stosować jako maseczkę, tonik lub macerat :)

      Usuń
    4. z kurkumą? w jaki sposób to przygotowujecie?

      Usuń
  29. Wzbraniałam się przed nią jak tylko mogłam, ale w końcu uległam, I teraz czekam na kurację, jak będę dłużej w domu <3! zachęciłaś mnie niesamowicie!:D

    OdpowiedzUsuń
  30. Miałam dwa podejścia do kozieradki, ale nie udało mi się wytrzymać dłużej niż tydzien z tym smrodkiem..:D
    Twoja notka zmotywowała mnie by zrobić kolejne podejście.. włosy lecą mi garściami:(
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam napar z rozmarynu, fajnie wzmacnia cebuli a zapach zdecydowanie przyjemniejszy:D

      Usuń
    2. a stosowałaś? co z baby hair? :)

      Usuń
    3. tak, stosowałam w ciągu wakacji i teraz znowu, od grudnia. u mnie przede wszystkim super ogranicza wypadanie włosów i z tego powodu wcieram. jeśli chodzi o baby hair to jakieś tam są, ale szału nie ma. u mnie najwięcej baby hair po maskach z drożdży na skórę głowy przed myciem;) tylko ten zapach.. nie do wytrzymania.

      Usuń
  31. pamiętam że na wiosnę, kiedy to pierwszy (i mam nadzieję ostatni) raz rozjaśniłam włosy, połowa z nich wypadła i musiałam długie włosięta obciąć do ramion, kozieradka niesamowicie mi pomogła. na początku używałam samą, przed myciem, czyli co dwa dni, a po dwóch tygodniach dodałam jeszcze jantar po myciu włosów i pamiętam, że to był najlepszy czas dla moich włosów:D rosły niesamowicie i wyrosła masa nowych. jakoś teraz nie mam do niej siły, zapach ma strasznie intensywny i po kilku dniach regularnego wcierania odpadam ;) ale kusisz efektami, może się zmobilizuję;D

    OdpowiedzUsuń
  32. używałam kiedyś, jednak nieregularnie więc dlatego efektów nie było :p muszę od nowa zacząć wcierać! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Trochę za leniwa jestem na ta wcierkę, ale mi w miesiąc włosy rosną ledwo 1 cm, więc może się skuszę ;(

    OdpowiedzUsuń
  34. chyba w końcu spróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  35. Brzmi świetnie! A gdzie taką Kozieradkę można dostać? W każdym sklepie spożywczym?

    OdpowiedzUsuń
  36. muszę w końcu wypróbować :) nawet zapach "rosołku" jakoś przeżyje

    OdpowiedzUsuń
  37. o jeny, jaki przyrost:D:D:D musze sie za nia obowiazkowo rozejrzec

    OdpowiedzUsuń
  38. Świetne efekty jeśli chodzi o baby hair, muszę w końcu rozejrzeć się za tymi nasionkami :)

    OdpowiedzUsuń
  39. lubią ją,ale przeszkadza mi 'chodzący 'rosół za mną;p

    OdpowiedzUsuń
  40. Ostatecznie przekonałam się i wypróbuje również u siebie tą wcierkę :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Uwielbiam kozieradkę zawsze ratuje mnie z opresji ;)

    OdpowiedzUsuń
  42. szkoda, że ona tak strasznie śmierdzi:(

    OdpowiedzUsuń
  43. 3ci dzień wcieram kozieradke i mam nadzieję, że niedługo zobaczę pozytywne efekty :) zapach na szczęście jakoś strasznie mnie nie drażni póki co :p

    OdpowiedzUsuń
  44. trza wiedziec jak wypadaja włosy to znaczy ze w organizmie brakuje witamin i minerałów
    wiec co robi w pierwszej kolejnosci organizm dostarcza minerałi witaminy do podtrzymania warznych funkcji zyciowych
    i organizm muwi włosom sajonara

    OdpowiedzUsuń
  45. Kozieradka w moim przypadku nie zdała egzaminu. W ogóle uważam, że pielęgnacja zewnętrzna bez wspomagania "wewnętrznego" niewiele daje :) polecacie jakieś suplementy? Są tu jakieś mamy karmiące? okres ciąży i po ciąży (zwłaszcza przy karmieniu piersią) daje się we znaki włosom. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  46. Ciekawa historia :) My kozieradkę stosujemy do każdej zupy praktycznie, to taka naturalna zdrowa przyprawa zamiast magii lub chemicznych kostek rosołowych, dodatkowo czasami wysiewamy sobie kiełki :)

    Twój wpis wrzucamy do siebie na fanpage czyli tu https://www.facebook.com/ekolokalnie

    OdpowiedzUsuń
  47. Już trzeci tydzień wcieram kozieradkę, niestety włosy dalej lecą, ale są małe baby hair.

    OdpowiedzUsuń
  48. Mam pytanie ,bardzo bym prosiła, żebyś odpowiedziała ;)
    Jak stosujesz kozieradkę na noc , to na drugi dzień ją spłukujesz samą wodą , czy myjesz włosy?

    OdpowiedzUsuń
  49. Woda powinna być przegotowana? Czy może być z kranu? :)

    OdpowiedzUsuń
  50. Starczy jak będę wcierała w skórę głowy tak dwie godz przed myciem włosów? czy dłużej to musi być? :)

    OdpowiedzUsuń
  51. to sie ciepła wodą zalewa

    OdpowiedzUsuń
  52. Ja wtarłam kozieradkę 2-3 razy z rzędu i ... zawsze skóra piekła plus wzmożone wypadanie.. :( może taki efekt na początku ?? dlatego sie poddałam :( ale za ws trzyma kciuki :) Kaska :)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ja dziś kupiłam kozieradkę i już zaparzyłam..tak więc od jutra zaczynam :)

    OdpowiedzUsuń
  54. Od kilku miesięcy cierpię na silny stres, dlatego nie zdziwiłam się jak zobaczyłam moje włosy w odpływie, na podłodze, w wannie, i masa na grzebieniu (aż strach użyć szczotki) dlatego namiętnie wręcz zaczęłam szukać porad i sposobów na wypadanie włosów. Wiem, że przyczyną jest mój stres oraz złe odżywiania a w zasadzie prawie nic nie jem bo nie mam ochoty i tutaj też wiem, że to mój błąd. Włosy u kobiety są najpiękniejszą ozdobą, więc trzeba o nie dbać i walczyć :) więc i ja rozpocznę swoją przygodę z kozieradką plus zakupię L'biotica (która mi pomaga, jak dla mnie najlepszy suplement i najbogatszy w składniki) faceta już pogoniłam do apteki ;p

    P.S Jesteś bardzo sympatyczną dziewczyną Marto, dodaje Twój blog do ulubionych :)

    OdpowiedzUsuń
  55. Witam
    Stosuję wywar z Kozieradki jako odżywkę już od trzech tygodni i niestety jak na razie efektów brak:(. Włosy nadali mi mocno wypadają i nic na to nie działa. Czytałam w Internecie, że Kozieradka to cud na wypadanie włosów, jednak u mnie tego cudu brak.:(

    OdpowiedzUsuń
  56. A ja mam pytanie z innej beczki, czy bierzesz jakieś tabletki/suplementy na porost włosów? ;)

    OdpowiedzUsuń
  57. Stosowałam kozieradkę i naprawdę działa . Po 3 tygodniach, stosując 3-4 razy w tygodniu widziałam poprawę. Dla zwiększenia efektów znalazłam francuski specyfik Duo 24-kupiony w zielaku. Zmniejszyłam stosowanie kozieradki do 2 razy w tygodniu plus Duo 24 i efekt był widoczny. Zmniejszyło się wypadanie włosów, a one same są grubsze, połyskliwe i nie muszę stosować odżywki żeby je rozczesać.

    OdpowiedzUsuń
  58. A nie można pić tej kozieradki?

    OdpowiedzUsuń
  59. A czy można stosować jednocześnie kozieradki i siemienia? Np: przed myciem wetrzeć kozieradke a po umyciu maske z siemienia?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za odpowiedź :)
      Moja przygoda się dopiero zaczyna, więc będę obserwować czy się coś zmieni. Mam cienkie i dlugie włosy i trochę ten glutek ciężko się wciera.
      Jeśli ktoś mieszka za granicą, to w sklepie dla wegan znajdzie kozieradkę i siemie - ot taka mała informacja:)

      Usuń
  60. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam Cię! Przypadkiem kliknęłam usuń w panelu, chodzi o komentarz dotyczący nakładania na tył głowy :) Najłatwiej nabrać wywar do strzykawki bez igły i wsuwając między włosy aplikować na całą głowę a następnie wmasować. Co do suchego szamponu, jeśli nałożysz kozieradkę przed, nie ma problemu.

      Usuń
  61. stosowałam przez pięć dni, ale ze względu na ten zapach zakończyłam więc kuracje, ale dziś znalazłam na to sposób, przeczytałam na innym blogu że pietruszka i goździki neutralizują zapach czosnku, pomyslałam żę może i w tym przypadku tak się stanie, po dodaniu goździków i odrobiny zielonej pietruszki po zapachu ani śladu, ale teraz pachnie goździkami, jednak moim zdaniem całkiem miły zapach , w porównaniu do rosołku, ciekawe tylko w jaki sposób skóra mojej głowy zareaguje na goździki

    OdpowiedzUsuń
  62. Spokojnie, goździk łagodzi stany zapalne, na przykład przy bólach zębowych. Gożdzik pomaga także przy halitozie, czyli nieprzyjemnym zapachu z ust, pomaga złagodzić brzydki zapach. Wniosek jest taki..łagodzi stany zapalne, na pewno nie zaszkodzi skórze głowy :)

    OdpowiedzUsuń
  63. Super! szukałam w ogóle jak wygląa kozieradka, bo trafiłam na nią w przpisie kulinarnym i widzę, że doksonale się przyda na mój roblem z wypadaniem włosów ,3 oh dzięki ci za ten wpis!

    OdpowiedzUsuń
  64. Po kozieradce piekła mnie skóra głowy:( Na forum ktos polecic seboradin, wypróbowałam i się go trzymam, wlosy zdecydowanie w lepszej formie i przede wszystkim nie wypadaja:)

    OdpowiedzUsuń
  65. Mam kozieradkę, muszę dziś zrobić sobie taki napar.Na rzęsy w sumie też można :)

    OdpowiedzUsuń
  66. Koniecznie muszę spróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  67. dziękuję za te informacje, mam problem z wypadaniem włosów a tu znalazłam poradę

    OdpowiedzUsuń
  68. Również stosuję koziradke od jakiegoś czasu na zmianę z jantarem i siemieniem lnianym .Jestem po odstawieniu antykoncepcji i jestem zadowolona z efektów.Pol roku temu odstawiłam hormony ale bylam przerażona ilością wypadajacych włosów wróciłam do antykoncepcji se strachu ze calkowicie wyłysieje ,gdyż cz wypadaniem borykam się od kilkunastu lat .Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona działaniem koziradki,polecam pomimo tego zapachu 😀

    OdpowiedzUsuń
  69. Mam pytanie, czy wcierając kozieradkę na noc zakładałaś na głowę foliowy czepek?

    OdpowiedzUsuń
  70. Gdzieś zapodzialam moje pytanie wiec pytam jeszcze taz :) jak ktoś ma łysienie plackowate to czy może to bardziej zaszkodzić ? Czy jedynie najgorszy efekt to będzie brak efektu ?
    Super blog!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi powiedzieć, może spróbuj najpierw miejscowo na jakimś kawałku skóry? :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.