wtorek, 18 czerwca 2013

Cztery podstawowe pędzle do makijażu oczu + lakier w stylu Barbie :)

   Cześć dziewczyny! 

   Kiedy zaczynałam moją przygodę z pędzlami do makijażu, wystarczało mi ich dosłownie kilka a czasem nawet do codziennego makijażu zdarzało mi się używać jednego. Z czasem pędzli przybyło, ale dzisiaj chciałabym pokazać Wam cztery podstawowe, za pomocą których możecie stworzyć praktycznie każdy makijaż. Te cztery rodzaje to także moje wyjazdowe minimum, które zabieram ze sobą, kiedy muszę ograniczyć wielkość bagażu :) Oczywiście nie chodzi tutaj o konkretną markę, ale o typ pędzla. Niektórym z Was ta liczba może wydawać się mała, ale pędzli można używać także według własnego uznania, nie tylko według ich przeznaczenia :) Jeśli jesteście początkujące w tej kwestii i zastanawiałyście się jakie pędzle kupić, to zestaw dla Was.

podstawowe pędzle do makijażu


1. Pędzel kulkowy, na zdjęciu Hakuro H76. Wbrew pozorom, tym pędzelkiem można wyczarować naprawdę dużo. Wiele zależy od jego rozmiaru oraz miękkości i gęstości włosa. Ten z Hakuro jest dosyć mały i nie ma mocno zbitego włosia, dlatego nadaje się świetnie do podkreślania dolnej powieki ale także blendowania i rozmazywania kredki czy granic. Ja używam go także do zaznaczania załamania, przy tworzeniu smoky eyes i do rozświetlania wewnętrznego kącika. Pędzle tego typu są zazwyczaj bardzo precyzyjne i często używam ich do lekkich poprawek :)

2. Pędzel typu puchacz, na zdjęciu Hakuro H74. Jeśli ma odpowiednią gęstość włosa, będzie idealny do blendowania, wyciągania zewnętrznego kącika i podkreślania załamania przy większych oczach. 

3. Pędzelek skośny, na zdjęciu no name o którym pisałam Wam TUTAJ. Włosie w pędzlach tego typu powinno być odpowiednio twarde. Nadają się one do precyzyjnego podkreślania brwi oraz rysowania kreski eyelinerem w żelu lub cieniem. Ja bardzo lubię za pomocą tego pędzla poprawiać czarnym cieniem kreskę zrobioną eyelinerem, co nadaje jej bardziej miękki charakter i tuszuje wszelkie niedoskonałości.

4. Pędzel do nakładania cieni na całą powiekę, na zdjęciu EcoTools 1203. Tym pędzelkiem można bez problemu nałożyć na powiekę bazowy cień a przy odrobinie wprawy nawet drugi w zewnętrznym kąciku. EcoTools ma także lekko ścięte boki, dlatego sprawna ręka poradzi nim sobie nawet w przypadku podkreślania dolnej powieki. 

podstawowe pędzle do makijażu

   Mam dla Was także zdjęcia lakieru, który udało mi się niedawno znaleźć, czyli Golden Rose nr 12. Nie jest to może mój kolor, bo na paznokciach preferuję czerwienie, jednak udało mu się mnie urzec :) Jest całkiem słodki i wygląda ślicznie w połączeniu z dziewczęcą sukienką, będzie idealny na wakacje. 

różowy lakier golden rose 12

różowy lakier golden rose 12

Macie w swojej kolekcji wszystkie wymienione pędzelki? Nosicie róże na paznokiach? :)

29 komentarzy

  1. Lakier piękny :) Mam ten dwa Hakuro o których piszesz, ale H74 mi się rozkleił i nie jest już taki ładny :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. mi się nic z nim nie dzieje i mam nadzieję, że tak zostanie! :)

      Usuń
  2. a ja nie mam żadnego
    jakoś nie mogę się spiąć żeby kupić , uświadamiasz mi ,że warto !

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczny odcień lakieru. Chyba jestem jedyną blogerką, która nie ma ani jednego pędzla Hakuro ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Hakuro H74 wydaje się być idealny do blendowania. :) A pędzelków nigdy za wiele- z tego założenia jako pędzlomaniaczka zawsze wychodzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. H74 mam i bardzo lubię :) Ten z Ecotools również mam i też polecam!

    OdpowiedzUsuń
  6. H74 bardzo mnie zaintrygował, przydał by mi się ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. dziś zakupiłam pędzelek z ecotools:)

    OdpowiedzUsuń
  8. fajny post :) uwielbiam tę serię lakierów z GR :)

    OdpowiedzUsuń
  9. lakier bardzo mi się podoba ;) a co do pędzli to nie mam ich za wiele i muszę zaopatrzyć się w cos fajnego do brwi i eyelinera :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Tak sobie myślę, że makijaż oczu potrafię zrobić przy pomocy mojego ukochanego MAC'a 275, który daje niesamowitą swobodę i najczęściej po niego sięgam. Do tego pędzelek do brwi, linera i na wyjazd starczą trzy sztuki :)
    Po ostatnim wyjeździe zauważyłam, że pakiet pędzli spokojnie mogę ograniczyć do minimum. Podobnie jak kolorówkę/pielęgnację. Z każdym takim wypadem wiem, że coraz mniej zabieram ze sobą.

    Lakier ma fajny kolor, energetyczny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja na wyjazdy zabieram jak najmniej pędzli i w sumie... na co dzień też taka ilość by mi wystarczyła. Jednak radość po zakupie nowego pędzelka jest nieoceniona :D

      Usuń
    2. O, tak :) Racja! choć staram się teraz dobierać pędzle bardzo szczegółowo. Szkoda tylko, że potrzebowałam kilku lat prób i błędów oraz wywaliłam sporo kasy w błoto. No ale, człowiek na błędach się uczy. Podobno :D

      Usuń
  11. Ja uwielbiam pędzle hakuro, mam już flat topa, kabuki i pędzel do bronzera. Poza tym mam też pędzle e.l.f., essence i kilka z rossmanna.. Nazbierało się trochę :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja z efla i z essence nie mam nic! ale ponoć kulkowy z essence jest fajny :)

      Usuń
  12. rzeczywiście barbie pink :)

    OdpowiedzUsuń
  13. ołówkowy oraz do blendowania, czyli jedynka i dwójka, to moje ulubione kształty pędzli! :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja uzywam pedzelkow Estee Lauderostatnio wyprobowalam Hakuro H74, jest mega!
    Pozdrawiam cieplutko i zapraszam na mojego bloga http://beauty-track.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne pędzelki :) Ja to musze zainwestować w lepsze, bo moimi ciężko się maluje. Przydałby się taki jak Twój numer 1 i 3 :)
    A pazurki świetne, bardzo podoba mi się ten kolor :)

    OdpowiedzUsuń
  16. barbiowy kolor jak najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.