piątek, 30 listopada 2018

Co tak bardzo przyspieszyło porost moich włosów i czy planuję je zapuszczać

Moje włosy obcięłam z długości do talii na long boba kilka miesięcy temu i była to jedna z lepszych włosowych decyzji. Choć sam bob zdążył mi się już odrobinę znudzić, to tym krokiem wyzbyłam się irracjonalnego lęku odnośnie odważniejszych decyzji jeśli chodzi o włosy. Zauważyłam również jak szybki jest ich miesięczny przyrost, co było ciężkie do zaobserwowania w przypadku bardzo długich włosów, kiedy to dwa centymetry w tę albo w drugą stronę nie robią większej różnicy. Wnioskując po wielu komentarzach odnośnie tego jak szybko rosną moje włosy, przyrost zauważyliście również Wy :) Dziś więc o tym dlaczego moje włosy tak szybko rosną, jak wyglądają obecnie i jakie mam plany na następne miesiące.


Jak obecnie wyglądają moje włosy? 


W tym momencie są długości mocno za ramiona, ścięte maszynką na prosto, jednak z zachowaniem lekkiego kształtu long boba, czyli są odrobine dłuższe z przodu. Podcinam je średnio co dwa miesiące i mimo tej częstotliwości naprawdę szybko rosną. Aby utrzymać je w pierwotnej długości musiałabym podcinać je właściwie co miesiąc! Cięcie maszynką przy takiej długości ma bardzo dużo plusów, choć im dłuższe tym nie do końca się sprawdza. Z maszynką miałam dość długą relację również przy długich włosach (do łopatek) i uważam, że ten typ cięcia sprawdza się właśnie na takiej długości lub przy long bobie. Moja obecna długość przy typie moich włosów, które nie są do końca proste, nie do końca się sprawdza, bo końce lubią wywijać się bardziej niż góra, która nie ma aż takiej objętości jak ta przy long bobie.





Co najbardziej wpłynęło na ich szybki porost?


Muszę zacząć od tego, że moje włosy naturalnie rosną dość szybko, jednak ostatnio faktycznie wręcz wyjątkowo szybko! Od dobrych kilku miesięcy na skórę głowy stosuję olejki Orientana. Ostatnio głównie jeden z nich jeśli chodzi o skórę głowy, a mianowicie Terapię Ajurwedyjską. Ale to jest cudo! Z resztą, wspominałam o nich już na blogu niejednokrotnie! Wersja Ajurwedyjska to głównie efekt w postaci przyspieszenia porostu włosów i zahamowania wypadania, kupicie ją TUTAJ w świetnej cenie. Buteleczka wystarcza na wiele miesięcy! Na długość stosuję wersję kokosową, która bardzo pozytywnie wpływa na stan włosów, ale to właśnie powyższa wersja wpływa na bardzo szybki porost. Oleje na skórę głowy stosuję raz, maksymalnie dwa razy w tygodniu. Więcej o olejkach Orientany pisałam tutaj.

O wpływ na porost włosów podejrzewam również fakt, że obecnie bardzo często (prawie po każdym myciu) stosuję płukankę octową (dwie łyżki octu winnego na litr wody), ze względu na twardą wodę w Barcelonie. Zawsze moczę umyte już włosy po odżywce w misce z płukanką, podobnie jak skórę głowy, przez minutę. W tym czasie poruszam włosami i pozwalam płukance działać. Ma ona zbawienny wpływ nie tylko na włosy na długości, ale i na skórę głowy, która również odczuwa negatywny wpływ twardej wody. W tym tekście opowiadałam Wam o zależności między wypadaniem włosów a twardą wodą właśnie. Ostatnio odkryłam również spray octowy, który świetnie sprawdza się zamiast płukanki, ale opowiem Wam o nim w osobnym tekście.

Włosowe plany na najbliższe miesiące 


Często pytacie mnie czy zamierzam zapuszczać z powrotem włosy, czy zostać przy bobie. Jak widzicie obecnie trochę do bobu mi daleko, choć nie było to właściwie zamierzone. W bobie czułam się świetnie, jednak już trochę mi się znudził, więc obecnie planuję długość być może do piersi. Na ten moment nie mam ochoty na tak długie włosy jak te sprzed cięcia, bo już brakuje mi objętości z boba, a przy włosach do talii mogę o niej całkowicie zapomnieć. Przy najbliższej wizycie u fryzjera, czyli w grudniu, planuję zostać przy cięciu maszynką ale dodać włosom nieco więcej objętości przy twarzy z czymś na kształt „curtain bangs”. Ostatnio często noszę związane włosy, a właśnie przy wszelkiego rodzaj upięciach tego typu długa grzywka wygląda świetnie. Jeśli macie ochotę pokombinować same, to polecam Wam poniższy tutorial. Sama korzystałam z niego wielokrotnie, bardzo łatwo w ten sposób obciąć włosy samemu: 


Jeśli chodzi o kolor – obecnie mam w stu procentach naturalny kolor i nie planuję zmian w tym temacie. Zbyt długo wracałam do naturalnego koloru! :) Chodzą mi po głowie lekkie refleksy przy twarzy, ale raczej nie aż tak jasne jak w zeszłym roku i właściwie nie jestem do nich tak bardzo przekonana, ale kto wie, co wpadnie mi niedługo do głowy. Przygoda z bobem bardzo otworzyła mnie na drastyczniejsze włosowe decyzje i nie zamierzam już więcej rozważać wszelkich za i przeciw przez miesiące, jak to było w przypadku boba właśnie.


***
Co sądzicie? Czy powinnam zapuścić włosy, czy zostać przy tej długości? A może wrócić do krótszych włosów?

19 komentarzy

  1. Masz rację, że takie zmiany mogą otworzyć oczy, ale też chyba trzeba do nich dojrzeć :) kiedyś miesiącami potrafiłam żałować, że obcięłam włosy, bo marzyłam o długich, na przekór temu, że moje włosy jako długie będą wyglądać bardzo źle. W końcu, mimo ślubu w lipcu, zdecydowałam się ściąć je nieco za ramiona i żałuję, że tak późno się na to zdecydowałam :) okazało się, że wyglądam o 100% lepiej niż w smętnych, długich strąkach. Trzeba to samemu zrozumieć :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam podobną długość włosów i jestem na etapie zapuszczania, dlatego gdybym miała doradzać to powiedzialabym również, żebyś trochę zapuściła, ale tak o 10 cm. Wydaje mi sie, ze wygladalyby lepiej. Mi znow wlosy zaczęły rosnąć odkąd uzywam wcierki-toniku z Vianka. Ma super skład i działa. Orientany tez musze spróbować ☺

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Muszę w końcu wypróbować ten Vianek! Co do włosów to taki mam plan obecnie, ale raczej nie więcej :)

      Usuń
  3. Zapuść trochę bo brakuje Twoich długich włosów w blogosferze :D Z orientany używałam tylko toniku ajurwedyjskiego czy jakoś tak i jak przy pierwszej butelce byłam zachwycona bo spowalniał przetłuszczanie wlosów, tak druga butelka mnie zawiodla bo nie dawala juz tego cudownego efektu :P

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja myślę, że świetnie wyglądałaś w bobie:) Na Twoim miejscu skróciłabym o połowę:) Szczerze mówiąc obecna długość jest taka ni w pięć, ni w dziewięć, i paradoksalnie wygląda to dość androgynicznie. Krótka fryzura jest niesamowicie szykowna i ultrakobieca:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, ta długość jest taka nijaka :p więc albo zapuszczaj albo skróć :)

      Usuń
    2. Tez mam takie odczucia ale niestety nie da się od razu przeskoczyć z boba do długości do łopatek :D dlatego też ostatnio noszę głównie spięte w tym okresie przejściowym, chyba że zdecyduje wrocic do boba :)

      Usuń
  5. Ładnie ci i w długich, i w krótkich, także to tylko kwestia tego, w czym lepiej się czujesz :D
    Pytanie co do płukanki, czy ocet jabłkowy ma podobne działanie, czy musi to być ocet winny? :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Post kochana zdecydowanie dla mnie przydatny, bo borykam się z wypadaniem włosów. Chociaż teraz i tak już w mniejszym stopniu :) Ocet winny mam na uwadze oraz to cudo od Orientany. Firme znam wiec chetnie się przyjrze temu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pisałaś kiedyś o syropie z żelazem na przyspieszenie porostu włosów. Mam kilka pytań odnośnie niego.
    Czy można (czy bezpieczne jest) przyjmowanie go w przypadku gdy nie mam niedoboru żelaza? Jak długie przerwy należy robić między kolejną kuracją po skończonej butelce? No i czy stosując ten sposób ,,co jakiś czas" nie ,,uodpornię" się na niego ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A masz pewność, że nie masz? Norma żelaza to pewien przedział, więc o ile nie masz już nadwyżki, to można. Nadmiar żelaza jest niebezpieczny, z tym, że o nadmiar ciężko o ile nie jesteś zdrowa jak rydz z dietą bardzo bogatą w żelazo. Nie uodpornisz się, ale to nie jest preparat do stosowania całe życie, raczej sezonowo :) Lepiej robić przerwy, ale to zależy od tego w jakim stanie jest Twój organizm. Jeśli masz spore niedobory, to przerwę można zrobić po trzech butelkach, np. miesięczną. Jeśli mniejsze, to częściej.

      Usuń
  8. Masz cudownie zdrowe włosy!

    OdpowiedzUsuń
  9. Czy mogę stosować płukankę octową codziennie? Pozostawia się ją na włosach czy jeszcze zmyć wodą?

    Proszę o radę. Teściowa prosiła na święta o olejek do twarzy. Doradzisz mi proszę jaki wybrać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pozostawia się ją na włosach. Lepiej co drugi dzień, albo jeśli codziennie to zmniejszyć ilość octu. A do czego ma służyć ten olejek? Jako serum?

      Usuń
  10. Szczerze to badań nie robiłam :p nie zaobserwowałam po prostu typowych objawów niedoboru żelaza.
    Jeśli mogę spytać, jak często Ty wracasz to picia syropu ? :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Witam w klubie, ogólnie ścięłam z długich na long boba 14 dni temu I JEST SUPER :))) Mam bardzo geste wlosy teraz:) Tylko teraz chce zapuscic na takie za ramiona, bo z tylu są do szyji :D

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.