wtorek, 1 listopada 2016

Mój aktualny sposób na olejowanie włosów i ulubione olejki do włosów

Jeśli ktokolwiek zadaje mi pytanie o najważniejszy element w pielęgnacji włosów, który jednocześnie przynosi najlepsze efekty, to moją odpowiedzią zawsze jest olejowanie włosów. Swojego czasu i u mnie zabieg ten spowodował ogromną metamorfozę moich włosów, dlatego stosuję go regularnie do dzisiaj, jednocześnie polecając każdemu, kto marzy o zdrowych i mocnych włosach. Obecnie stosuję głównie jeden konkretny sposób na olejowanie włosów, który dodatkowo pomaga dogłębne nawilżenie. O tym jaki to sposób oraz jakie są moje ulubione olejki do włosów dowiecie się z dzisiejszego tekstu - zapraszam!

olejowanie włosów, najlepsze olejki

Mój aktualny sposób na olejowanie włosów

_______________

Gdy nie mam czasu, stosuję tradycyjne olejowanie na sucho, czyli nakładam około łyżki olejku na suche włosy na długości, a następnie pozwalam działać mu przez minimum godzinę. Olejki zmywam dokładnie tym samym szamponem, którego używam akurat na co dzień. Ilość jednej łyżki jest dla mojej długości idealna i nie powoduje żadnego problemu ze zmywaniem. 

Jeśli mogę pozwolić sobie na bardziej rozszerzone olejowanie, taką samą ilość oleju nakładam na zwilżone wcześniej przy pomocy wody z aloesem włosy. W butelce z atomizerem mieszam pół na pół wodę i żel aloesowy (używam TEGO), a następnie spryskuję włosy taką mieszanką do momentu, aż będą w większości wilgotne. Na tak zwilżone włosy nakładam olej i pozostawiam na minimum godzinę.

olejowanie włosów, najlepsze olejki

Jakie są jego rezultaty?

_______________

Po minimum godzinie z taką mieszanką, moje włosy są niesamowicie nawilżone, sypkie i miękkie. Nie straszne im jest puszenie się, czy przesuszone końce. Zdecydowanie polecam Wam wprowadzenie olejowania włosów do Waszej pielęgnacji, jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, a szczególnie w wersji z aloesem. 

olejowanie włosów, najlepsze olejki

Moje ulubione olejki do włosów

_______________

W przeciągu kilku ostatnich lat wypróbowałam naprawdę wiele olejków, ale tylko kilka pozostało ze mną na stałe. Jeśli szukacie olejku dla Waszego typu włosów, zerknijcie na stronę olejeknawlosy.pl. Bardzo ułatwia poszukiwania, bo znajdziecie tam wszystkie olejki w jednym miejscu, uszeregowane w rankingu według ocen i popularności - zarówno te silikonowe jak i naturalne. Ja sama znalazłam tam kilka, które od razu trafiły na listę "do przetestowania" i na bieżąco sprawdzam opinie. Moimi ulubionymi olejkami do olejowania włosów w tym momencie są:

1. Nierafinowany olej kokosowy (KLIK)
2. Olej sezamowy (KLIK)
3. Olej lniany (KLIK)
4. Indyjski olej SWATI (KLIK)

olejowanie włosów, najlepsze olejki


Koniecznie dajcie mi znać jakie są Wasze ulubione olejki do olejowania włosów! :)

77 komentarzy

  1. bardzo lubię olej kokosowy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie olejowanie na humektanty, a właściwie konkretnie na glicerynę (1:1 z wodą) to największa dawka nawilżenia, jaką mogę dać włosom. Zmiana na lepsze jest aż widoczna :) Przenawilżyć włosów mi się w ten sposób nie udało (ale to chyba na moich niemożliwe po prostu), ale też nie sądzę, żebym znalazła coś jeszcze lepszego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dawno nie używałam gliceryny, ale gdzieś mam w zapasach to sobie przypomnę :)

      Usuń
  3. Może mi ktoś powiedzieć, dlaczego praktycznie u każdego olejowanie włosów przynosi pozytywne efekty, a akurat u mnie nie?! :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakich olejów i sposobów próbowałaś? No i czy nie odpuszczasz za szybko? :)

      Usuń
    2. Rzepakowy, oliwę, lniany, z pestek winogron, rycynowy, sese, kokosowy, mieszanki z alterry... od kwietnia 2014 olejuję co drugi dzień-przed każdym myciem(na palcach jednej ręki mogę policzyć odstępstwa). Jeśli chodzi o samo olejowanie, to zaczynałam na sucho, później na mokro, na maskę, "na rosołek". Owszem, wyglądają trochę lepiej, ale tylko dlatego, że po 2,5 roku po prostu musiały w koncu Odrosnąć. niestety olej się do tego nie przyczynił i zawsze z zazdrością patrze na włosowe metamorfozy i zastanawiam się, czy naprawdę olej może dać takie wizualne efekty. Oczywiście nie neguje jego działania, bo widzę, że np. chroni on włosy przez co nie trzeba ich często podcinać itp. ale efektu wow niestety nie daje

      Usuń
    3. A jak długo trzymasz olej?

      Usuń
    4. Zależy ile mam czasu, od 30 min do kilku godzin

      Usuń
    5. Bo myślałam, że może za długo. Ale skoro nawet po 30 minutach nie jest dobrze... Sprawdzałaś dokładne tabelki z zawartością kwasów tłuszczowych w olejach u Kasi na http://kasianafali.pl ?

      Usuń
    6. Już tyle widziałam włosowych przypadków jednej maści, że mogę ze 100% pewnością potwierdzić jedno - nigdy nie ma 100% pewności w tej kwestii. :) Zupełnie wierzę w to, że jedne uparte włosy mogą zupełnie nie reagować na olej, kiedy milion innych go uwielbia. Czasem tak po prostu bywa, o ile to nie jest kwestia po prostu nie trafienia jeszcze na swój olej.

      Usuń
    7. może musisz wyprobowac olejowanie inna metoda? Np z odzywka czy tak jak Marta przedstwaia z aloesem, miodem czy gliceryną.

      Usuń
    8. Marto, więc jeśli nie olej na moje uparte włosy, to co poleciłabys zamiast tego? Ogólnie to najlepiej moje włosy wyglądają gdy zrobię im jakaś zakwaszającą płukanke, ale to tylko za pierwszym razem, bo za kolejnymi juz nie. Może jakieś zakwaszające kosmetyki? (Próbowałam myc zelami do higieny intymej-Facelle i proformula natural,ale to też raczej nie był strzał w 10)

      Usuń
    9. Istnieją zakwaszające maski :) Do takich należą te z dużą ilością ekstraktów owocowych, jak np. Seri z miodem, ale też specjalne zakwaszające, np. Stapiz. A próbowałaś większej ilości protein, np. laminowania Marion?

      Usuń
    10. Tak,ogólnie zachowuję "równowagę peh", jednak mam wrażenie, że z moimi włosami chodzi o coś innego, tylko właśnie nie mogę rozgryzc o co... wcześniej moje włosy nie były najgorsze(mogłam np. Nosić rozpuszczone, teraz się nadają tylko do warkocza francuskiego-aby jak najwięcej ukryć, nawet koczek ślimaczek nie wychodzi). Po prostu z moimi włosami nagle coś się stało ok. 3 lata temu i nie da się ich doprowadzić do porządku, mimo że teraz są praktycznie całkowicie zdrowe. Ja też jestem zdrowa i moja dieta jest pełnowartościowa, dlatego nie rozumiem, co może wpływać na jakość moich włosów.

      Usuń
    11. a nie odstawiłaś silikonów?

      Usuń
    12. Nie, silikonowe serum po każdym myciu. Teraz czaje się na oleo krem Biowax zamiast serum, zobaczymy czy da radę :)

      Usuń
  4. Olejowanie jakoś nigdy nie służyło moim włosom. Po miesiącach olejowania różnymi olejami zrezygnowałam z tej opcji, zamiast tego nakładam maski kilka razy w tygodniu i jest ok :). Ale uwielbiam aloes, więc moze spróbuję Twojej metody! A czy ten żel trzeba rozcieńczać czy w wersji dla leniwych (i bez wolnej butelki z atomizerem..) można nałożyć bezpośrednio?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam po prostu ciężej równomiernie nałożyć :) W wersji dla leniwych możesz wycisnąć trochę na dłoń, nalać w zagłębienie odrobinę wody, rozetrzeć w dłoniach i tak wetrzeć we włosy :)

      Usuń
  5. Lubię póki co najbardziej olej z ogórecznika lekarskiego i olej z pestek dyni ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja bardzo lubię rycynowy,jednak nie na dłuższą metę jak i zarówno z pestek dyni

    OdpowiedzUsuń
  7. nie przepadam za olejowaniem włosów - raz tylko kombinowałam z olejkiem rycynowym ale tylko na końcówki. Zajrzę sobie na tą stronkę, którą podałaś może jednak coś dla siebie znajdę. Zaciekawiłaś mnie z tym żelem aloesowym ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Olejek rycynowy jest bardzo gęsty i zlepia włosy, inne się tak nie zachowują :)

      Usuń
  8. Ja naczytałam się już wiele takich poradników odnośnie doboru olejów jak w linku i niestety nie za bardzo mi pomagają. Moje wysokoporowate, farbowane włosy same nie wiedzą czego chcą i wszystko je puszy. Wydaje mi się, że większość dziewczyn na początek wybiera olej kokosowy i arganowy. U mnie niestety po nich puszenie gwarantowane - miałam takie maski i olejki do zabezpieczania końcówek więc wiem po tym. Może jakiś była byś w stanie zaproponować ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To standard, że po arganowym i kokosowym puszą się wysokoporowate włosy. :) Dla Twoich najlepszy będzie lniany i z pestek winogron lub mieszkanki typu olejek dla mam Babydream. Możliwe, że dobrze sprawdzi się również oliwa z oliwek. :)

      Usuń
    2. Ja mam długie kręcone włosy. W dodatku wysokoporowate i z tendencją do puszczenia. Unikałam oleju kokosowego, bo we wszystkich poradnikach pisali, że nie sprawdzi się on na tego typu włosach. Olejowanie przez długi okres nie przynosiło u mnie żadnych rezultatów. Próbowałam różnych metod, różnych olejków i nigdy nie doświadczyłam efektu wow. Któregoś razy zaryzykowałam i kupiłam olej kokosowy, którego tak się bałam. To był strzał w dziesiątkę! Włosy lśniące, gładkie, miękkie. Zmierzam do tego, że tego typu poradniki, niestety nie zawsze się sprawdzają i czasami trzeba się mocno nakombinować, aby znaleźć swojego ulubieńca. :)

      Usuń
    3. polecasz olejki jakichś konkretnych marek? oliwkę dla mam babydream kojarzę, oliwę z oliwek taką np. z biedronki? a olej z pestek winogron i olej lniany jaki najlepszy? :)

      Usuń
    4. Zawsze są wyjątki :) Dobrze, że w końcu spróbowałaś jednak tego oleju. Oliwa z oliwek nada się zupełnie zwykła z biedronki, aczkolwiek powinna być z pierwszego tłoczenia na zimno. Olej lniany u mnie najlepiej sprawdził się ten z Biedronki z niebieską etykietką :) Stosowałam też lniany najlepszej jakości Budwig, ale nie widziałam różnicy, więc naprawdę szkoda przepłacać. Olej z pestek winogron Monini. :)

      Usuń
  9. kurczę może to głupie, ale ja nie wiem jak mam olejowac swoje wlosy, nigdy tego nie robilam, mam wlosy do lokci, a TY masz dluzsze ode mnie i piszesz ze lyzeczka wystarczy, jakim cudem? ;oo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Łyżka :) po prostu musisz nabierać odrobinę na opuszki i po kolei wcierać w pasma, bo jeśli nałożysz całość od razu, to będziesz musiała nałożyć więcej oleju, gdyż nie rozprowadzisz go tak dobrze. Ja też nie nakładam olejów na skórę głowy, chyba że to specjalne olejki do tego przeznaczone jak Sesa. Oleje nakładam pomijając nasadę. Moje włosy nie są wysokoporowate, więc nie "piją" tak szybko olejów i nie potrzebują aż takiej ilości, być może jeśli Twoje są, będą potrzebowały dwóch łyżek albo i więcej. :) To nie jest jakaś standardowa ilość, której należy przestrzegać sumiennie. :)

      Usuń
  10. Co polecasz do zagestnienia wlosow? W ciagu ostatniego miesiaca stracilam duzo wlosow i moj obwod w kucyku ma zaledwie 5 cm. Co moge zrobic, aby wlosy nie wypadaly?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mi bardzo, bardzo pomógł Biotebal 5 mg stosowany przez 4 miesiące, z czym po pierwszym widziałam już wielki efekt pod względem wypadania. Wyjątkowo polecam też olejek Sesa wcierany przed każdym myciem na godzinę w skórę głowy (u mnie tak trzy razy w tygodniu).

      Usuń
    2. A czy Biotebal posiada może jakieś tańsze zamienniki?

      Usuń
    3. Widzę, że firma Swanson ma tabletki z Biotyną w takiej samej ilości i są nieco tańsze, ale nie wiem czy działają tak dobrze. :)

      Usuń
    4. A jakie jeszcze sumplementy polecasz procz biotyny? Skrzyp?

      Usuń
    5. Na włosy skrzyp, pokrzywę, cynk, żelazo :)

      Usuń
  11. Który z olejków moze ograniczyć puszenie się włosów?
    Migdałowy czy z czarnuszki?
    Moze arganowy?
    Moje są gęste i falowane

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje też są falowane, w kierunku kręconych i olej z czarnuszki sprawdził się najlepiej z tej trójki. Taki blask i wygładzenie jakie uzyskałam po tym oleju to nie miałam po żadnym innym. A włosy mam wysokoporowate :-)

      Usuń
    2. Z tych to faktycznie czarnuszka, a u mnie najlepiej pod względem wygładzania działa lniany.

      Usuń
  12. Olejuję włosy najcześciej oliwą z oliwek, olejem kokosowym lub arganowym, ostatnio zamówilam i mam zamiar wypróbować mieszankę eclab :) nie próbowalam jeszcze Twojej metody ze zwilzonymi zelem aloesowym i woda włosami - musze wypróbować tym bardziej że żel aloesowy stoi w mojej łazience :) Emulgujesz może olej odżywka/maską przed zmywaniem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rzadko :) Tylko wtedy, gdy pokuszę się o olejowanie jakąś dużą ilością oleju, bo z moich włosów oleje świetnie się zmywają. :) No albo wtedy, gdy myję włosy odżywką, to wtedy emulgowanie w pierwszym kroku jest niezbędne.

      Usuń
  13. Hej Marto! Mam podobny problem, co czytelniczka wyżej. Od ok. 4 lat (!) dbam o włosy, czytając historie innych dziewczyn powinnam się dorobić cudownej tafli do talii, jednak..nic z tego! Na początku bycia nadgorliwą włosomaniaczką testowałam wszystko jak leci, popołudnia i noce spędzałam z różnymi miksturami na włosach. Od kilku miesięcy ograniczyłam kupowanie kosmetyków na potęgę i nie mogę już siebie nazwać nadgorliwą włosomaniaczką, chociaż dalej dbam o włosy. Włosy mam wprawdzie farbowane na blond, jednak dbam o nie jak tylko mogę i dalej wyglądają kiepsko. Oleje, których używałam: (zawsze na dłużej niż godzinę, z reguły było to kilka godzin lub cała noc/kilka razy w tygodniu)
    -olej lniany (był ok, ale szukam dalej)
    -olej z wiesiołka (nie sprawdził się)
    - olej rycynowy dodawany do domowych masek + parę razy też olejowałam całe włosy (nie sprawdził się)
    - oliwa z oliwek (dodaję ją wyłącznie do masek, solo się nie sprawdza)
    - olej makadamia (sprawdził się)
    - olej jojoba (najlepszy ze wszystkich)
    - olej awokado (nie sprawdził się)
    - olej kokosowy (okropnie puszył mi włosy, jednak z uporem maniaka na początku włosomaniaczej drogi zużyłam chyba z 8 słoiczków!)
    - oliwka BDFM (nie sprawdziła się, jednak ok. 3-4 butelki wylałam na włosy i ciało)
    - olejek GP z czerwoną papryką (tylko na skalp + nie sprawdził się)
    - Alterra olejek do masażu (migdały + papaja) - sprawdził się, chętnie przetestuję inne wersje
    - próbowałam też kremowania włosów balsamem z Isany (nie sprawdza się)
    Aktualnie używam surowego oleju sezamowego z Biedronki (dosłownie włosy olejuję na wdechu, przez ten zapach - wytrzmuję max 1,5 h) i Wellness&Beauty olej sezamowy i ekstrakt z wanilii (tym z reguły na noc lub kilka godzin w ciągu dnia) Nie kupię innych olejków, dopóki nie skończę tych, jednak mam podobny dylemat: jakim cudem, przez tyle lat, eksperymentuję z mieszankami na włosach, maskami, olejami, a one dalej są takie suche, spuszone i bez życia?
    Dzisiaj np. dużo czasu poświęciłam na wyprostowanie moich prostych włosów (są proste, ale nie idealnie jak po prostownicy), idealnie wyprostowałam, popsikałam lakierem, wiatr kilka razy zawiał i wróciłam do domu z szopą na głowie, a pasma przy twarzy miałam okropnie powywyijane, każdy włos w inną stronę. Wyglądałam jakbym wstała po ciężkiej nocy i się nie uczesała. Nie mam siły już do tych włosów, przysięgam! Co zrobić w tej sytuacji? Odkładać na prostowanie keratynowe? Nie wspomnę już o wyglądzie włosów w czasie nawet małego deszczu, silniejszego wiatru czy śniegu, bo już szkoda słów..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje włosy są podobne. Też nie warto mi prostować, bo i tak za chwilę będzie po wszystkim ;-) może podetniesz te przednie pasma? Ja ostatnio sama sobie podcięłam właśnie te przednie kosmyki o ok. 5 cm i widzę poprawę. Włosy mniej się puszą, a że się kręcą to różnica długości wcale nie jest taka widoczna. No i przy wysokiej wilgotności- deszcz, śnieg- możesz spróbować trochę oleju, kroplę, rozsmarować w dłoniach i przejechać po wierzchniej warstwie włosów od samej nasady po końce- u mnie to znacznie reguluje puszenie i odstające włoski chociaż na trochę ;-)

      Usuń
    2. Ja lubię zapach oleju sezamowego :D Co do Twojego problemu, to Natalia BHC wielokrotnie pisała, że rozjaśniane do blondu włosy prawie nigdy nie będą w 100% zdrowe, zawsze są przesuszone i ciężko tego uniknąć, wręcz jest to bliskie niemożliwości. :) Spróbuj nakładać oleje na krócej, na godzinę maks. :) Czasem za długo to też źle. Myślę, że problem może leżeć w tym, o czym sama piszesz - eksperymentujesz. Uważam, że zamiast kupować coraz to kolejne oleje i produkty szukając efektu wow powinnaś na długo zostać przy tych, które sprawdzają się najlepiej, np. jojoba. Nie eksperymentować z czymś, co sprawdza się średnio, bo potem w podsumowaniu wygląda to tak, że dobrego oleju użyłaś parę razy, a w pozostałe dni mocno średniego, który nie robi nic, czyli tak, jakbyś nie użyła niczego. Postawiłabym na kilka sprawdzonych produktów i dobre parę miesięcy ich stosowania.

      Co do cięcia, to jego sposób też na pewno wpływa na stan włosów. Spróbuj cięcia maszynką zupełnie na prosto.

      Usuń
    3. Eksperymentowałam*, może tak teraz napiszę :) Jasne, zdarza mi się raz na jakiś czas domowa maseczka, laminowanie, ale to bardzo rzadko. Teraz skupiam się jedynie na maskach, odżywkach i oleju. Mogłabym napisać, że aktualnie moja pielęgnacja jest dość monotonna. Nie dopisałam tego, ale odkąd zaczęłam dbać o włosy ścinam je na prosto :) Przestrzegam tego i regularnie odwiedzam fryzjera co 2 miesiące, a czasami co miesiąc. Chociaż zależy mi na długości i teraz obiecałam sobie nie podcinać za szybko. Pasma przy twarzy mam lekko wycieniowane, wygląda to jak a'la grzywka z obu stron, żeby nie mieć takiego przyklapu na głowie. Włosy przed wyjściem zawsze zabezpieczam kroplą oleju lub olejku (czy to Marion czy Kerastase i tak wracam z puchem na głowie).

      Usuń
  14. Marta mam ten sam problem co kilka czytelniczek. Mija 4 rok odkąd bardziej dbam o włosy, olejuje i je a moje włosy są potem tragiczne! Nigdy nie miałam jak inne włosomaniaczki tafli nawilżonych włosów tylko suche leniwe pasma. Moim absolutnie ukochanym olejem jest sezamowy - on jeden działał na moje włosy. Były po nim mięsiste i nawilżone.

    ps. Ale za to olejek Sesa polecam! Jest genialny. A ile baby hair :O

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety nie wszystkie włosy mają w ogóle na starcie predyspozycje do bycia taflą, tak samo jak osoby o bardzo jasnej karnacji nigdy nie będą wyglądać jak J.Lo :) Trzeba polubić to, z czym można pracować i próbować osiągnąć najlepszy stan na swoje możliwości. :)

      Usuń
  15. Marto, przede wszystkim dzięki za podpowiedź w sprawie balsamu do ust. Kupiłam nuxe, drogi, ale jest naprawdę wow. W jaki sposób do stosujesz? On ma dość gęstą i zbitą konsystencję. Ocieplasz go w jakiś sposób?

    Co do olejowania, odkryłam je dzięki BHC, kiedy to moje włosy wyglądały tragicznie. Teraz jest o niebiosa lepiej, no i urosły, mam gęste końcówki.
    Oleje, które mi służą to Nacomi z dzikiej róży, lniany. Wszelkie inne typu: z pestek winogron, pestek śliwki, czarnuszki, wiesiołka, mieszanki Alterra czy Babydream, działały mocno tak sobie, czyli nijak. Mam kapryśne włosy i okrutnie porowate, niestety na życzenie. Jedno jest pewne - trzeba być konsekwentnym i mega cierpliwym, bo okres przemiany to długi proces. Mimo wszystko WARTO SIĘ BABRAĆ OLEJAMI!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja stosuję go tylko na noc. :) nabieram odrobinę i nakładam na usta masując, po chwili robi się gładziutki :) podoba mi się to podsumowanie :D

      Usuń
  16. Kochana, a jaki masz sposób na demakijaż oczu ? :) Jaka metoda i jakie produkty ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tutaj opisałam :) http://www.urodaiwlosy.pl/2016/07/oczyszczanie-twarzy-olejami-moj.html czyli najpierw masuję całą twarz olejkiem kokosowym, potem zmywam całość żelem (makijażu oczu w tym momencie po oleju już prawie nie ma) a na koniec jeszcze ten dwufazowy :)

      Usuń
    2. Ahh faktycznie, nie dojrzałam posta :) dzięki wielkie :) a jeśli chodzi o walkę z rozszerzonymi porami to co najlepiej się przyda ? Chce zacząć to olejowanie twarzy ale z porami od lat nie mogę sobie poradzić :( mam kwas z bielendy ale niestety nie widzę efektów, a nawet i lekkie ich pogłębienie.

      Usuń
    3. o czym dokładnie z bielendy mówisz? :) Na rozszerzone pory bardzo pomagają regularne maseczki z czarnej glinki.

      Usuń
    4. Zielone serum z Bielendy z pipetką z kwasem migdałowym :) ale może spróbuję czarną glinkę, o której mówisz i postaram się być systematyczna! :) bo już tracę nadzieję na poprawę ;(

      Usuń
  17. Też stosuje metodę z żelem aloesowym. Kiedy nie chce mi się go rozrabiac w butelce, nakładam żel na włosy zwilżone wodą, a na to olej. Często zamiast aloesu używam kwasu hialuronowego. Efekty rzeczywiście są dużo lepsze niż przy tradycyjnym olejowaniu:)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hej, jak Ci się udało przytyć? Ja odkąd pamietam waże niecałe 53kg przy wzroście 172 cm.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaczęłam zdrowiej i regularnie jeść :) http://www.urodaiwlosy.pl/2015/08/moja-dieta-czyli-co-jem-czesto-co.html

      Usuń
  19. Łyżka oleju?! Mam włosy do pasa i u mnie czasem łyżeczka to za dużo :-D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja olejuję zazwyczaj na sucho. Aktualnie zaczęłam stosować olejek do włosów Vianek i jak na razie efekty są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
  21. U mnie jedyna opcja to olej+ odzywka inaczej nie jestem w stanie tego zmyc nie zaleznie od ilosci , a mam wlosy wysokoporowate takze tez dziwne :D

    OdpowiedzUsuń
  22. Czy czarne mydlo moze miec postac plynu? Kupilam dzis i spodziewalam sie zbitego oleju, a tu okazalo sie ze jest tak wodniste, ze pocieklo mi po rekach zaraz po otwarciu..:( I jak w ogole go uzywac w rutynie oczyszczajacej? Zamiast zelu do mycia twarzy, przed zelem, po?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie powinno, pokaż skład. :) Musisz zobaczyć jak będzie pasować Twojej cerze. Niektórzy używają zamiast, niektórzy przed, niektórzy po, a niektórzy na zmianę :)

      Usuń
    2. 100% czarne mydło Bioline, kupione w aptece doz (zamawiane przez internet). Doczytałam teraz, ze nawet na opakowaniu jest napisane, że ma postać "czarnego, gęstego żelu", więc chyba muszę reklamować :( :/ Także przestrzegam na przyszłosć przed tym mydłem :(

      Usuń
  23. Aqua (Water), Uriage Thermal Spring Water, Hydrogenated Polydecene, Squalane, Cetearyl Isononanoate, Glycerin, Pentylene Glycol, Cetyl Alcohol, Glyceryl Stearate, PEG-100 Stearate, Dimethicone, Trometamol, Chlorphenesin, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Sodium Acrylate/Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Benzoic Acid, Isohexadecane, Disodium EDTA, Polysorbate 80, Sorbitan Oleate, Hydrolyzed Algin. -------- Czy ten krem da radę? (Uriage Tolederm) Wiem, że skład niezbyt bogaty w naturalne dobra, ale mam normalną i mało wymagającą cerę, którą ciężkie, bogate w oleje kremy potwornie zapychają, więc szukam czegoś fajnie nawilżającego i mało oleistego :) Pod spód tak czy inaczej będę jeszcze stosować serum :) Ewentualnie możesz polecić jakiś inny lekki krem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że ten krem może się u Ciebie sprawdzić. Skwalan mocno nawilża i odżywia, ale jest podobny do ludzkiego sebum, więc nie powinien zapychać. :)

      Usuń
  24. Ciekawy sposób z tą mgiełką aloesową :) Ja od lat po prostu rozcieńczam wodą odżywką d/s i na tak spryskane włosy aplikuję oleje :) Jak skończę to może spróbuję Twój patent :)
    Do olejowania uwielbiam olej kokosowy, olej lniany czy olej ze słodkich migdałów. W skalp niezastąpione są olejki: Sesa, Vatika i łopianowy :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Marto chodzisz na dyskoteki i jakie masz o nich zdanie ? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mówisz o takich dyskotekach dyskotekach? :P że na wsi itd? :D to nie, nie lubię takich miejsc, tzn. ja się tam odnajduje :) Wolę kluby i puby :)

      Usuń
    2. Chodzilo mi o kluby :D

      Usuń
  26. U mnie kokosowy się nie sprawdził, sezamowy szału nie zrobił, ale czuję, że muszę dać mu znowu szansę =) Aktualnie włosy szaleją na punkcie czarnuszki :D

    OdpowiedzUsuń
  27. Ja mam pytanie z innej beczki, nie jestem pewna czy ktoś będzie umiał mi pomóc. Czy w ciąży można używać wcierek? Zamówiłam sobie dużą butle SESY, po jej przyjściu dowiedziałam się, że jestem w ciąży. I nie wiem teraz czy ją odłożyć do następnego roku, czy walczyć o przyrost :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję! :) Zależy jakich :) na stronie magiczne indie widzę info, że Sesę akurat można używać w czasie ciąży.

      Usuń
  28. Oleje są spoko, stosuję, ale mniej więcej razy w tygodniu, nie częściej. Nie mam tyle czasu, by oddawać się długotrwałym zabiegom urodowym i potem jeszcze pilnować, żeby to spłukać o czasie :D Dlatego max raz w tygodniu sobie na takie coś pozwalam. No, czasem jak mam chwilkę czasu to zamiast oleju nakładam sobie odżywkę keratynową (Gal) o podobnej, raczej oleistej substancji i świetnych efektach, dlatego polecam także i ten produkt. Najlepiej kupić w internetowej aptece Pod Smokiem, tam płaciłam za niego bodajże 8 zł, a w pobliskiej aptece stał za 11-12 zł. Niby różnica niewielka, ale jak się robi większe zakupy (tak jak w moim przypadku to bywa), to takie pojedyncze na pozór złotówki grają już sporą rolę :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.