poniedziałek, 19 września 2016

Jak się spakować, aby nie zwariować? Moje sprawdzone sposoby na pakowanie

Ręka w górę, komu znajomy jest ten scenariusz - do wyjazdu zostało już tylko kilka godzin, a Ty biegasz w popłochu między szafą, a walizką, próbując spakować same najpotrzebniejsze rzeczy, nie zapomnieć o niczym i nie musieć siadać na walizce, aby ta się domknęła. Koniec końców połowy rzeczy zapominasz, albo połowy nie używasz. Ja zdecydowanie nie lubię pakowania, ale po licznych wyjazdach udało mi się opracować kilka sposobów, które zdecydowanie je ułatwiają. Obecnie piszę do Was akurat z Cypru, więc pakowanie mam świeżo za sobą. :) Jeśli chcecie więc wiedzieć jak się spakować, aby nie zwariować, zapraszam na kilka moich patentów!

jak się spakować, sposoby na pakowanie

Wiązaną bluzkę ze zdjęcia dostaniecie tutaj w dużej promocji :)


Spakuj jedynie lubiane, sprawdzone rzeczy

_______________

Wyjazdy sprzyjają zabraniu ze sobą nowej sukienki, która do tej pory leżała w szafie przez parę miesięcy, czy pary pięknych butów prosto z pudełka. W nadziei na wyimaginowane okazje do ich założenia często zabieramy ze sobą rzeczy zupełnie nieprzetestowane. W efekcie sukienka leży nadal, ale nie w szafie, a tym razem w walizce, a buty powodują uprzykrzające wyjazd odciski. Lubiane rzeczy to najbezpieczniejsza opcja. Mamy wówczas pewność, że będziemy czuć się w nich ładnie i dobrze, ale również że sprawdzą się w każdej sytuacji.

jak się spakować, sposoby na pakowanie


Twórz gotowe zestawy przed spakowaniem

_______________

Wrzucenie do walizki kilku przypadkowo wybranych par spodenek i bluzek z myślą "jakoś je ze sobą zestawię" to najgorsza z opcji. Efektem jest marnowanie zbyt dużej ilości czasu w hotelu na tworzeniu stylizacji, a co najgorsze, na miejscu okazać się może, że większość zupełnie do siebie nie pasuje. Moim sprawdzonym patentem jest spakowanie gotowych zestawów, które pasują do siebie idealnie. Ten sposób oszczędza wyjątkowo dużo czasu!



Proporcje 3:1

_______________

Podczas pakowania staram się zawsze trzymać proporcji 3:1 w przypadku rzeczy wygodnych i pięknych. Oczywiście idealną sytuacją jest gdy mamy do dyspozycji jedynie rzeczy wygodne i piękne jednocześnie, ale w praktyce, szczególnie gdy nasz wyjazd pełen będzie zwiedzania, najczęściej sięgamy po rzeczy luźne i wygodne, niż po te pięknie prezentujące się na wieszaku, ale niekoniecznie funkcjonalne w przypadku konieczności przejścia kilkunastu kilometrów wzdłuż morza tam i z powrotem.

Koszulki zwiń w rulony, a na miejscu wyprasuj je... parą!

_______________

Brak żelazka to mój notoryczny problem na wyjazdach, a nie zawsze chcę rezygnować z ubrań, które wymagają wyprasowania. Metody na to są dwie. Pierwszą jest zwijanie koszulek czy sukienek w rulony, zamiast składania ich w kostkę. Tak ułożone obok siebie ubrania będą zmięte znacznie mniej! Jeśli jednak coś będzie wymagało prasowania, wystarczy wziąć gorącą kąpiel w łazience z pozamykanymi oknami, a ubrania zawiesić w niej na wieszaku. Uwierzcie, działa! Praktykowałam to wielokrotnie! :)


Twórz listę potrzebnych rzeczy przed wyjazdem

_______________

Jeśli mamy czegoś zapomnieć, na pewno będzie to coś niezbędnego. Aby tego uniknąć, przed przystąpieniem do pakowania dobrze zrobić listę rzeczy, jakie planujemy zabrać. Powinny znaleźć się na niej wszyskie niezbędne rzeczy, które następnie wykreślimy dopiero po włożeniu ich do walizki. Pozwoli to uniknąć biegania po mieście w poszukiwaniu ładowarki do telefonu czy kupowania szczoteczki do zębów na stacji benzynowej. :)

*
A Wy, macie jakieś sposoby na pakowanie? :)

41 komentarzy

  1. Ja tez robię zawsze listę, praktycznie od podstawówki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo, najpierw robiła mi listę mama na kolonie :D wyjeżdżając musiałam sprawdzać, czy niczego nie zapomniałam :P

      Usuń
    2. Ja mam jedną wieczną listę. Do pewnego momentu robiłam tymczasowe, do każdego wyjazdu, aż w końcu wpadłam na to, żeby zrobić jedną stałą. Przydał się Evernote, bo poza tym że synchronizuje się na telefonie i komputerze, więc można wędrować po domu i zbierać rzeczy, to ma też opcję tworzenia listy z kwadracikami w które można szybko wstawić zielony ptaszek i odhaczyć to, co już mamy.
      Moja lista ma wszystko co może być potrzebne na jakimkolwiek wyjeździe. Zanim zacznę się pakować siadam i odznaczam wszystko to, czego nie biorę na dany wyjazd, dzięki temu nie wracam do tego wzrokiem bez przerwy. Kolorem dla ułatwienia mam zaznaczone rzeczy na wyjazdy większe/bardziej skomplikowane, czyli rzeczy, które biorę rzadko (bo większość moich wyjazdów to krótkie wypady do rodziny, a nie tydzień w hostelu, więc zazwyczaj odpadają ręczniki itd.)
      Jak skończę, zaznaczam wszystko i resetuję kwadraciki. Lista gotowa na następny raz :)
      Oczywiście pojedynczych ubrań nie mam na niej wpisanych (na 4 pory roku i milion okazji i typów wyjazdów), ubraniowa część pakowania jest u mnie w miarę prosta i szybka. Taka lista przydaje się do całej reszty. Żeby nie zapomnieć ładowarki do telefonu, jedzenia na 8 godzin w pociągu... :D

      Usuń
  2. A pokażesz jakie kosmetyki wzięłaś ze sobą?

    OdpowiedzUsuń
  3. A skąd te sandalki z fredzlami?

    OdpowiedzUsuń
  4. ja nigdy nie miałam kłopotów z pakowaniem się :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dokładnie tak robię i to naprawdę działa:) Ciuchy zwinięte w rulony mają mniej zagnieceń i łatwo je potem rozprasować, a czasem nawet nie muszę tego wcale robić. No i układanie zestawów mega oszczędza czas:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Super te sandałki z frędzlami. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja mam zawsze z tym problem .. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Sama pakować się nie lubię. Zawsze jednak kilka dni wcześniej robię listę - podzieloną na kategorie. W dniu pakowania jedynie odhaczam kolejne pozycje :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kilka dni przed, to jesteś bardzo zorganizowana pewnie! :)

      Usuń
  9. Marta miłego wypoczynku! <3 ze znajomymi poleciałaś czy z chłopakiem tylko?

    OdpowiedzUsuń
  10. Hej! Czy masz szczotkę jonizującą? Dzisiaj widziałam w Biedronce, taka wersja kieszonkowa (bez rączki), za jakieś 35 zł - czy warto kupić? W deszczową pogodę mam wiecznie spuszone włosy, chciałabym je jakoś "ujarzmić", bo nawet po długim prostowaniu i tonie lakieru do włosów i tak się napuszą..

    OdpowiedzUsuń
  11. Hej :) Jakim aparatem robisz zdjęcia?

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam pytanie jak włączyć jonizację w tej czerwonej suszarce, którą często pokazujesz na blogu?

    OdpowiedzUsuń
  13. Tworzenie zestawów to też mój patent :) dużo łatwiej jest zdecydować co z czym w domu niż na miejscu wyjazdu, kiedy zazwyczaj nie ma czasu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mata jak dbać o włosy w trakcie snu? Od dobrych trzech lat codziennie robię koczek ślimak na noc (tak!codziennie - 3lata:o ) , niestety teraz tylko tak moje włosy wyglądają przystępnie - wyglądają na nawilżone. Chce całkiem zrezygnować z jakichkolwiek upięć na noc, włosy bardzo mi się do nich przyzwyczaiły a i cebulki są obciążone przez to. Problem tkwi w tym, że włosy po całej nocy wyglądają okropnie. Są suche, oklapnięte i beż życia. Co mam robić, żeby włosy po nocy były takie jak przed zaśnięciem? Jak schną naturalnie są ładnie falowane, końce są 'zbite' a po nocy są w opłakanym stanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tutaj moje sposoby na wiązanie w nocy: http://www.urodaiwlosy.pl/2014/06/wosy-w-nocy-jak-wiazac-i-upinac.html

      Co do nawilżenia, to u mnie sprawdza się własnie ślimak i też moje włosy rano wyglądają gorzej, jeśli zostawię je rozpuszczone, na to raczej nie ma rady :) Możesz spróbować wiązać je w jedwabną chustkę :)

      Usuń
  15. Ja tam się uwielbiam pakować, ale nie mam ku temu za dużo okazji ;p Zawsze planuję, co ze sobą zabiorę już jakiś tydzień wcześniej i od razu pakuję walizkę i tak na nią spoglądam codziennie i się nie mogę doczekać wyjazdu :D Zwykle wszystko wykorzystuję i niczego mi nie brakuje, także uważam to za mój mały sukces :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę, że lubisz :D ja mimo wszystko nie przepadam :)

      Usuń
  16. Witaj Marto:).Piszę bo kupiłam olejek Sesa i tak myję włosy prawie codziennie(ok.4-5 razy w tyg.) i używam go zawsze na godzinkę przed myciem(nalewam na palce i masuję głowę:)),tylko nwm czy to nie będzie za często i czy nie używać go np. co 2 dni?I chciałam jeszcze zapytać o szampony,mam włosy dość delikatne,długie i skłonne do puszenia stosuję szampon Sylveco odbudowujący,płyn Facelle i 1 raz w tyg. mydło babci Agafii myślisz,że dobrze dobrałam szampony to takich wrażliwych włosów;)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz używać go codziennie :) Myślę, że to bardzo dobrze dobrane szampony :)

      Usuń
  17. Czy do zwykłego toniku mogę dodać kwas salicylowy? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O ile masz papierki lakmusowe i umiesz potem sprawdzić pH, czy nie jest za niskie, to możesz kombinować :)

      Usuń
  18. HEJ, MI PO MOIM TEGOROCZNYM URLOPIE NA CYPRZE POZOSTAŁ JEDYNIE NIESMAK. MAM NADZIEJE ŻE TOBIE WYJAZD SIĘ UDA ;)!!!
    U MNIE NISSI BEACH TO NR 2, NR 1 NATOMIAST TO PLAŻA ES TRENC NA MAJORCE *-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A z jakiego powodu? :) U mnie jak na razie (odpukać) wszystko super, na Majorce jeszcze nie byłam! :)

      Usuń
    2. ZOSTAŁAM OKRADZIONA, Z POKOJU HOTELOWEGO ZNIKNĘŁA NAM CAŁA ELEKTRONIKA I CO NAJGORSZE APARAT :<, TAKŻE MI CYPR ZAWSZE JUŻ SIĘ BĘDZIE ŹLE KOJARZYŁ MIMO PIĘKNYCH MIEJSC I KRAJOBRAZÓW.

      Usuń
  19. Marto jaką pomadke ochronna polecasz na te już zimne dni i wręcz mroźne poranki? Zależy mi na jak największym nawilżeniu i ochronie bo aktualnie zmagam się z ogromną opryszczka na całe usta.. :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tisane w słoiczku, balsam Nuxe :)

      Usuń
    2. Mam Tisane w pomadce, różni się czymś od tego w słoiczku?

      Usuń
  20. Marto, mam pytanie: jak mogę dbać o włosy 3letniej dziewczynki? Niestety odziedziczyła po mnie włosy cienkie i kruche, narazie długość do łopatek. Chodzimy co jakiś czas do fryzjera, podcinamy końce. Myjemy przeważnie 1-2 razy w tygodniu szamponem babydream i to tyle z naszej pielęgnacji. Nie wiem czy tak małemu dziecku można już olejowac włosy (wiem ze niektóre mamy tak robią), powiedzmy trochę na godzinę przed myciem. Czy używać odżywki? Jak tak to jaka mogłaby się sprawdzić dla tak "młodych włosów"? Czy raczej lepiej nie stosować nic? Boję się o ich przeciążenie. Może Ty lub ktoś z komentujących mógłby coś doradzić? :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  21. Mam takie same patenty jak Ty! Oprócz prasowania parą i zwijania bluzek w rulony. To ostatnie próbowałam wykorzystac przy ostatnim wyjeździe ale moje bluzki i swetry wyglądały na znacznie bardziej wymiete niż po złożeniu je w zwykła kostkę. Może to wynika z faktu ze złożyłam je w rulony ubrania złożone w kostkę, zdradz jaki dokładnie masz patent na to :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.