niedziela, 17 stycznia 2016

Plan zagęszczenia moich włosów po wypadaniu

Jak już wiecie, na początku lata dopadło mnie ogromne wypadanie włosów, którego przyczyny nie poznałam do dziś, ponieważ wyniki wszystkich badań mam w normie. Niestety, zanim udało mi się zwalczyć lecące włosy same w sobie, zdążyło ubyć ich dość sporo, bo ponad 2 cm w obwodzie kucyka. Sporo, ale przygotowałam już konkretny plan zagęszczenia moich włosów a raczej przywrócenia ich poprzedniej gęstości. Jeśli jesteście ciekawe jak zamierzam odwrócić skutki wypadania, zapraszam! 


Po pierwsze, kontynuować wcieranie Sesy połączone z kilkuminutowym masażem skóry głowy


Sesa, jak już wspominałam ostatnio wielokrotnie, jest moim wielkim odkryciem minionego roku. Ma ogromny pozytywny wpływ na pojawianie się nowych włosków oraz przyspieszenie porostu istniejących, więc w planie zagęszczenia włosów jest niezastąpiona. Zamierzam kontynuować jej stosowanie jak najdłużej, jednak tym razem planuję bardziej przyłożyć się do masażu skóry głowy podczas jej wcierania, który ostatnio trochę sobie odpuściłam. Chcę pokombinować również z lekkim ogrzewaniem skóry głowy po nałożeniu Sesy, np. za pomocą ciepłego ręcznika. Olejek ten jest obecnie jedyną wcierką, jaką stosuję, choć rozważam dołożenie do niej również Seboradinu Niger po myciu, który jest moją ulubioną w tradycyjnej, nieolejowej formule.





Po drugie, picie naturalnych soków do końca zimy


Jakiś czas temu skończyłam dwie butelki soku z aloesu, następnie jedną butelkę soku z pokrzywy. Pokrzywa jest ogromnym źródłem żelaza, którego mam lekki niedobór, więc planuję sięgnąć po kolejną również za jakiś czas. Obecnie piję sok z granatu, 50 ml dziennie. Wszystkie te soki dostaniecie w aptece, oczywiście najlepiej by było, gdybyście miały dostęp do soku zrobionego np. z pokrzyw własnoręcznie, aczkolwiek z doświadczenia wiem, że ciężko znaleźć miejsce oddalone od głównych dróg a i smak takiego soku jest często troszkę gorszy niż tego aptecznego. Granat jest natomiast jednym z najzdrowszych owoców i ma pozytywny wpływ nie tylko na stan włosów, ale również całego organizmu. Tego typu soki są dobrym wspomagaczem organizmu w okresie, kiedy nie mamy dostępu do większości warzyw i owoców.


Po trzecie, kuracja Biotebalem


Nie jestem fanką suplementów i zawsze wspominam Wam o tym, gdy pytacie o te przeze mnie polecane. Wychodzę z założenia, że wszystkie ich składniki z łatwością można wprowadzić do diety skupiając się na konkretnym jedzeniu i nie polecam brania suplementów dla samego brania. Moja sytuacja związana z tak silnym wypadaniem jest jednak podbramkowa i właśnie w takich, jak uważam, suplementy mają sens. Wybrałam Biotebal, ponieważ ma on tylko samą biotynę, za to w bardzo dużej dawce i wiele z Was polecało go w komentarzach. Biotyna ma zbawienny wpływ na włosy oraz paznokcie i liczę na to, że u mnie zadziała chociaż w połowie tak jak u osób, które wychwalają Biotebal pod niebiosa :) W opiniach na jego temat można przeczytać przede wszystkim o przyspieszonym poroście i niezliczonej ilości baby hair. Na zdjęciu widzicie jeszcze skrzyp polny firmy Donum.


Po czwarte, codziennie porcja nasion i orzechów


Ten krok nie jest specjalnie nowy, ale plan przewiduje zwiększenie ilości nasion i orzechów w codziennej diecie, bo obecnie czasami zdarza mi się o nich zapominać. Najlepiej sprawdzającym się sposobem na przemycenie ich do diety jest w moim przypadku postawienie na stoliku miseczki z pestkami, po którą instynktownie sięgam przez cały dzień. Cel to minimum garść różnych orzechów i nasion dziennie. Moje ulubione połączenie to nerkowce z żurawiną, polecam :)


Po piąte, powrót do picia siemienia lnianego i... kawa zbożowa!


Picie siemienia lnianego zawsze powodowało u mnie bardzo pozytywne efekty, jednak ostatnio z jakiegoś powodu długo nie sięgałam po siemię. Mam zamiar pić codziennie dwie łyżki nasionek zalanych gorącą wodą i mam nadzieję, że tym razem również zauważę szybko różnicę. Drugim specyfikiem jest powrót do dzieciństwa, czyli kawa Inka w wersji orkiszowej. Piję ją już od jakiegoś czasu i zamierzam kontynuować. Ta wersja Inki zawiera jęczmień, cykorię i orkisz. Orkisz jest tutaj kluczowy, ponieważ zawiera kwas krzemowy, który wpływa między innymi na porost włosów i hamuje ich wypadanie. Poza tym, orkisz zawiera dobrze przyswajalny gluten i ponoć jest dobrze tolerowany nawet przez osoby z celiakią, ale nie jestem w stanie tego zweryfikować. Inka jest również tania a najbardziej polecam kupić wersję w torebeczkach podobnych do tych z herbat :)

Jeśli macie jakieś pytania lub możecie polecić coś od siebie, piszcie w komentarzu! :)

105 komentarzy

  1. Też muszę wrócić do picia siemienia, aż sobie zaraz pójdę zrobić :3 Też będę walczyć o zagęszczanie włosów, głównie wcierkami, bo ostatnio kupiłam taką o super składzie, pisałam o niej już na blogu :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O tej Inki to jeszcze nie widziałam ,co jak co ale w szpitalu piłam najlepsza zbożowa kawę ,była cudowna aż żałuje ze się nie spytałam jaka to była:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja miele siemie i zalewam wrzatkiem, jak troche ostygnie to dolewam zimnej wody i pije. Myslisz ze to dobry sposob?
    Pozdrawiam,
    Nika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak :) Zmielonego siemienia nie można zalewać tylko zimną lub chłodną wodą.

      Usuń
  4. ostatnio czytałam co nieco o siemieniu lnianym i całe nasiona powinno zalewać się zimnymi płynami a tylko zmielone wrzątkiem ze względu na cyjanogenezę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie jest to prawda :) Wrzątkiem trzeba zalewać zmielone, żeby nie doszło do cyjanogenezy. Całe nasionka można zalać zimną wodą bo cyjanogeneza nie zachodzi, ale to nie znaczy, że nie wolno ich zalewać wrzątkiem. Zalane wrzątkiem szybciej tworzą "glutka" ;)

      Usuń
    2. NIE WIEM o co w tym chodzi, ale teraz po ok. miesiącu picia boli mnie żołądek . Jadłam zalane całe ziarka gorącą wodą,'odstane" bo je pogryźć. a teraz mnie boli.
      a

      Usuń
  5. Czy jeśli nie robiłam badań, mogę bez problemu kupić i zażywać np. biotebal? Jestem w trakcie przyjmowania CP i chodzi mi głównie o zagęszczenie i przyrost włosów. Przy wypadaniu chyba troszkę pomaga mi wcierka Seboravit, okropnie śmierdzi, ale codziennie psikam nią skórę głowy i widzę efekty. Co jeszcze mogłabyś mi polecić z suplementów? Czy może na początek Vitapil zamiast Biotebalu? Piję jedynie codziennie imbir z miodem i z cytryną, jestem dość sceptycznie nastawiona do przyjmowania leków. Piłam skrzyp i pokrzywę, siemię lniane, ale nie zauważyłam efektów. Niestety, drożdży pić nie mogę. Co jeszcze mogę zrobić, żeby maksymalnie przyspieszyć porost włosów? Jestem troszkę zdesperowana, bo w czerwcu mam ślub kuzynki i chciałabym cieszyć się ładną fryzurą..;)
    Czy w ogóle zacząć od badań u lekarza i zobaczyć, czego ewentualnie mi brakuje?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Vitapil jest bardziej kompleksowy. Zawiera różne składniki, a Biotebal tylko biotynę więc jeśli nie ma niedoboru biotyny to nie zadziała jakoś specjalnie :) Możesz kupić bez zrobienia badań. Od badań zawsze warto zacząć ale jeśli nic Ci nie dolega i teraz włosy nie wypadają, to wydasz na nie majątek. Badanie na jedną witaminę to koszt około 50 zł wzwyż :)

      Usuń
  6. też piję dużo natualnych soków i widzę genialne efekty! Dieta to jednak podstawa:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Moje problemy z wypadaniem również rozpoczęły się latem i byłam załamana ilością wypadających włosów. W grudniu po raz pierwszy zrobiłam sobie kurację siemieniem lnianym i na szczęście wszystko się unormowało, ale muszę teraz powalczyć o ponowne zagęszczenie włosów, bo dużo mi ich ubyło. Planuję regularnie olejować skórę głowy (dołączając do tego 10 minutowy masaż), stosować wcierki, a od lutego po raz kolejny włączę siemię lniane.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeśli lubi się kawę to inka jest dobrym zamiennikiem

    OdpowiedzUsuń
  9. koniecznie muszę i ja wypróbować Sesy, już tyle dobrego o niej słyszałam, a wciąż nie mogę zebrać do jej zakupu :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Biotebal sprawdził się u nas obydwu, więc oby u Ciebie też :) a kawę zbożową sama czasem piję,szczególnie wieczorem :)

    Monika

    OdpowiedzUsuń
  11. Czy ta miseczka jest połączona z wiewiórką? Mogę zapytać gdzie taką dostałaś? Jest prześliczna :p

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie tran bardzo dobrze się sprawuje :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam pewne pytanie. Otóż chciałabym sprawić, by skóra twarzy była lekko ciemniejsza i promienna. Z odcienia sunny fairest AM chciałabym przejść do sunny fair. Czy to serum brązujące z bielendy da oczekiwany efekt, jak go stosować żeby taki był? w połączeniu z olejem? Kolejne pytanie, jak mogę zacząć rozświetlać twarz, tzn nos, brodę i środek czoła, jeśli używam podkładu i pudru mineralnego? mogę je nałożyć na korektor płynny z catrice? co jest lepsze do ożywienia skóry - bronzer, róż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spokojnie, nie zawsze odpowiadam 5 minut po pojawieniu się komentarza. Bielenda da efekt, ale najlepiej stosować ją po prostu solo parę razy w tygodniu. Możesz nałożyć korektor pod podkład mineralny, a co lepsze do ożywienia no to najlepiej oba ;) bronzer do ocieplenia i opalenia twarzy a róż nadaje zdrowego wyglądu.

      Usuń
    2. a co z szyją? na szyję też stosować to serum, by całość wyglądała naturalnie? jak długo utrzymuje się efekt? Po jakimś czasie znika?

      Usuń
    3. Jasne. Ogólnie to serum daje dość naturalny efekt, nie widać go jakoś specjalnie po pierwszym razie, najlepiej stosować je regularnie i wtedy cera nabiera kolorytu. Jeśli zależy Ci na większej opaleniźnie to sięgnij po chusteczki samoopalające Dax. Kilka dni efekt się trzyma.

      Usuń
  14. co myślisz o wpasowywaniu się w określone zasady modowe, np że do osoby o ciepłej urodzie pasują rzeczy kremowe zamiast białe, złoto zamiast srebro itp itp. czy się tego stosujesz i czy myślisz, że warto? i kiedy właściwie rozpoznać, kiedy nam w czymś nie do twarzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jestem zwolenniczką analizy kolorystycznej. Wiem, że są osoby, które uważają to za bzdurę ale też takie, które kupują tylko rzeczy ze swojej palety. Ja jestem po środku, tzn. uważam, że analiza kolorystyczna tzn. świadomość swojego typu jest przydatna, bo można po prostu wyglądać ładniej, zdrowiej i promienniej ubierając swoje kolory a unikając tych niekorzystnych. Z drugiej strony nie trzymam się tego aż tak sztywno, choć zazwyczaj intuicyjnie często sięga się po te odpowiednie kolory i fakt faktem, niektórych niekorzystnych dla mnie unikam np. srebra czy pasteli. Najłatwiej po prostu spróbować dojść do tego jakim się jest typem. Samo zdecydowanie czy jest się ciepłym czy chłodnym dużo pomaga. Polecam tylko kierować się nową analizą, tzn. taką, w której każda pora roku dzieli się jeszcze na trzy podtypy, bo zwykłe dzielenie na cztery pory roku wiele nie mówi. Dla przykładu, ja jestem typem deep autumn (intensywna jesień), który bardzo różni się od ciepłej jesieni np. :) Intensywnej jesieni bliżej do intensywnej zimy bo to typy siostrzane ale jesień ma ciepły koloryt. Polecam pod tym względem bardzo blog Marii, kopalnia ciekawych rzeczy: http://ubierajsieklasycznie.pl/

      Usuń
    2. Jestem czystą wiosną :) i szczerze nie wiem nadal, co miałabym nosić. Wiem, ze np w kremowych rzeczach wygladam lepiej niz bialych, ale to nie wszystko. Nadal sie gubie i najczesciej zakladam po prostu czern. Spodobaly mi sie ostatnio blekitne rzeczy ale zastanawiam sie czy nie bylaby to dla mnie zbrodnia :P

      Usuń
    3. Tutaj masz http://ubierajsieklasycznie.pl/czysta-wyrazna-wiosna/ :)

      Usuń
  15. Ciekawe sposoby :) Coś z nich podchwycę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Bardzo polecam Biotebal,mi w tej chwili wypadanie spadło do zera. Pije jeszcze krzemionkę - po niej włosy rosną jak szalone a bardzo zależy mi na przyroście :) do tego dzięki Tobie skusiłam się na picie oleju lnianego :) w sklepie w którym pracuje, bardzo dobrze nam się sprzedają soki z tej firmy z której pijesz granat - są bardzo naturalne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A gdzie zaopatrujesz się w krzemionkę, w aptece? :)

      Usuń
    2. W sklepach zielarskich są :) Sama pije herbatkę krzemionkową z "Darów Natury".

      Usuń
  17. Piję kawe Inkę, ale czy zwykła również wpływa na kondycję włosów? Czy muszę zaopatrzyć się w tę, którą pokazałaś? :) O tabletkach Biotebal słyszałam,ale nie lubie tabletek... źle wpływają na układ trawienny. Stosuję te zewnętrzne metody - olejek łopianowy w balsamie z Green Pharmacy oraz wodę pokrzywową :) Licze na wzrost moich włosów :) Powodzenia!

    vereeben-art.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwykła inka również wpływa pozytywnie na włosy, ale nie zawiera orkiszu czyli jednocześnie nie ma kwasu krzemowego :) Dziękuję za komentarze ale na przyszłość bardzo Cię proszę o nieumieszczanie linku do bloga na końcu komentarza, bo wpływa to negatywnie chociażby na pozycję bloga w google, zarówno mojego i Twojego :)

      Usuń
    2. O, to super :) Kawe zbożową będę teraz piła częściej, a gdy się skończy, kupię tą z orkiszem :). Hm, nie wiedziałam, że dodawanie linku bloga w komentarzu negatywnie wpływa...pierwszy raz o tym słyszę. Ale dostosuję się i przepraszam za kłopot :) Czekam na kolejne posty!

      Usuń
    3. A mam też małe pytanie odnośnie końcówek włosów - co pomoże mi je "wyprostować"? Z natury mam lekko lokowane włosy, ale od jakiegoś czasu końcówki są niesforne i wykręcają się w przeróżne strony... Masz na to jakiś sposób? :)

      Usuń
    4. To jest często kwestia złego cięcia - złej techniki lub złych nożyczek :) Zmień fryzjera :)

      Usuń
  18. musze wziąć z Ciebie przykład moje włosy ostatnio przeżywaja katastrofę :<

    OdpowiedzUsuń
  19. Po jakim czasie widziałaś efekty z seboradinem? Nie miałaś po nim problemu z tłustymi włosami? Ja seboradinem niger (ten w atomizerze) stosuje juz pona miesiąc i wcieram codziennie. Efektu nie widzę żadnego a włosy tak się przetluszczaje ze z mycia 1raz w tyg zrobiło się codziennie ... :( nie wiem czy przerwać czy kontynuować .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dość szybko, bo jakoś po 3 tygodniach a żadnego problemu nie miałam, wręcz przeciwnie, w ogóle nie wpływał na przetłuszczanie.

      Usuń
    2. łe :( to chyba przerwę, odczekam i znów powrócę. Bo nie mam kompletnie pomysłu czemu tak się dzieje :D
      Jeszcze jakiś Seboradin stosowałaś i polecasz? Bo się zastanawiam jeszcze nad kilkoma ;)

      Usuń
    3. Niestety innych nie stosowałam :)

      Usuń
  20. Marta co zrobić jeśli obciążyło się włosy? Mam zamiast włosów strąki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupić w jakimkolwiek sklepie szampon Barwa i umyć nim dwa razy włosy :) Ewentualnie dla jeszcze mocniejszego oczyszczenia umyć włosy szamponem z połową łyżeczki sody oczyszczonej.

      Usuń
  21. Tak bardzo zachwalasz ten olejek,żeby chyba sobie go sprawię :) Ja też podjełam wyzwanie zagęszczania włosów,ale póki co ograniczam się tylko do niezastąpionego Jantaru :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Oj mi ta inka baaaardzo nei pasuje.. Wolę wersje z magnezem ;) Też walczę o zahamowanie wypadania i zagęszczenie włosów. Z tym, że ja walczę z dermatologiem. Leczenie na własną rękę przyniosło minimalne efekty więc sięgnęłam po cięższe środki. Jeśli chodzi o soki to od świąt codziennie (z mamą :D ) piję soki świeżo miksowane :) jabłka, gruszki, pomarańcze, marchewki, kiwi, ananasy, mango, czasami natka albo szpinak. Clue tego że nie wyciskam a blenduję wszystko. No i na śniadanie koktajl owsiany z siemieniem/chia. (do miski wsypuję płatki i siemie/chia zalewam mlekiem i na noc do lodówki. Rano dodaję dodatki (najczęściej kakao) trochę mleka i blenduję. Pyszne i pożywne ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Lepiej wybrać seboradin Niger czy wersję dla mężczyzn? Próbowałaś jej kiedyś? Podobno ma mocniejszy skład, ale ja się na tym nie znam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie próbowałam tego dla mężczyzn :) Sama nie wiem, niby skład ma działać na łysienie androgenowe, którego zazwyczaj nie mają kobiety ale kto wie :)

      Usuń
    2. *Kobiety bardzo często mają łysienie androgenowe ;)

      Usuń
    3. No chyba nie... ;) Łysienie androgenowe występuje u kobiet, ale żeby bardzo często? W życiu. To tak jakby powiedzieć, że mężczyźni mają bardzo często zbyt dużo estrogenu w organizmie. Nie wiem skąd to info ;) Łysienie androgenowe nawet nazywa się łysieniem typu męskiego, ze względu na fakt, że dotyczy głównie mężczyzn... więc nie widzę powodu diagnozowania siebie na ŁA i stosowanie wcierek na tą przypadłość na zwykłe wypadanie z niedoborów czy np. problemów z tarczycą.

      Poza tym, ŁA to inny typ łysienia więc może to "bardzo często" wynika z niewiedzy i błędnego określenia.

      Usuń
    4. Bardzo często w kontekście kobiet posiadających jakiekolwiek problemy z hormonami, których wcale nie jest tak mało. Wiele kobiet (spośród tych które mają nieprawidłowy poziom hormonów) ma zbyt wysoki poziom androgenów przy prawidłowej tarczycy i braku niedoborów. Stosować wcierki ukierunkowane na ŁA można ale po zdiagnozowaniu się - bo czy na pewno warto. A nie można mówić że kobiety tego nie mają bo wiele osób "zafiksuje się" że to tylko męskie więc ich na pewno to nie dotyczy - ergo nie będzie robić badań.
      Moim źródłem endo-gin z oddziału diagnostycznego.
      Anyway lepiej zrobić kompleksowe badania hormonów bo czasami można się bardzo zaskoczyć wynikami. ;)

      Usuń
    5. Nie napisałam, że kobiety nie mają łysienia androgenowego, ale że zazwyczaj go nie mają (czyt. dotyczy ono głównie mężczyzn.) W takim kontekście może faktycznie i zgadzam się, że po zdiagnozowaniu się można je stosować, ale przed nie ma to sensu. :)

      Usuń
    6. równiez potwierdzam że kobiety zmagają się bardzo często z łysieniem androgenowym.

      Usuń
  24. Solidny plan :) Powodzenia, ja jestem w trakcie walki o przyrost do długiego czasu i o ile baby hair mam mnóstwo ( w zasadzie nie są już takie baby ;) ) i objętość moich włosów na długości do 10-15cm jest naprawdę przyjemna (3x wiecej niż na dole :( ), to nie znalazłam swojego magicznego specyfiku na przyrost. Była skrzypokrzywa, vitapil (tabletki kilkakrotnie, wcierka x2), seboradin niger (wcierka też wielokrotnie i ampułki)... był olejek khadi który spowodował wypadanie... Mam nadzieję że Sesa to bedzie strzał w 10 :)

    ps. Jak pijesz siemie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co tak dobrze wpłynęło na bejbiki? :) Zalewam łyżkę lub dwie gorącą wodą, czekam około 10 minut i piję.

      Usuń
  25. Chyba w pierwszym rzucie kozieradka która w ogóle pobudziła cebulki do życia, a później był seboradin niger i skrzypokrzywa do picia. Podejrzewam że to ten zestaw najbardziej im pomógł ;)

    Zalewasz nasionka i je też "wypijasz" czy mielone siemie i wtedy wypijasz czy nie ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A różnie :) Czasem z nasionkami, czasem nie, sam glutek ma już duże właściwości :)

      Usuń
  26. Na Twoim blogu zobaczyłam tonik z bielendy taki fioletowy od tamtej pory zużyłam chyba z 5 bueteleczek tego produktu. Niestety już troche mi się znudził, widziałam ze dużo osób poleca tonik z ziaji liście zielonej oliwki (Skład: Aqua(Woda) , Propylene Glycol , Panthenol , Glycerin , Polysorbate 20 , Olea Europea Leaf Extract , Lecithin , Ascorbyl Palmitate , Ascorbi Acid , DMDM Hydantoin , Sodium Benzoate , Parfum ( Fragrance) , Limonene , Hexyl Cinnamal , Benzyl Salicilate , Butylphenyl Methylpropional , Citric Acid) Myślisz że składowo jest dobry? Czy jednak szukała byś czegoś innego cera bardzo zaskurnikowa mieszana z tendecnja do przesuszania się. Z góry dziek ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki średni :) Raczej nie pomoże cerze z zaskórnikami, dla takiej najlepsza zielona wersja Bielendy bo ma kwasy :)

      Usuń
    2. o dzięki :)

      Usuń
  27. Pewnie to pytanie padło setki razy ale napiszesz jak robisz makijaż oczu? Masz przepięknie i subtelnie pomalowane oczy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Robię brązowe smoky zazwyczaj :) http://www.urodaiwlosy.pl/2015/12/moj-codzienny-makijaz-kosmetyki-ktorych.html

      Usuń
  28. http://allegro.pl/kwas-mlekowy-aha-80-l-mlekowy-neutralizator-i4987570735.html - co myślisz o kwasie mlekowym? można sobie nim zrobić krzywdę, w jakikolwiek sposób zaszkodzić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przynosi bardzo dobre efekty tak jak inne kwasy :) Podstawa to jednak ostrożność i zaczynanie od najmniejszych stężeń oraz posiadanie papierków lakmusowych, żeby sprawdzić pH :) Zaszkodzić można sobie i owszem, chociażby mocno poranić skórę, ale to musiałabyś nie mieć rozumu i nałożyć go w tej 80% wersji, więc o ile trzymamy się podstawowych zasad i normalnych stężeń to powinno być ok

      Usuń
    2. Takie szaleństwo mnie nie dotyczy, huhu :D

      Usuń
  29. Gdzie można kupić kubek z ostatniego zdjęcia? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wpisz w wyszukiwarkę "blomus kubek termiczny" :) Ja kupiłam w tk maxxie ale sporo sklepów internetowych je ma.

      Usuń
  30. Hej, mam troszkę głupie pytanie ;) Czy Tobie również przytrafiają się tzw. "włosy dysplastyczne"? :) Od jakiegoś czasu zauważyłam, że mam ich na głowie coraz więcej. Codziennie wieczorem stoję przed lustrem i ich wypatruję, a kiedy już znajdę, to od razu wyrywam. Te malutkie są niesamowicie cienkie i delikatne, a te długie są bardzo szorstkie i grube.Jak myślisz, czy takie włosy mogą powstawać np. od masażu skóry głowy? Codziennie obficie psikam przedziałek wcierką Seboravit, a później delikatnie masuję szczotką TT. Sama już nie wiem, ale te "pokarbowane" włoski doprowadzają mnie do szału!

    Chyba też zdecyduję się na poardę w kwestii analizy kolorystycznej, bo moja szafa składa się z praktycznie czarnych/ciemnych ciuchów. Jestem już znudzona, ale zawsze, kiedy mam do wyboru kolor jasny i ciemny, to wybieram ciemny ;)
    Mam jeszcze jedno pytanie: jaką sukienkę na ślub mogłabyś mi doradzić? Jestem bardzo niska (157cm) i szczupła, ale chciałabym coś eleganckiego i skromnego, ale koniecznie do ziemi. Przez swoją drobną figurę jest mi bardzo ciężko kupić ładną sukienkę, przychodzi Ci coś ładnego na myśl?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ich trochę :) szczególnie w paru miejscach, ale zostawiam je i nie przejmuję się nimi, może ich być do 10% :) Ich dokładna przyczyna powstawania nie jest znana, więc ciężko powiedzieć, skoro jeszcze tego nie odkryto :) Myślę, że nie ma co zawracać sobie tym nawet głowy, bo nie bardzo jest co zrobić, poza dbaniem o cebulki. Masażu bym nie podejrzewała :)


      Ale na Twój ślub czy jako gość? :) Jeśli na Twój i jeśli byłabym Twojego wzrostu i figury, a jednocześnie miałaby to być sukienka do ziemi, to wybrałabym coś posągowego, ala grecka bogini tylko w skromnej wersji :)

      http://godfatherstyle.com/wp-content/uploads/2015/10/strapless-white-maxi-dress-white-strapless-dresses.jpg
      https://www.zalando.pl/young-couture-bridal-suknia-balowa-cream-yc121c002-a11.html
      https://images-na.ssl-images-amazon.com/images/G/01/Shopbop/p/pcs/products/rpall/rpall4020712397/rpall4020712397_q1_1-0.jpg




      Usuń
    2. Nie, idę jako gość! Nie sprecyzowałam pytania, ale dziękuję, że odpowiedziałaś! :) Myślę, że może rozejrzę się za podobnymi fasonami, ale oczywiście w innym kolorze, czy to dobry pomysł? Oczywiście korci mnie ciemny kolor :P

      Usuń
    3. No to tak, te same fasony tylko inny kolor, jak nie jako gość to mogą być nawet bardziej szalone, z większymi wycięciami :) http://picture-cdn.wheretoget.it/gbhxys-l-610x610-dress-white+dress-want+love-draped-white-cute-gold-summer-cute+dress-belt-long+cute-long-long+white+dresses-long+white+dress-open+leg-summer+dress-drapped-glamgerous-asymetric+dres.jpg tylko że nie biała :) Nie wiem jaki masz typ urody więc koloru nie doradzę! :)

      Usuń
    4. Też nie wiem - jestem bardzo blada, mam jasne, niebieskie oczy i blond włosy. Ciężko jest przekonać się do kolorów, kiedy i tak zawsze kupuję coś szarego/granatowego lub czarnego. Dziękuję za rady! :*

      Usuń
  31. Jaki polecasz krem pod oczy dla 19 latki? Nie mam żadnych oznak starzenia bądź sińców, jednak chciałabym już zacząć dbać o skórę w tych okolicach :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Mi dużo baby hair wyrasta też po kozieradce i Jantarze :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Marto, co polecasz (prócz oliwy czy olejku rycynowego, bo taka mieszankę wcieram w paznokcie od kilku dni) na rozdwajające się paznokcie? Zawsze miałam pomalowane, spiłowane na prosto paznokcie. Od 2-3 tygodni cos mi nie grało - lakier szybko odpryskiwał, płytka z gładkiej robiła się coraz bardziej nierówna. Ostatnio ścięłam paznokcie na bardzo krótko, nie maluję ich, wcieram mieszankę olejków. Mogę wręcz podważyć paznokcie (głównie w prawej dłoni oraz wskazujący w lewej) i oderwać kawałek paznokcia. Płytka w prawej dłoni zrobiła się bruzdowata (?) - widzę ewidentne kreseczki na paznokciach, a pod spodem płytka jest gładka. Co mam z tym zrobić? Wcierać nadal systematycznie olejki? Może brakuje mi jakiejś witaminy? Dodam, że nie obgryzam paznokci, starałam się o nie dbać. A może to wina metalowego pilnika? Bo wstyd przyznać, ale ostatnio uzyłam do kilka razy do wyrównania boków paznokci.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcierać systematycznie olejki :) Możesz kupić też keratynowe rybki Gal w Rossmannie i dołożyć wcieranie ich także. Myślę, że to wina kilku czynników na raz, jakichś niedoborów również, ale ciężko określić czego, bo nie ma jednej witaminy odpowiedzialnej za stan paznokci :)

      Usuń
  34. co myślisz o stosowaniu szamponu typu head&shoulders codziennie?

    OdpowiedzUsuń
  35. http://www.rossmann.pl/Produkt/Rival-de-Loop-Clean-Care-szczoteczka-do-oczyszczania-twarzy-1-szt,369028,3374,5369
    wydziałaś może tą szczoteczke albo słyszałaś coś o niej? zastanawiam się nad kupnem, pisałam ostatnio do ciebie w psrawie toniku i poszłam do rossmana a tu taka niespodzianka. zastanawiam sie czy bedzie dobra d cery zaskórnikowej mieszanej z tendecją do przesuszania się

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam, nawet zastanawiałam się nad nią. Myślę, że będzie dobra. Jak kupisz to daj znać :)

      Usuń
    2. Napewno napiszę jak kupię ;)

      Usuń
  36. Hej Marto. Wczoraj będąc na zakupach do koszyka wrzuciłam inke. Gdyby nie Twój post na pewno bym po nia nie sięgnęła. Pamiętam ją z dzieciństwa ale głównie dlatego że to mój dziadek ja pił. To od niego miałam możliwość spróbowania jej i niestety ale nie był to mój ulubiony napój. Dzisiaj wypilam drugi kubek i chociaż nadal smakiem mnie nie zachwyca to wiara w jej pozytywny wpływ na włosy sprawia że będę ja pić regularnie. Pozdrawiam Cię cieplutko.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie :) Ja nawet ją lubię, choć faktycznie nie jest to najsmaczniejsza rzecz świata.

      Usuń
  37. Co może być przyczyną tego, żrlr zimą moja cera jest e o wiele gorszym stanie niż latem? Latem praktycznie nie mam wyprysków, suchych skórek, cera jest promienna. A teraz, zimą - porażka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Latem słońce wysusza wypryski, skóra jest opalona więc wszelkie przebarwienia się wyrównują. Jest to efekt przyjemny, ale tymczasowy, bo w dłuższej perspektywie słońce wysusza również całą skórę, która jesienią i zimą odbija sobie w ten sposób. Ot cała filozofia. Pamiętaj o filtrach i kremach nawilżających latem :)

      Usuń
    2. ale czy stan cery latem nie jest również zasługą witaminy D?

      Usuń
    3. swego czasu myślałam o zażywaniu witaminy D, myślisz, że to może pomóc?

      Usuń
    4. Tak :) Najlepiej zrób sobie badanie krwi na niedobór wit D :) Bo nadmiar jest szkodliwy :)

      Usuń
  38. Marto, czytam Twojego bloga od dłuższego czasu. Jestem również jedną z tych które lubią zwracać uwagę na komentarze. Jesteś niesamowita! Odpisujesz praktycznie na każdy komentarz w którym ktoś zadaje Ci pytanie jak również na te bez potrzeby odpowiadania. Mało tego, masz niesamowitą wiedzę i co najlepsze nie znalazłam żadnego pytania na które nie znalabys odpowiedzi. Czekam na książkę z Twoimi poradami, bo jestem pewna ze taka powstanie.Ściskam i proszę nie zmieniaj się. Jesteś chyba jedyna blogerka która śmiało może powiedzieć że w to co robi wkłada całe serce i nie będzie to przesadą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, dziękuję Ci bardzo! Nawet nie wiesz jak miło mi czytać takie komentarze, zwłaszcza, że odpisywanie na wszystkie pytania do najłatwiejszych nie należy, ale cieszę się, że mogę komuś pomóc :) Kto wie, może faktycznie kiedyś będę mogła pochwalić się książką. Buziaki.

      Usuń
    2. Podpisuje się pod wypowiedzia anonima obiema rekami. Jestes jedną z nielicznych blogerek u ktorych zadając pytanie mam pewną odpowiedz :-)

      Usuń
    3. I ja popieram! Niejednokrotnie pytałam o coś Martę i ZAWSZE uzyskiwałam odpowiedź. :) Naprawdę wielki szacunek dla Ciebie za prowadzenie tak przyjaznego i rzetelnego bloga. :)

      Usuń
  39. Na mnie przy wypadaniu bardzo dobrze działa suplementacja:
    skrzyp + extra krzem
    silica
    calcium pantothenicum

    :)

    OdpowiedzUsuń
  40. Kochana inkę już zakupiłam oraz ziarna siemia lnianego :) podpowiedz mi tylko jak je używać....czy mogę je zmielić i 2lyzeczki dodać do herbaty :) ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Możesz zmielić ale musisz zalać je gorącą wodą :) Czyli np do kubka wrzucić zmielone nasionka i herbatę i całość od razu zalać wrzątkiem. Ja piję akurat zalane w całości ale planuję kupić jakiś młynek, żeby je mielić właśnie :)

      Usuń
  41. Witaj :) Mam pytanie. Od dłuższego czasu mam problem z wypadaniem. Na początku myślałam, że to chwilowe (miewałam w przeszłości takie sytuacje) i że szybko miną. Niestety - wypadanie włosów nie ustało. Za namową fryzjerki (jako, że miałam zniszczone i cienkie włosy) ścięłam je - wtedy do połowy pleców, teraz ledwo stykają się z ramieniem.Nic nie dało. Sięgnęłam po produkty Seboradin Forte - Pani w aptece stwierdziła, że przy takim wypadaniu powinnam spróbować tej wersji. Kupiłam wcierki i szampon. Używam tego zestawu od prawie miesiąca i jedyne co zauważyłam to zwiększone wypadanie :( Nie wiem czy to taka kolej rzeczy, ale nie mam tych włosów na tyle, żeby móc sobie pozwolić na dłuższe czekanie. Zamówiłam sobie kozieradkę i olejek Sesa. Piję od dwóch dni siemię lniane i herbatę z pokrzywy. Zostało mi 6 ampułek Seboradinu - dokończyć czy dać spokój? Czy stosowanie jednego dnia olejku Sesa, drugiego wcierki z kozieradki nie będzie sobie zawadzać? A może lepiej olejek i wcierkę (po myciu) stosować codziennie? Proszę, poradź mi coś, bo już mi ręce opadają :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ścięcie nie pomaga na wypadanie, to mit :) Czasem wcierki potrzebują dłuższego wcierania niż miesiąc, choć sięgnięcie po kozieradkę to dobry krok. Dokończ Seboradin, a potem wprowadź tak jak mówisz Sesę i kozieradkę zamiennie. Lepszą opcją byłoby stosować olejek przed myciem a kozieradkę codziennie, ale obawiam się, że możesz mieć problem z jej zapachem. Jak dasz radę to super ale ja kozieradkę mogę stosować tylko przed myciem bo irytuje mnie intensywny zapach rosołu który zostawia :) Dobrze byłoby też zrobić morfologię z OB i badania tarczycowe :)

      Usuń
  42. i jak efekty z Inką? coś pomogło? :) warto zacząć pić na zagęszczenie?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciężko mi powiedzieć jak wpłynęły poszczególne rzeczy, bo jak widać w poście to jest jedna całość, ale zacząć na pewno warto :)

      Usuń
  43. Przypomniałaś mi, że miałam wrócić do picia siemienia, lecę na zakupy. :)

    OdpowiedzUsuń
  44. ja siemię piję raz na jakiś czas, a teraz zaczynam kurację tym seboradinem niger o którym parę dziewczyn też wspominało. Mam nadzieję, pomoże bo już mnie wkurza ile włosów zostaje na szczotce.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.