czwartek, 26 listopada 2015

4 typy kosmetyków do włosów, z których nie mogłabym zrezygnować w codziennej pielęgnacji

Choć jestem świadoma, że dla wielu osób pielęgnacja włosów to po prostu szampon i odżywka, to przez moje włosy przewija się naprawdę wiele typów produktów. Odżywki, maski, oleje, szampony, płukanki, serum, ampułki i wiele, wiele innych to tak naprawdę całość mojej pielęgnacji. Choć po część sięgam zdecydowanie częściej, a po niektóre tylko raz na jakiś czas, to zdaję sobie sprawę, że nie jest to do końca mało.


Co jeśli miałabym jednak ograniczyć się do minimum, czyli do kilku kosmetyków do włosów, z których zupełnie nie mogłabym zrezygnować i których odstawienie wpłynęłoby bardzo negatywnie na moje włosy? Jeśli jesteście ciekawe jakie cztery typy produktów określiłabym jako absolutną konieczność w mojej pielęgnacji, zapraszam do czytania :)


SZAMPON


Niby to "oczywista oczywistość", jednak zastanawiałam się długo nad tym, czy nie wybrałabym zamiast szamponu odżywki lub maski do mycia. Mycie za ich pomocą przynosi bardzo dobre efekt, jednak wymaga od czasu do czasu zmiany produktu i porządnego oczyszczenia włosów, więc wybór samej odżywki do mycia nie byłby prawdopodobnie do końca trafiony. Postawiłabym zatem na szampon, ponieważ mogłabym spokojnie stosować na zmianę te silniej oczyszczające jak i te delikatniejsze.


MASKA


Tutaj również pojawił się problem z wyborem, ponieważ rozważałam zarówno maski jak i odżywki. Koniec końców zdecydowałam, że mogłabym zrezygnować z odżywek, natomiast odstawienie masek skończyłoby się zdecydowanie gorzej. Wybór padł na te drugie ze względu na fakt, że można je używać również w roli odżywek nakładając je na krócej lub w mniejszej ilości. W większości są również lepsze i bogatsze składowo. Wśród masek mam także więcej ulubieńców niż wśród odżywek. Na zdjęciu widzicie maskę Nectar of nature, którą dostaniecie m.in. w Carrefourze - zawiera masło shea :)


OLEJ


Tutaj chyba nikogo nie zdziwię. Olejowanie włosów odpowiada w dużej mierze za obecny stan moich włosów, to również jemu zawdzięczam największą poprawę w przeszłości. Choć teraz zdarza mi się odpuszczać olejowanie na jakiś czas lub nie sięgać po olej przed każdym myciem, to wciąż widzę znaczną różnicę, gdy oleju brak w mojej pielęgnacji. Obecnie używam na długości mieszanki siedmiu olejków firmy Nacomi (dostępna w Hebe). Jeśli jeszcze nie olejujecie włosów - koniecznie zacznijcie jak najprędzej. Bardzo polecam Wam wybranie się po któryś z tych trzech olejów za 7,49 zł KLIK, póki jeszcze są dostępne. 


SILIKONOWE SERUM


Silikonowe serum to kolejny produkt, którego włączenie do pielęgnacji pozwala zauważyć ogromną różnicę, szczególnie w stanie końcówek. Moje końcówki mają tendencję do szybkiego niszczenia się czy rozdwajania a stosowanie serum codziennie lub co mycie trzyma je tak naprawdę w ryzach i znacznie odsuwa od siebie poszczególne wizyty u fryzjera. W efekcie kosmetyk ten pozwala również na szybsze zapuszczenie włosów. Świetnie działa również wizualnie - wygładza włosy i nabłyszcza je.

Jak wyglądałoby Wasze minimum? Bez czego nie mogłybyście obyć się w swojej pielęgnacji włosów? Koniecznie dajcie mi znać!

55 komentarzy

  1. Moje minimum to szampon i olej, jakikolwiek :)

    OdpowiedzUsuń
  2. U mnie podobnie, z tym że olej mogłabym połączyć z serum i w tym momencie zamknęłabym się tylko w trzech produktach :D A to wszystko za sprawą oleju kokosowego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze jakiś czas temu moja lista wyglądałaby podobnie, ostatnio jednak moim włosom odpowiada minimalizm i zbyt bogata pielęgnacja im nie służy. Zostałby oczywiście szampon i serum, ale myślę że włosy poradziłyby sobie bez oleju, a zamiast maseczki spokojnie wystarczyłaby jakaś lżejsza odżywka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie to szampon, olej i serum na końce :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Moje włosy od jakiś 2 miesięcy całkowicie wariują i nic im nie odpowiada, ale olej, szampon, maska i serum prawie zawsze są ;) Zobaczę na ile starczy mi cierpliwości w ich pielęgnacji, bo jeśli nadal będą takie kapryśne, to w Święta chyba zaprezentuję się w gustownym bobie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie takie absolutne minimum to by był szampon Yves Rocher volume, jakaś maska Biovax np. do włosów ciemnych i serum na końcówki (też może być z Biovaxa). Mimo wszystko wolę stosować jeszcze oleje i różne maski/odżywki by dostarczyć też protein i nawilżaczy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie, niby szampon i maska mogłyby być, ale to troszkę za mało :)

      Usuń
  7. Poleciłabyś jaki produkt do pielęgnacji twarzy dla mamy w wieku po 50-tce? :) chciałabym zrobić mamie prezent ale nie wiem do końca co to mogłoby być :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a w jakim przedziale cenowym? :)

      Usuń
    2. Tak do 30-40 zł :)

      Usuń
    3. To może ten olejek z retinolem bielendy :) http://static.wizaz.pl/kosmetyki/foto/69367_250.jpg tylko ma dość tłustą konsystencję, a jeśli lżejszą to polecam niebieską wersję tego serum z kwasem hialuronowym.

      Usuń
  8. musze sprobowac tego silikonowego serum, bo moje koncowki szybko sie niszcza ;/ pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Odpowiedzi
    1. Bardzo dużo lubię :) z tych łatwo dostępnych i tańszych to L'Biotica, Marion, Green Pharmacy :)

      Usuń
  10. Moje minimum to myjadło czyli jakieś rosyjskie mydło (zużyłam kilka w tym czarne mydło, z dziegdzieciem pachnące paliwem a teraz z żywicą sosny), olej Babydream fur mama lub Amla, koniecznie odżywka Mrs. Potters z aloesem która genialnie emulguje olej bez konieczności mycia tej części włosów Slsem, a maska - odżywka Nivea Long Repair. A Twoje włosy wydają sie mieć idealną strukturę i ten kolor, farbowałaś ostatnio bez naszej wiedzy czy to się tak utrzymuje :-) ?
    Ka Gie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie farbowałam! Więc się utrzymuje plus mój naturalny jest podobny więc już sama nie wiem gdzie się zaczyna do końca :)

      Usuń
  11. Moje włosy nie lubią mycia odżywkami, są potem wręcz rozmiękłe i bardzo poplątane masakra. Na pewno potrzebny mi szampon i odżywka. Bez reszty mogłabym się obejść.

    OdpowiedzUsuń
  12. U mnie obowiązkowo szampon + maska, czasem odżywka. Na końcówki jakiś olejek albo serum.To takie minimum z minimum :) choć ostatnio dołączam do tego piankę Volume z Isany :) bo to jedyny kosmetyk, który daje mi objętość na cały dzień.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie najładniejsze blogowe włosy ! Moje wyglądają podobnie do Twoich z początków ale się tak ładnie nie rozprostowały... Te olejki z biedronki są rafinowane czy nie ? :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie potrafiła bym u siebie zrobić takiego minimalizmu :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Dzięki Tobie i temu blogowi wprowadziłam olejowanie do pielęgnacji włosów i teraz dopiero moje włosy, przypominają normalne zdrowe włosy :) Dziękuję! :* .... olejowanie jednak jest the best :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Moje minimum, od którego obecnie rzadko odchodzę na rzecz większej ilości produktów to szampon (wolę taki bez slsów, chociaż od czasu do czasu użyję), przed myciem nakładam maskę z dodatkiem żelu aloesowego (jak dobrze że o tym napisałaś! - jest dla moich włosów genialny) lub jakąś inną, dobrze nawilżającą, a po myciu albo odżywka w sprayu (Gliss Kur o którym kiedyś pisałaś), jakiś olejek itp. Moje włosy wybitnie nie lubią nakładania odżywek/masek do spłukiwania po myciu - są bardzo obciążone i kompletnie się nie kręcą, mimo że powiedziałabym, że są wysokoporowate i nie powinny być tak obciążone. Po umyciu nie rozczesuję też włosów, bo wyglądają później fatalnie :D
    Lubię też olejować włosy olejem lnianym, ale obecnie trochę od tego odeszłam na rzecz żelu aloesowego (dodaję go do maski Kallosa, która sama w sobie nie robi u mnie nic, ale genialnie sprawdza się jako baza).
    Zaciekawiłaś mnie tą maska z Carefoura, jak kiedyś będę to muszę poszukać :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tylko zwróć uwagę na konkretnie tę maskę, bo inne z tej serii już są raczej kiepskie :)

      Usuń
  17. Czy można użyć do olejowania olej, którego data minęła? Lniany ma tak krótką ważność, że nigdy nie potrafię zużyć całej butelki a data ważności nieubłagalnie się zbliża.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można :) Dopóki zachowuje się, wygląda i pachnie normalnie. Ja lnianego sama używam po terminie właśnie ze względu na to.

      Usuń
  18. W sumie jeśli miałoby być minimum to wystarczyła by sama odżywka, którą można umyć włosy :), z oleju i serum silikonowego śmiało mogę zrezygnować. Zapraszam cię serdecznie na linkowe party :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Polecasz coś z Inglota?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poza cieniami oczywiście polecam bronzery, róże, klej do rzęs i kępki oraz korektor w tubce. Do tego spray do utrwalania makijażu o którym pisałam na blogu :)

      Usuń
    2. Właśnie nad tym sprayem się zastanawiałam, plus puszki do pudru (podobno ich są najlepsze) i grzebyk do tuszu (mam nadzieję, że oka sobie tym nie wydłubię :D). A z MAC'a coś może miałaś? Myślę o szmince, ale nie wiem czy jest warta zachodu, poza tym za cenę jednej ich szminki można kupić coś drogeryjnego, a i pewnie na zbliżonym poziomie trwałości koloru.

      Usuń
    3. Grzebyk mam u również uwielbiam! A z maca to właśnie szminki są najciekawsze no i róże i rozświetlacze. Co do ich szminek to warto zainwestować w kolory, które nosisz najczęściej :)

      Usuń
    4. Ten grzebyk musi być fajny przy pogrubiających tuszach, chyba się skuszę. Ah, chciałbym mieć kolory: Brave, Twig albo Faux - ale na dobry początek muszę się zdecydować na jedną :D

      Usuń
  20. Marto, wczoraj zaczęła swędzieć mnie skóra głowy (najbliżej czoła). Podczas malowania się, zaczęłam się okropnie drapać i zobaczyłam, że tuż nad linią czoła mam ogromne płaty łuszczącej się skóry! Od lat nie miałam problemu z łupieżem, co może być przyczyną takiego łuszczenia się skóry głowy? Używam szamponu Babydream i Pantene, czasem myję włosy maską Serical Al Latte. Ostatnio bardzo często i obficie używałam suchego szamponu Batiste. Czy może być to wina suchego szamponu czy np. podkładu? Zawsze precyzyjnie nakładam podkład i też przejeżdżam pędzlem po tych włoskach tuż nad czołem, żeby wszystko było ładnie zakryte (wiesz co mam na myśli ;) ). Co teraz z tym zrobić? Wykonać peeling skóry głowy, umyć włosy Nizoralem? Patrzyłam w świetle dziennym na skórę głowy i jest bardzo połuszczona, wysuszona i zaczerwieniona (tylko skóra tuż nad czołem, dalej wszystko w porządku). Mogłabym się drapać bez końca!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brzmi to jak reakcja alergiczna :) skoro występuje to tylko w tym miejscu to najprawdopodobniej, o ile to nie jakaś łuszczyca ale oby nie, wina niesplukania jakiegoś produktu. Na podkład bym raczej winy nie zrzucała, bardziej na szampon właśnie albo suchy szampon. Na Twoim miejscu wypiłabym wapno, oczyszciłabym to miejsce (może być lekki peeling) i dała spokój skórze a dwa, trzy dni od wszystkich produktów. Daj znać za ten czas czy się coś zmieniło, jeśli nie to pomyślimy co dalej :)

      Usuń
    2. Też może być, jednak najpierw warto wykluczyć inne prozaiczne powody :)

      Usuń
  21. Mi wystarcza podcinanie koncowek co 3 miesiace i delikatne szampony :-) , chodz niestety dosc czesto mam siano :D . Marto mam pytanie czy jesli zmywam makijaz plynem miceralnym to musze po nim jeszcze umyc ja zelem do mycia twarzy i czy plyn miceralny moze zastepic zel do mycia twarzy i czy po obu trzeba uzywac tonika ? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teoretycznie może, wiele osób tak robi :) Ja należę jednak do tych, które nie wyobrażają sobie demakijażu bez użycia wody :) Po żelu lepiej użyć toniku w celu wyrównania pH, po płynie micelarnym nie jest to konieczne.

      Usuń
  22. nie znam żandego z tych produktów ;d

    OdpowiedzUsuń
  23. odnosząc się do komentarza wyżej o łuszczącej się skórze głowy to mam ten sam problem...zwłaszcza właśnie na czubku głowy, przy czole i troszkę dalej skóra jest bardzo złuszczona. Ale swędzi mnie też cała skóra nie tylko z przodu. Nigdy nie miałam takiego problemu, nigdy nie miałam łupieżu. Od jakiegoś czasu się pojawił i to bardzo spory. Produkty myślę, że spłukuję dokładnie, bardzo się do tego przykładam. Co polecasz? Jakiś szampon? Wiem, że kiedyś pisałaś coś o Seboradin Niger? Peeling, maska? Co robić?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Peeling cukrowy domowy, a czy to nie przypadkiem łojotokowe zapalenie skóry?

      Usuń
    2. nie mam pojęcia... ale spórbuję najpierw peeling, jakiś delikatnieszy szampon..tylko pomożesz i napiszesz jak peeling zrobić i jaki szmapon jest delikatny itp?

      Usuń
    3. Żeby zrobić peeling wystarczy dodać łyżkę cukru do porcji szamponu i dokładnie masować nim skórę głowy oraz równie dokładnie spłukać. A delikatne szampony są tu: http://www.urodaiwlosy.pl/2014/05/popularne-szampony-bez-sls-i-sles.html

      Usuń
  24. Moje włosy są w tak dobrym stanie że wystarczy mycie szamponem, maska raz na miesiąc i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  25. Czy masz teraz wycieniowane włosy na długości?

    OdpowiedzUsuń
  26. Szampon,odżywka,maska i olejowanie olejem kokosowym i moje włosy są zadowolone :) chociaż nie ukrywam,że borykam się z suchymi i rozdwojonymi końcówkami

    OdpowiedzUsuń
  27. Twoje wlosy wygladaja tutaj przepieknie! Czego uzywalas:)? moze duetu coiff&co:)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na 100% nie pamiętam ale prawdopodobnie tak, bo używam go teraz cały czas praktycznie :)

      Usuń
    2. efekt jest naprawde swietny:) jak po prostowinicy! na pewno wyprobuje :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.