wtorek, 29 lipca 2014

Wasze włosy - metamorfoza włosów Cukrowej

Cześć dziewczyny!

   Pamiętacie trzymiesięczną przemianę włosów Agnieszki? Dzisiaj mam dla Was kolejną, bardzo inspirującą metamorfozę w wersji kręconej. Przesłała mi ją jakiś czas temu czytelniczka, która w internecie istnieje pod jakże słodkim pseudonimem Cukrowa Księżniczka :) Sama pisze o swoich włosach tak:

"Witaj Martusiu!
   O włosy dbam od stycznia, jeszcze baaaardzo dużo im brakuje, zapewne z 2 lata pielęgnacji albo i nawet dłużej żeby osiągnęły moją wymarzoną długość(do pępka), gęstość i dobry,zdrowy stan. Mimo wszystko patrząc na zdjęcia które zaczęłam robić od stycznia, widzę ogromną różnicę, pomimo że na żywo jej kompletnie nie widzę;).
   Moja przygoda z Twoim blogiem zaczęła się właśnie w styczniu. Od listopada moje włosy zaczęły wypadać i to nie garściami a "tonami" mogłabym rzec.. Straciłam ich tak dużo że wyłysiałam w kilku miejscach. Końcówki się łamały, kruszyły i rozdwajały. Musiałam je ściąć. Poszłam do fryzjera i ścięłam 10cm. Mimo wszystko włosy nadal nie były ładne więc się zdenerwowałam i wzięłam zwykłe nożyczki i zaczęłam sobie obcinać w różnych miejscach, nie ważne że było nie równo :D ... Oczywiście efekt był opłakany, ale cieszyłam się nimi na krótką metę(przecież były krótkie i fajniutkie...). Zaczęłam je prostować, codziennie. W dodatku prostownicą kupioną do grzywek za 11zł na allegro.. Wyrywała mi włosy, ale czy mnie to obchodziło? Uznałam, że gorzej już być chyba nie może... Myłam je codziennie szamponem z SLS, nie używałam odżywek, masek,mgiełek zupełnie nic. Czesałam moje loczki szczotką, na sucho(włosy latały po całej łazience, były na ubraniach i na szczotce oczywiście też...) W końcu gdy wstałam z łóżka moje włosy były jednym wielkim łysym placek. Czesanie, układanie nic nie pomagało bo wciąż byłam łysa z tyłu głowy(zdj z listopada), aż mi wstyd pokazywać. W dodatku to nie było wszystko bo tak chodziłam na co dzień(wszyscy się ze m
nie śmiali a ja rozpaczałam...) nie dało się tego zakryć, bo miałam zbyt mało włosów....:


Nie będę tu pisała MWH, bo to jeszcze nie czas na takie historyjki, moje włosy potrzebują dużej pielęgnacji ale mam nadzieję że za rok lub 2, będę mogła się pochwalić ładnymi włosami.
Przesyłam zdjęcia z kwietnia i z dziś:) Myślę że w ciągu tych 3 miesięcy zmieniły się sporo, choć może mi się tylko wydaje? :)


Lipiec:


Moja pielęgnacja:

Mycie:

*Mycie raz na 3-4dni, metoda OMO, szampon Babydream i odżywka Garnier Awokado i masło karité,
*raz na 2tygodnie szampon z sls Gliss Kur hair repair

Odżywki/maski:
*Maska Gloria, raz w tygodniu na 30minut, czasem zdarzyło się 2x w tygodniu na 10-15min.
*Odżywka Garnier Awokado i masło karité przy każdym myciu.

Oleje:
*Olej winogronowy, który niedawno jak wiecie zaczęłam używać:) Dziś było trzecie użycie na mokro i zauważyłam, że na mokro moje włosy najbardziej lubią:)
*i używałam jeszcze oleju Khadi na skalp.

Końcówki:
*Silikonowe serum NaturaSilk

Wewnętrznie:
*Pokrzywa do picia raz dziennie. Już wybiło 16 dni od jej spożywania.
*Pestki dyni, tak dla przegryzki.
*I duuużo owoców, przede wszystkim truskawek i jagód, zmiksowanych ;)

Mgiełki:
*Marion Natura Silk jedwabna kuracja, używana praktycznie codziennie, bardzo służy moim kręciołkom.
*Na zmianę z Gliss kurem Liquid Silk Gloss.

Ogólnie:
*delikatne traktowanie włosów,
*spinanie na noc dużą klamrą,
*kołtuny rozplątuje delikatnie palcami,
*nie wyrywam i nie ciągnę włosów,
*nie suszę
*nie prostuję(ostatnio włosy prostowałam na sylwestra),
*nie wychodzę z mokrymi włosami na słońce,
*często masuję skórę głowy,
*nie trę włosów ręcznikiem, a nadmiar wody "wsiąkam" w ręcznik papierowy i zostawiam włosy do wyschnięcia;)
*płuczę letnią, a na końcu zimną wodą.

Kochane włosomaniaczki i te początkujące kobietki: Nie poddawajcie się! I przede wszystkim bądźcie cierpliwe, bo to jest najważniejsze! Ja choć wciąż załamana stanem swoich włosów, mam nadzieję że za rok lub dwa będę miała czym się tak na prawdę pochwalić... :) Róbcie zdjęcia bo na żywo może nie być dużej różnicy w ich stanie, a po zdjęciach zobaczycie że jednak jest duża poprawa..
Ja robiłam zdjęcia co miesiąc i założyłam własną stronę internetową dla pokazywania efektów i pisania rad dla Was, bo dzięki książkom, stronom i wielu radom sama się już wiele nauczyłam i chcę pomóc tym, co są początkującymi osóbkami (http://cukrowa-ksiezniczkaa.blogspot.com/)
Trzymam za Was kciuki i mam nadzieję, że Wy za mnie też!
Pozdrawiam i całuję,
Cukrowa.księżniczka!"





   Moim zdaniem obecne włosy Cukrowej są po prostu prześliczne, loczki jak u aniołka :) Największą różnicę widzę w końcówkach, które są o wiele gęstsze, ale i w sprężystości i ogólnym stanie skrętu. Na szczęście udało się też pozbyć łysego placka na czubku głowy. Trzymam kciuki za dalszą pielęgnację!

54 komentarzy

  1. Dziękuję kochana :* !
    Jeszcze podesłałam ci przed chwilą zdjęcie w przyroście gdy są mokre i "wyprostowane" możesz zobaczyć i też dodać jeśli możesz!
    3maj kciuki, mam nadzieje ze sie uda uzyskac wymarzona dlugosc i gestosc:)

    OdpowiedzUsuń
  2. :O :O :O :O :O
    Cudowne, świetna zmiana!!

    OdpowiedzUsuń
  3. ogromna zmiana, gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  4. wow jaki przyrost

    OdpowiedzUsuń
  5. o matko !!!!!!!!!!!!! Ja dopiero zaczynam się w to "bawić", bo moje włosy też są w opłakanym stanie... ;c mam nadzieję, że już niedługo ja będę mogła sie pochwalić moimi pieknymi loczkami !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 3 mam kciuki! Ja też dąże do tego by mieć piękne włosy...

      Usuń
  6. możesz powiedzieć jak układasz włosy? moje są takie "krzywe" ni to proste, ni to kręcone.. jak je rozczesze na sucho to wielki puch, po deszczu zaczynają się falować, zwłaszcza grzywka. Czasem pojawi się jeden loczek od spodu.. nie wiem co robić, jakieś rady? :)
    a tak poza tym, WOW !!!! cudowne masz włosy :) zazdroszczę skrętu i koloru :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A takie "nijakie" włosy masz po wymyciu? Czy na codzien? :)
      Ja szczerze swoich wloskow w ogole nie ukladam, jak je wymyje, przykladam recznik papierowy zeby wsiaknal nadmiar wody, delikatnie palcami je ogarniam, zeby nie byly gdzies splatane, co zajmuje kilka sekund, psikam isaną, no i tyle. :) Nic wiecej nie robie, same sie kreca i układają. A na drugi dzień jak są "nijakie" psikam zwykłą letnią wodą(miałam kiedyś mgiełke do ciała, pozostała butelka z atomizerem więc ją wypłukałam i wlałam tam zwykłą wodę) i jak są lekko wilgotne tez psikam isaną, i tyle, nic z nimi konkretnego nie robię :)
      Dziękuję!

      Usuń
  7. One urosły tyle w 3 miesiące? O.o zmiana świetna cudnie się kręcą!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak w 3miesiące dokładnie :) bardzo mi zależy na przyroście, dlatego dbam o to by jak najszybciej rosły.. mimo wszystko efekt jest widoczny tylko na takich prostych włoskach, bo jak się kręcą to wiadomo- są połowe krótsze. Ale dążę do celu ...
      Dziękuje bardzo!

      Usuń
  8. Piękne są teraz!:) Naprawdę duża zmiana.

    OdpowiedzUsuń
  9. gratuluję i życzę dalszych włosowych sukcesów :)
    Pięknie jest zregenerowałaś i strasznie Ci zazdroszczę loczków :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Mega różnica! Gratuluję, niejedna dziewczyna Ci zazdrości takiej przemiany, a wystarczy chcieć :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jejku,różnica ogromna ! a jak szybko rosną *.*

    OdpowiedzUsuń
  12. Zmiana ogromna, widać że świadoma pielęgnacja może zdziałać cuda:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Cudowna przemiana! Włoski są teraz prześliczne a skręt cudowny! :) Gratulacje!

    OdpowiedzUsuń
  14. Gratuluję - możesz być dumna ze swoich włosów. Jakimi specyfikami podkreślasz skręt?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jeszcze to jest nie to co chciałabym mieć, ale walczę i jestem z nich coraz bardziej dumna :)
      szczerze? Niczym, same się kręcą.. Po myciu gdy są jeszcze wilgotne psikam je Isaną i to by było na tyle... :)

      Usuń
  15. Dokładnie, loczki jak u cherubinka! :) Skręt się bardzo poprawił, teraz wygląda ślicznie. To bardzo motywujące, że wystarczy kilka miesięcy, żeby było widać, że się w ogóle staramy:P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie tylko 3 miesiące :) Bo od stycznia zaczęłam "dbać" o to, żeby ich nie wyrywać i związywałam je na noc. A dopiero od kwietnia pielęgnacja się zaczęła.. maski, oleje, odżywki.. więc tylko 3msc :)
      Dziękuję:)!

      Usuń
  16. Wow piękna metamorfoza :) Świetny kolor i skręt. Gratulacje :))

    OdpowiedzUsuń
  17. zmiana bardzo duża w bardzo krótkim czasie. U mnie było tak samo wystarczyło wdrożyć olejowanie i odpowiednie odżywki :)) a skręt aniołkowy :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak widać potrzeba niewiele aby coś osiągnąć...
      Dziękuję :D

      Usuń
  18. Świetna przemiana godna pozazdroszczenia i do tego ten skręt! :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Przyrost niesamowity, muszę przestudiować dokładnie listę produktów, jakie były stosowane, bo wstyd się przyznać, ale skupiłam się tylko na zdjęciach :D Efekty są świetne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha :D dziękuje bardzo :)
      Jak chcesz jakieś rady dot przyrostu itp pisz do mnie na blogu :*

      Usuń
  20. Jaka zmiana:) Widać ogromną różnicę :) Gratuluję :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Super zmiana, teraz włosy wyglądają ślicznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Wspaniałości, aż dotykam monitor :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Jasne, że widać zmianę! Teraz są śliczne i jeszcze jaki przyrost duży! ;)

    OdpowiedzUsuń
  24. Strasznie podoba mi się ta zmiana, widać że jest ogromna poprawa ;)
    Szkoda, że tak rzadko dodajesz posty, to mój lubiony blog, mogłabym czytać go codziennie :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Wow, cudowna metamorfoza w mega krótkim czasie!

    OdpowiedzUsuń
  26. Wow. Niesamowita zmiana. Gratuluje.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jezu, jak mnie to zmotywowało ;O
    cudowne <3
    będę codziennie obserwować Twojego bloga :* piękne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciesze się, o to właśnie chodziło- żeby zmotywować :)
      Dziękuje :):*

      Usuń
  28. W jaki sposob udalo Ci sie zagescic wloski? Bo mnie to strasznie ibteresuje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *interesuje.
      Wybaczcie, predkosc :)

      Usuń
    2. Ograniczyć wypadanie to najważniejszy punkcik :)
      Jak nie wychodziłam z domu miałam je ciągle spięte, i od stycznia prawie żaden włos mi nie wypadł, jedynie kilka przy myciu, a w ciągu dnia czy nocą żaden. Warto nad tym pomyśleć :)
      Poza tym staram się ''wychodowywać'' jak najwięcej bejbików, a im wiecej ich jest, tym gestsza czuprynka ;)

      Usuń
    3. No jasne :)
      A stosowałaś jakieś wcierki?

      Usuń
    4. Nie :) dopiero zamierzam :)

      Usuń
  29. Aż mnie ciekawi jakie będą włosy Cukrowej Księżniczki za rok, skoro teraz są w tak dobrym stanie :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sama jestem ciekawa i mam nadzieję, że uda mi się spełnić swoje marzenie i mieć długie, kręcone i gęste włosiska... ale czy się uda troche w to wątpie... ale staram się. :)

      Usuń
  30. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.