czwartek, 10 października 2013

Bad hair day - jak sobie z nim radzić? Kilka przydatnych sposobów :)

Cześć dziewczyny!

   Każda z nas czasem go miewa i każda z nas wolałaby, aby w ogóle się nie pojawiał. O czym mowa? O bad hair day! Swoją drogą, macie pomysł na jakiś fajny polski odpowiednik tej nazwy? :) W moim przypadku najczęściej objawia się on albo okropnym przyklapnięciem włosów u nasady albo matowością, suchością i ogólnie niespecjalnie ciekawym wyglądem czupryny. Latem nie pojawiał się prawie w ogóle, jednak niestety obecnie mamy piękną polską jesień a przed nami zima, czyli okres czapek, beretów, kapturów, wełnianych szalików elektryzujących włosy, deszczu, śniegu, mrozu, mżawek i grzejących kaloryferów. To wszystko, szczególnie w połączeniu, zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia dnia, w którym włosy nie chcą współpracować w żaden sposób i kiedy najchętniej nie ściągałybyśmy z głowy czapki w ogóle :) Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moimi sposobami na to, jak zapobiegać lub radzić sobie z "dniem kiepskiej czupryny" :)

bad hair day sposoby

Włosy przyklapnięte, smętnie przylegające do twarzy, bez objętości

   To coś, co niestety dopada mnie osobiście i jest moją największą zmorą. Czasem, z nieznanych mi przyczyn, moje włosy reagują danego dnia źle na sprawdzone kosmetyki, co skutkuje właśnie przyklapnięciem. Zazwyczaj noszę rozpuszczone włosy, bo tak, bo po prostu lubię, tak więc związywanie włosów nie jest w moim przypadku najlepszym rozwiązaniem. Tapirowanie także odpada, bo niszczy włosy. Oczywiście można umyć głowę ponownie, ale kto ma na to czas i chęci? W tym przypadku osobiście ratuję się lakierem do włosów lub suchym szamponem/glinką, które poza swoim oczywistym działaniem także lekko unoszą włosy od nasady. Użycie suchego szamponu i glinki (jako suchego szamponu :D) jest logiczne, ale o co chodzi z tym lakierem? Wystarczy unieść każde pasmo po kolei do góry (zaczynając najpierw od jednej strony głowy, a potem od drugiej), spryskać lekko lakierem i przerzucić je na drugą stronę głowy. Dokładnie chodzi o to, aby kosmyk z prawej strony przedziałka po spryskaniu lakierem na kilkanaście sekund (do wyschnięcia lakieru) znalazł się po lewej stronie. Ten patent całkiem fajnie odbija włosy od nasady a w ciągu dnia wystarczy krótki masaż z głową w dół, aby reaktywować efekt :) 

   W moim przypadku całkiem fajnie sprawdzają się także klamry do włosów, którymi spinam całość w wysokiego, niedbałego koka a raczej ptasie gniazdo :) Z taką cudowną fryzurą siedzę w większości okazji, kiedy nikt na mnie nie patrzy, czyli przy komputerze, czasem na wykładach... :) Po rozpuszczeniu misternej konstrukcji włosy przez pewien czas są ładnie uniesione. 

Włosy drugiej świeżości :)

   O samoistne przetłuszczanie się włosów w moim przypadku ciężko, jednak czasem zdarza mi się uzyskać średnio świeży efekt zbyt dużą ilością oleju, kiepskim szamponem czy testowaną odżywką. W momencie, kiedy nie mamy czasu umyć włosów a koniecznie musimy wyjść z domu, oczywiście jako pierwszy z pomocą przychodzi suchy szampon. Ale co w przypadku, kiedy nie mamy suchego szamponu? W takim wypadku z powodzeniem możecie użyć kilku innych rzeczy, a mianowicie wspomnianej wyżej glinki, pudru sypkiego, zasypki dla dzieci lub nawet mąki ziemniaczanej (brunetki, uważajcie :)) W ten sposób zyskacie dodatkowe kilka godzin świeżej fryzury :)


Końcówki wyglądają na suche i spuszone, elektryzują się

   Oczywiście nie mam tutaj na myśli sytuacji, kiedy końcówki po prostu są suche i spuszone zawsze, ale taką, kiedy akurat przestały współpracować, przykładowo ze względu na pogodę lub naelektryzowały się od szalika. W przypadku, kiedy włosy są w takim stanie stale, jednorazowe rozwiązania na nic się nie zdadzą. Jeśli jednak jest to chwilowy problem, ja ratuję się zawsze odżywką bez spłukiwania lub silikonowym serum, a w wyjątkowych wypadkach mieszanką obu tych produktów. Jeśli ten sposób nie działa, moczę  same końcówki i dopiero wtedy nakładam na nie odżywkę czy serum a następnie suszę na szczotce zimnym nawiewem. Trwa to naprawdę krótko, a łuski ładnie domykają się a włosy wygładzają. Suszenie ZIMNYM nawiewem włosów, na które został nałożony balsam lub serum polecam szczególnie posiadaczkom włosów wysokoporowatych i falowanych/kręconych. W połączeniu z dobrą szczotką (Tangle Teezer, szczotka z włosia dzika lub grzebień z szeroko rozstawionymi zębami) osobiście uzyskuję świetny efekt gładkich, sypkich i lekko wyprostowanych włosów (iluzja porowatości niskiej :)) które przez domknięcie łusek są dodatkowo zabezpieczone. W sytuacji kryzysowej w roli odżywki czy serum może wystąpić także... krem do rąk. Ważne, aby miał dobry, krótki skład bez parafiny. 

Włosy są niesforne i wyglądają kiepsko pierwszego dnia po myciu

   To także moja zmora, którą obecnie udało mi się opanować całkowicie za pomocą przygotowania włosów po myciu i odpowiedniego związywaniu ich na noc. Prawie suche włosy dodatkowo wygładzam odżywką b/s i/lub serum, dokładnie przeczesuję je Tangle Teezerem, który potęguje gładki efekt i starannie skręcam je w jeden lub dwa ruloniki wokół własnej osi. Pilnuję, aby ruloniki były gładkie, nie splątane czy zaplecione niechlujnie. Później zawijam je dodatkowo w koczek ślimaczek i zabezpieczam miękką, dużą gumką. Podczas nocy koczek znacznie się luzuje, jednak nie niszczy to efektu. W ten sposób uzyskuję miękkie, gładkie i grube fale o które zazwyczaj się pytacie, coś w tym stylu:

włosy bad hair day sposoby grube fale loki


To tyle z moich sposobów, koniecznie napiszcie w komentarzu mi i innym czytelniczkom Wasze sprawdzone patenty na bad hair day! :)

69 komentarzy

  1. Ciekawy post ;) Bo mam takie same problemy! Fajne porady;) Słyszałam o pudrze i zdarza mi się go stosowac;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba wszystkie kobietki miewają takie problemu, uroki przykładania wagi do wyglądu włosów :D

      Usuń
  2. ciekawy post:) Moje końce czasem również mimo w miarę dobrego stanu, nie wyglądają ładnie i ratuje mnie serum silikonowe z kropelką gliceryny:) Piękne włosy:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko ale Ty piękna! piękne włosy, piękne usta, piękna cera ;) zazdroszczę, powiedz mi masz z natury taką gładką cerę czy to może zasługa podkładu? jakiego jeśli tak :)?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana :) Z natury mam raczej ładną cerę, ale nie idealną, więc naczynka i jakieś mniejsze niedoskonałości spokojnie udaje mi się zakrywać podkładem mineralnym Annabelle Minerals, pisałam o nim tutaj: http://www.urodaiwlosy.pl/2013/07/podkad-kryjacy-i-rozswietlajacy.html :)

      Usuń
  4. prześliczne masz te włosy, mi niestety takie "ślimaczki" dają efekt tylko na chwilę po rozplątaniu... potem się prostują. nienawidzę zimy ze względu na noszenie czapki/kaptura... nie dość że wyglądam beznadziejnie, to jeszcze moje włosy są oklapnięte ulizane i beznadziejne, elektryzują się itd.. czyli wszystko czego najbardziej nie lubię.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam ten sam problem, jeśli chodzi o zimę. ;/ w ogóle jej nie lubię :P Jedyne jej pozytywy to kubek herbaty, kocyk i książka w zimowy wieczór :)

      Usuń
  5. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  6. cudowne włosy :) mam pytanie dotyczące podkładu AM. co pod niego stosujesz? :) bo mi strasznie podkreśla suche skórki i zmarszczki o których pojęcia nie miałam :( (mam 18 lat) nie chcę go jeszcze skreślić więc pomyślałam że zapytam Cię o radę :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jesteś pewna, że masz dobrze nawilżoną cerę? :) Moja wygląda gorzej z AM jeśli wieczorem porządnie jej nie nawilżę :) a pod spód rano czasem używam żelu ślimakowego Mizona a czasem małej ilości serum winogronowego Apis (o obydwu pisałam na blogu :))

      Usuń
    2. Spróbuj go też nakładać kilkoma cieniutkimi warstwami zamiast jedną większą i możesz też na koniec spryskać twarz jakimś hydrolatem, tonikiem albo nawet wodą czy zieloną herbatą w butelce w sprayu, to pomaga zniwelować ten "suchy" efekt :)

      Usuń
    3. dzięki ;) spróbuje. A co polecasz do nocnego mocnego nawilżania? Próbowałam już olejku z wiesiołka, serum babuszki Agafii i kremu Decubal i poprawy nie widzę.. Ale może to zasługa atopowego zapalenia skóry które mnie męczy. Pozdrawiam ;)

      Usuń
    4. Kwas hialuronowy zmieszany z dowolnym olejkiem działa w moim przypadku najlepiej, ale też świetnie sprawdzają się kremy z gliceryną i mocznikiem w składzie :)

      Usuń
  7. ooo tak. Mój główny problem to wykręcające się włosy przy nasadzie u góry twarzy :D Wygląda to conajmniej śmiesznie ;) kiedyś wyginały się po całości we wszystkie strony i też je związywałam na noc. Teraz się uspokoiły i ładnie się faluję poza tym kawałkiem u góry ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha też mam ten problem czasami i mam wrażenie, że moja grzywka wygląda wtedy ala mały chłopiec z fryzurą od garnka :)

      Usuń
  8. Ciekawe porady :D Moje włosy jak mają bad day to się puszą i wyglądają jak siano.
    A by włosy były uniesione to związuję je na noc w wysokiego kucyka na czubku głowy, taka palma, ananas, jak kto woli :D Najgorzej jak w nocy gumka się zsunie za nisko i są zamiast uniesione to przyklapnięte, ale rzadko mi się to zdarza :D
    Najgorzej mam z grzywką, która nie chce ostatnio współpracować, więc muszę ją układać i spryskiwać toną lakieru do włosów, a jak mam czas to zawijam ją na wałku/papilocie, a potem mam cichą nadzieję, że się lepiej ułoży :D
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah te grzywki <3 ja czasem próbuję ją nakręcić na duży wałek rzepowy ale nie daje to większych efektów zazwyczaj :P

      Usuń
    2. U mnie zazwyczaj tez nie daje efektów, bo grzywka szybko wraca do swojego pierwotnego wyglądu.
      Ewentualnie wyglądam jakby mnie prąd zdrowo popieścił :D

      Usuń
    3. wkleiłabyś zdjęcie swojej grzywki, oczywiście z zamazaną twarzą? bardzo jestem ciekawa twojej fryzury! :-)

      Usuń
    4. nie mam grzywki jako tako, tylko po prostu krótsze pasma przy twarzy, co traktuję jako grzywkę bo wywijam, podkręcam itd :) zobacz sobie na moim prywatnym instagramie :) http://instagram.com/emgje

      Usuń
    5. O mamuńciu, aleś Ty jesteś piękną kobietą! :) Do tego takie wspaniałe włosy, normalnie duet idealny, do tego bardzo mądra jak tak czytam Twojego bloga i jak widzę to figurę też masz piekną :) Zaczynam mieć ogromne kompleksy... :P

      Usuń
  9. Ja zazwyczaj poprostu związuję je w koczka ;p

    OdpowiedzUsuń
  10. Przydatne porady ;) Ja jeśli wiem, ze moje włosy nie wyglądają tak jak powinny po prostu je związuję.

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo przydatne rady, u mnie dobrze spisuje się olejek Alverde na końcówkach i wygładzenie na szczotce plus zimny nawiew, włosy wtedy wyglądają naprawdę dobrze!

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny post, akurat na zmieniającą się pogodę, gdy włosy płatają psikusy często :-) Dzięki! A włosy masz przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam pytanie czy mogłabyś kiedyś opisać np. tydzień pielęgnacji włosów? Co robisz np. mycie, jakim szamponem, odżywka, jaka i na jak długo itp? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mogę zrobić taki post, jasne, ale pisałam w sumie o czasie jaki poświęcam tygodniowo tutaj: http://www.urodaiwlosy.pl/2013/08/czy-dbanie-o-wosy-jest-czasochonne-i.html a jeśli chodzi o produkty to wszystkie są wypisane w aktualizacjach :) jednak mogę zebrać to w jedno, jeśli to za mało :)

      Usuń
  14. Jejku jakie masz piękne włosy ;) ja niestety w ostatnim czasie mam co raz częściej bad hair day

    OdpowiedzUsuń
  15. mogłabyś mi polecić jakiś suchy szampon? :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Gdy moje włosy mają zły dzień - to nic im nie pomaga - jedyne co mi pozostaje to je umyć -niestety !Wtedy dopiero na ogół się im poprawia !

    OdpowiedzUsuń
  17. Wiele cennych rad które wzięłam sobie do serca, dzięki:*

    OdpowiedzUsuń
  18. ja mam wrażenie, że moje włosy mają bad zycie a nie dzień :)

    OdpowiedzUsuń
  19. U mnie TT nie powoduje wygładzenia włosów, raczej przeciwnie...

    OdpowiedzUsuń
  20. Kilka "powodów" wygląda znajomo, na pewno skorzystam z Twoich pomysłów - dzięki! :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Przy takiej urodzie BHD niestraszny :D
    Mnie najbardziej dokucza wilgotna pogoda i wtedy właściwie jedynym ratunkiem jest czapka :) Nawet przyklapnięte włosy tak mnie nie denerwują jak spuszone i odstające we wszystkie strony.
    Tak samo zawijam włosy (teraz przy krótszych trochę to modyfikuję) dzięki czemu są gładsze, ujarzmione i ładnie, naturalnie wyglądają :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a jak modyfikujesz? może coś podkradnę :)

      Usuń
    2. Raczej nie podkradniesz, bo przy Twojej długości byłoby to niewygodne i zbędne :)
      Włosy zwijam w rulony (po jednym po każdej ze stron) i podpinam je wzdłuż nad karkiem, tak, że końcówki lewego rulona są po prawej stronie i na odwrót. Po prostu do tej pory były za krótkie by dobrze trzymać się w ślimaczku :) a i taki ślimaczek dając dodatkowe "zagięcie" je optycznie skraca i ogólnie przy mojej obecnej długości nie wygląda to korzystnie.

      Usuń
  22. Jesteś przepiękna! Czy mogę wiedzieć jaka ta szminka na Twoich ustach? :) Porady bardzo ciekawe, niektóre na pewno przemycę do swoich nawyków :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :) to Rimmel 170 Alarm :) http://www.urodaiwlosy.pl/2013/05/czerwien-idealna-rimmel-170-alarm.html

      Usuń
    2. tylko, że wklepana delikatnie palcem a nie nałożona pędzlem :)

      Usuń
    3. pięknie się prezentuję na ustach! :D

      Usuń
    4. I bardzo miło z Twojej strony, bo zauważyłam że odpowiadasz na wszystkie pytania :)

      Usuń
  23. Wypróbuję ten patent z dwoma rulonikami na noc :) Uwielbiam takie fale :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Piekne wlosy , piekne usta :D Ehh :D

    OdpowiedzUsuń
  25. bardzo przydatny post! osobiście mam problem z przyklapem i spuszonymi końcami, więc skorzystam z twoich sposobów :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Kiedyś nie mogłam znaleźć suchego szamponu i potraktowałam włosy zwykłą mąką - nie wiem co mnie opałętało ale to był najgorszy pomysł w życiu ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Ale jesteś śliczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  28. jestem zakochana w Twoich włosach, cudowne są! A na ostatnim zdjęciu widać, jaka jesteś śliczna! ;*

    OdpowiedzUsuń
  29. Dzięki za garść ciekawych inspiracji. Twoje włosy są naprawdę piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  30. O matko twoje włosy są niemożliwe, tez takie chce! <3
    Mam własnie problem z niezbyt ładnie wyglądającymi końcówkami, krem do rąk ciekawy sposób ;)

    OdpowiedzUsuń
  31. Super włosy :). Dodałam do obserwowanych.

    Co do podkładu to na ile starcza Ci takie opakowanie 30 g?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) największa dostępna pojemność to 10 gram i taka starcza mi na pół roku :)

      Usuń
  32. Ale piękne włosy! ? Marzą mi się takie :)

    http://kosmetycznyocean.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Jakie piękne włosy! :) Post bardzo ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Hej, masz przepiękne włosy! matko oglądam je dziś już 7 raz.
    Mogłabyś mi coś poradzić bym mogła uzyskać takie fale jak ty? Mam bardzo kręcone włosy jak je rozczesze szczotką z dzika i zawinę koczka udaje mi się uzyskać fajne fale niestety jest jeden główny problem PUCH.;((
    moje włosy przeszły wiele 4 letnie prostowanie 2 razy dziennie. Od 3 lat systematycznie je olejuje i w ogóle bardzo o nie dbam ale znudziły mi się loki chciałabym chodzić w falach gdyż są po prostu wygodniejsze , nawet żel lniany nie daje efektu jakiego oczekuję CHCĘ TAKIE WŁOSY JAK TY!
    MARTA

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, mój sposób opisałam tutaj w poście i to moim zdaniem najlepszy sposób na wygładzenie włosów, moje też się puszą :) Na umyte włosy nakładam serum silikonowe a suszę każde pasmo po kolei na szczotce chłodnym nawiewem trzymając suszarkę pod kątem tak, aby powietrze leciało z góry. Szczotka jest tutaj kluczowym elementem :) Może być okrągła, ale ja lubię używać w tym celu Tangle Teezera. Ważne, żeby suszyć na szczotce po kolei każde pasmo. Później włosy zawijam wokół własnej osi i w koczka a rano mam efekt jak ze zdjęć powyżej :) Połączenie tych elementów pozwala na domknięcie łusek i spore wygładzenie :) Wygląda to tak: http://www.youtube.com/watch?v=pqQYcKIiMsk lub http://www.youtube.com/watch?v=Jq73SMEmyxA Używanie chłodnego nawiewu nie niszczy włosów, tylko trzeba się z nimi obchodzić delikatnie :)

      Usuń
  35. Hmm, tak jeszcze nie próbowałam, kochana bardzo dziękuję za szybką odpowiedz bo właśnie siedzę z olejkiem jutro umyję i wypróbuję twoją metodę !
    Czekam na nowy post ( proszę o dużo dużo zdjęć włosów :D)
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo przydatna notka, ja gdy mam bad hair day to nic nie pomaga poza myciem, ewentualnie delikatnie tapiruję i w jakiś szalony sposób upinam, chociaż odkąd wprowadziłam tangle teezer, picie lnu i pokrzywy, kompleksową pielęgnację włosów metodami naturalnymi i upinanie na noc to jeszcze (tfu,tfu!) taki dzień mi się nie zdarzył :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.