środa, 13 lutego 2013

POJEDYNEK - Kallos Latte vs L'biotica Biovax

   Kallos Crema al Latte i L'biotica Biovax to bez wątpienia najsławniejsze maski w całej blogosferze. Sama miałam problem ze zdecydowaniem się na jedną z nich, a ponieważ zdania były podzielone postanowiłam kupić obie :) Często pytacie mnie o ich działanie w komentarzach, dlatego postanowiłam nie robić dwóch osobnych recenzji, ale jedną porównawczą.

kallos latte l'biotica biovax

   Na pewno w określeniu zwycięzcy zaważa działanie, ponieważ to ono jak dla mnie jest kluczową sprawą. Wolałabym używać śmierdzącej i ciężkiej w obsłudze, ale genialnie działającej maski niż pachnącej, w ślicznym opakowaniu, ale kiepskiej. Pomiędzy tymi maskami jednak nie ma moim zdaniem aż tak wielkiej różnicy w działaniu, dlatego warto zwrócić uwagę także na kilka innych aspektów:


Latte: 4,99 za 275 ml (dostępne są także wersje 1000 ml za 9,99)

Biovax: 18 zł za 250 ml (jako gratis dostajemy do niej saszetkę serum do końcówek oraz czepek termoochronny)

Podejrzewam, że potencjalna klientka stojąc przed wyborem "Kallos Latte czy Biovax?", nie wiedząc nic na temat działania i nie umiejąc rozszyfrować składu wybrałaby Kallos, ze względu na niską cenę i o 25 ml większą pojemność niż Biovax, dlatego punkt leci do Latte.

Latte: 
 Aqua, Cetearyl Alcohol, Cetrimonium Chloride, Dipamytoylethyl Hydroxyethylomonium Methosulfate, Parfum, Propylene Glycol, Benzyl Alcohol, Citric Acid, PEG- 5 Cocomonium Methosulfate, Methylisothiazolinone, Sodium Glutamate, Hydroxypropyltrimonium Hydrolized Casein, Hydrolized Milk Protein, Methylchloroisothiazolinone, Sodium Cocoyl Glutamate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, 5-Bromo-5-Nitro-1,3-Dioxane.

Biovax:
Aqua, Cetyl Alcohol, Cetearyl Alcohol (and) Ceteareth - 20, Cetrimonium Chloride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Acetylated Lanolin, Glycerin, Lawsonia Inermis Extract, Cinnamomum Zeylanicum Extract, Mel (Honey) Extract, Parfum, C.I. 16255, C.I. 42090, Linalool, Hexyl Cinnamal, Benzyl Alcohol (and) Methylchloroisothiazolinone (and) Methylisothiazolinone, Citric Acid, Potassium Sorbate.

Znaczenie kolorów:
emolienty
antystatyki
humektanty
detergent
działanie odżywcze, ekstrakty, wyciągi i naturalne składniki, proteiny
woda, perfumy, alkohole, konserwanty, emulgatory i inne nic dobrego niewnoszące składniki :)

Decyzja prosta, bo wystarczy spojrzeć na kolory, ze składem Latte nie ma tragedii, ale to Biovax ma więcej składników wygładzających, nawilżających i odżywiających, dlatego to Biovaxowi przyznaję punkt w tej kategorii.


Latte: 
Ja osobiście miałam problem z dostaniem tej maski. Na pewno łatwiej zamówić ją na allegro niż spotkać stacjonarnie, nie widziałam jej ani w Rossmannach, ani w Naturze ani w Super-pharmie. Dostępna jest w drogeriach Hebe.

Biovax: 
O wiele lepiej dostępny, bo w większości drogerii, dlatego to znów tej masce należy się punkt.

Latte:
Pachnie intensywnie i bardzo słodko wanilią, przypomina mi waniliowy budyń. Zapach ten długo unosi się w łazience, ogólnie jest przyjemny, ale trzymając tę maskę na włosach przez kilkadziesiąt minut można nabawić mdłości i lekkiego bólu głowy :) Do samego zapachu nic nie mam, jednak o wiele bardziej pasowałby mi w kosmetykach typu krem do rąk niż tych do włosów, ponieważ jest za mocny.

Biovax:
Patrząc na zapachy w składzie, powinien mieć kwiatowy zapach, jednak mi przypomina pudrowe cukierki, które zakładało się w dzieciństwie w formie zegarków i bransoletek na ręce. Mniej przyjemny niż Latte, ale także mniej intensywny, dlatego w tej kategorii obie maski dostają po punkcie.

Najważniejsza kwestia. Mimo, że obie maski ładnie nawilżają i wygładzają włosy, to Biovax robi to intensywniej i na dłużej. Latte może nie pasować osobom, które szukają naprawdę silnego nawilżenia i regeneracji, nadaje się bardziej jako maska bazowa do tuningowania półproduktami, dlatego zdecydowanie za działanie punkt należy się Biovaxowi.

Podsumowując, Latte zdobywa 2 punkty, a Biovax 4, dzięki czemu zwycięża pojedynek. :))



40 komentarzy

  1. Latte miałam, bardzo sobie go chwalę, teraz mam placente z tej firmy. Zatem w kolejce czeka biovax :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mimo wszystko uwielbiam latte :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ją bardzo lubię :) ale minimalnie bardziej lubię biovax :)

      Usuń
  3. musze sprobowac tej maski z biovaxa bo ta latte mam i jest w miare oki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie Latte ładnie sie sprawdza, ale jeśli piszesz, że Biovax lepszy to pewnie zdziała z moimi włosami cuda :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię maskę Biovax, do włosów z tendencją do wypadania, rewelacja:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja zużywam aktualnie już drugie litrowe opakowanie Latte, ale teraz wypróbuję coś z Biovax :)

    OdpowiedzUsuń
  7. nie miałam żadnej z nich ... jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Dla mnie latte jest wyjątkowym ulubieńcem, nigdy nie zaszkodziła, zawsze wygładza.

    OdpowiedzUsuń
  9. Latte właśnie mam u siebie w szafce i całkiem nieźle się sprawdza, ale teraz widzę, że jest coś lepszego, co trzeba przetestować :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja mam Latte, ale tą litrową i o innym składzie :) Sprawdza się całkiem fajnie, ale o wiele lepiej kiedy ją czymś wzbogacić. Wieć można ją w sumie uznać za taką dość tanią bazę. Chętnie spróbowałabym Bivaxa, po prostu czegoś co działa super bez ulepszania ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ooo prosze ;)) fajne porownanie ;D a ja chyba i tak i tak zkuapie obie jak mi sie maksi pokoncza ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  13. bardzo lubie maski z biovaxu ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Miałam z biovax maskę i była świetna na pewno kupię kolejne opakowanie.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam Kallosa i go uwielbiam. W przyszłości skuszę się również na biovaxa :)

    OdpowiedzUsuń
  16. mam Kallosa i jestem z niego zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  17. z Kallosa też byłam zadowolona, mimo że większość ciekawych składników występuje po zapachu. Biovaxa nie miałam, jest na mojej chciej-liście :>

    OdpowiedzUsuń
  18. Latte to moja faworytka :) Miałam kiedyś inną maskę Biovax, ale to było naprawdę dawno. Może czas na nowo wypróbować produkty tej marki?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też kiedyś miałam inną, też bardzo dawno i miałam zupełnie inne odczucia niż teraz :)

      Usuń
  19. Latte nie miałam, ale Biovax jest świetny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. ja do latte nie mam dostepu ale znam obydwie maseczki , ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. Bardzo fajne porównanie :)
    Muszę zaopatrzyć się w Biovaxa :P

    OdpowiedzUsuń
  22. muszę zainwestować w tego biowaxa...bo latte już miałam i fajna była...poszukuje właśnie czegoś co nawilży moje włoski, masz coś dobrego i sprawdzonego? co bym mogła kupic..?

    OdpowiedzUsuń
  23. mam w planach wypróbowanie obu tych masek, jednak nie wiem kiedy to nastąpi :)

    OdpowiedzUsuń
  24. osobiście bardzo lubię Latte ale przyznaję, że teraz muszę wypróbować Biovax

    OdpowiedzUsuń
  25. Chcę kupić sobie nowego biovaxa, miałam fioletowego był super ale miał jedną poważną wadę, strasznie się kleił, włosy po spłukaniu były jakby oblepione miodem ;) czy wszystkie biovaxy mają taką właściwość? i które są najfajniejsze?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Raczej nie wszystkie, bo mają różne składy :) Ja najbardziej lubię pomarańczową wersję :)

      Usuń

Dziękuję za Twój komentarz. :) Staram się odpowiadać na wszystkie pytania. Jeśli Twoje pominęłam, zadaj je raz jeszcze, bo czasem część mi umyka.

Komentarze zawierające spam, lokowanie produktów i linki reklamowe do innych stron nie będą publikowane.